Polityka jest brudna. To prawda znana
powszechnie. Nawet jak przejdziesz w pobliżu, zostaniesz ochlapany.W
polityce liczy się osiągnięcie założonego celu, bez względu na
wszystko. Ideały, zasady, dobre wzorce – tu o tym się nie
pamięta.
Albo jesteś z nami, albo jesteś
wrogiem. Dobro ogółu, wyższe cele społeczne, demokracja – to
wszystko można zdeptać by osiągnąć szczyt. Szczyt ma jednak to
do siebie, że długo się na niego wchodzi, a szybko spada. Jedno
potknięcie i można znów znaleźć się na dole.
Okazuje się, że polityka jest
wszechobecna. Wciska się nawet przez zamknięte drzwi. To, co
napisałem powyżej, nie tylko dotyczy polityki na tzw. górze, ale i
na dole. Mam na myśli politykę lokalną. Pamiętam, jak
Przewodniczący P.Buchwald chwalił kiedyś piekarską Radę Miasta
za to, że nie jest upolityczniona. Dobro społeczne powinno być
bowiem ponad podziałami. Może i tak było na początku kadencji,
ale czym bliżej wyborów... Mam wrażenie, iż zapomina się o tym,
że bycie radnym jest służbą dla swojej lokalnej społeczności.
Dają się już zauważyć różnego rodzaju rozgrywki polityczne,
manipulacje, żonglowanie faktami. Gorzej, gdy politycy próbują
wciągnąć w swoje rozgrywki instytucje, organizacje społeczne, czy
lokalne grupy. Moim zdaniem, wszystko jednak zależy od osobowości
danego człowieka, który tą polityką się para. Ważne, czy ta
osoba ma jakieś ideały, czy w życiu kieruje się zasadami. Bywa
jednak, że zasady się nagina w zależności od własnej potrzeby.
Niestety.
Czy są jeszcze politycy z zasadami?
Bywa, że polityk zmienia ugrupowanie polityczne, na przykład z
powodu zmiany kursu ugrupowania macierzystego. Gorzej, jeżeli robi
to ze względu na możliwe osobiste korzyści – stanowisko, czy
finanse. Takie sytuacje często mają miejsce. Również w lokalnej
polityce. Wyborcy przy urnach mają możliwość oceny takich, czy
innych zachowań i działań polityków. Aby można było prawidłowo
dokonać tej oceny, powinno się śledzić poczynania polityków
przez całą kadencję. To, co się robi na kilka miesięcy przed
wyborami nie ma większego znaczenia, gdyż jest to robione jedynie w
określonym celu – zdobycia poparcia. Reasumując, jeden plus nie
zmieni pięciu minusów. Do wyborów jeszcze trochę czasu, ale ruch
w „interesie” już powoli się zaczyna.
2017.03.06
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz