środa, 20 grudnia 2017

Dialog mieszkańcy - władza

Ważnym elementem budowania społeczeństwa obywatelskiego jest dialog mieszkańcy – władze samorządowe. Budowanie takiego dialogu to jeden z podstawowych obowiązków radnych. Czy dobrze go wypełniają? Osobiście mam mieszane odczucia. Piekarska Grupa Inicjatyw sprawdzała jak wygląda dialog mieszkaniec – radny. Przesłano do radnych kilka maili z pytaniami dotyczącymi spraw samorządowych. Odpowiedź przyszła zaledwie od 5 radnych, a w Radzie Miasta mamy przecież 23 osoby. Oznacza to, że radnym nie specjalnie zależy na dialogu. Brak dialogu powoduje konflikty. Radny, który nie widzi potrzeby rozmowy z mieszkańcami nie powinien być radnym.
Budowa społeczeństwa obywatelskiego nie polega tylko na składaniu wniosków o przycinanie trawy, wycięcie drzewa, załatanie dziury w chodniku. Dwa lata czekaliśmy na normalną uchwałę o konsultacjach społecznych, co było bardzo ważne z punktu widzenia dobrego funkcjonowania samorządu. Kiedy na jednej z komisji Przewodniczący Seweryn zapytał, kto z radnych chciałby tematem się zająć, zgłosiła się jedna osoba. Czyżby większości radnym nie zależało na budowaniu dialogu, którym są między innymi konsultacje? Skoro radnym trudno odpisać na prostego maila...a może tych maili (3 od PGI w ciągu 3 lat kadencji) było za dużo? Niektórzy radni wyraźnie unikają trudnych tematów i spotkań z mieszkańcami. Na szczegółowe podsumowanie przyjdzie jeszcze czas. Teraz chciałem zwrócić tylko uwagę, że aby był rzeczywisty dialog wpierw musi być wola obu stron i stworzone ku temu odpowiednie instrumenty. Zapewne czym bliżej wyborów wielu uśpionych radnych nieco się obudzi. Nawet pani Prezydent widząc marazm apelowała do radnych by wzięli się w końcu do pracy. W poprzedniej kadencji mieliśmy radnych, którzy praktycznie przez cztery lata ani razu się nie odezwali na sesjach czy komisjach. Nie wydając głosu, nie może być dialogu - proste uzależnienie.

Dialog

Zupełnie inaczej niż dialog mieszkańcy – radni, wygląda dialog mieszkańcy – prezydent.
W przeciwieństwie do radnych, zarówno pani Prezydent jak i w-ce Prezydent są otwarci na dialog, do tego dialogu zapraszają, a co ważniejsze wsłuchują się w głosy mieszkańców. Nie zdarzyło się by mnie, czy kolegom i koleżankom nie odpisali na maila. Nigdy nie miałem również problemów ze spotkaniem się z prezydentem, kiedy o to poprosiłem. Nie zawsze się zgadzamy, czasami mamy inne spojrzenie na pewne sprawy, ale widać ze strony Prezydentów chęć rozmowy, zrozumienie i otwartość na dialog. Odpowiedź radnego Stanisława Krauzy na próbę nawiązania z nim kontaktu w stylu (cyt.) Wyraziłem się jasno na Komisji: nie jesteście póki co żadną instytucją czy formacją z którą należy prowadzić dyskusje w jakimkolwiek temacie dotyczącym spraw samorządu. Nie zamierzam się dzielić z panem moimi opiniami na ten temat” - mówi wszystko. Wymowne jest też to, że „panem” Radny napisał małą literą.
Nie wyobrażam sobie, bo do tej pory nigdy się nie zdarzyło, aby taka odpowiedź na próbę nawiązania kontaktu padła ze strony pani Prezydent, czy w-ce Prezydenta. Tu widać zupełnie inną klasę i inną kulturę. Wielokrotnie przekonałem się, że słowo Prezydenta jest coś warte natomiast radnych...no cóż... Prezydent wykorzystuje różne kanały, aby kontakt z mieszkańcami był autentyczny. Jakiś czas temu Prezydenci wprowadzili czwartkowe spotkania z mieszkańcami przy kawie, by w swobodnej atmosferze porozmawiać. To jest kolejny przykład zrozumienia przez Władze Miasta czym jest dialog. Zastanawiające jest, że pewna grupa radnych, naszych przedstawicieli w RM, nie widzi i nie czuje potrzeby utrzymywania kontaktu ze swoimi wyborcami. Są radni, którzy wprost mówią mieszkańcom, gdzie jest ich miejsce po wyborach.
Podsumowując: utrzymywanie stałej więzi i dialogu z mieszkańcami to obowiązek radnego zapisany w ustawie. O ile władza wykonawcza to rozumie i stosuje , o tyle władza uchwałodawcza niekoniecznie.

2017.08.16

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...