Ciekawa
dyskusja o Kopcu Wyzwolenia
Na 46 sesji Rady Miasta rozpatrzono
siedem projektów uchwał. W zasadzie wszystkie projekty
przegłosowano jednogłośnie. Różne zdania radni wyrażali przy
projekcie uchwały w sprawie „Studium uwarunkowań i kierunków
zagospodarowania przestrzennego miasta Piekary Śl.”
W tym wypadku czterech radnych
wstrzymało się od głosu: Umińska-Duraj, Wesołowski, Flodrowski,
Plajzner. Do tego projektu wniesiono 16 różnych uwag, które
kolejno rozpatrywano. Jedna z nich, zgłoszona przez Agrosad,
dotyczyła przeznaczenia pod zabudowę 100 ha terenu w Kozłowej
Górze. Radni, przy jednym głosie wstrzymującym się (radna Cichy),
uwagę odrzucili. Taki sam los spotkał pozostałe uwagi, do których
Urząd Miasta się nie przychylił, a radni odrzucili. Jednomyślności
w przypadku odrzucenia uwag jednak nie było. Poszczególni radni
często wstrzymywali się od głosu.
Ponownie też radni uchwalili
przekazanie 1,2 mln zł Piekarskiemu Centrum Medycznemu.
Obrady sesji przebiegały sprawnie do
momentu – wolnych głosów radnych.
Radny Seweryn zapytał: „Mam pytanie
o wolne środki. Ostatnio już słyszałem, że te 10,6 mln zł nadal
funkcjonuje, a na ostatnim posiedzeniu Komisji Edukacji i Kultury
pani Prezes ZNP mówiła o trudnej sytuacji pracowników obsługi i
administracji. Czy w tym roku planujemy jeszcze jakąś korektę
wynagrodzeń?”. Odpowiedź z-cy prezydenta J.Pasternaka: „W tym
roku nie.”
Radny Wieczorek: „Ja też chciałem
powiedzieć, że brałem udział w sądzie jako świadek w sprawie
przeciwko radnemu naszego miasta. Tak, że dziękuję panu radnemu
Turzańskiemu, że dzięki jemu inicjatywie, dzięki jemu
postępowaniu, mogę uczestniczyć pierwszy raz w życiu na sali
sądowej. Dziękuję”.
Na to radny Turzański: „ W jakiej
rozprawie przeciwko radnemu Turzańskiemu? Niech pan się zastanowi,
co pan mówi. Bo ja naprawdę jestem gotów się z panem spotkać i w
24 godziny rozstrzygnąć to, co pan tu powiedział. Jeżeli pan mnie
nie przeprosi, to faktycznie spotkamy się w sądzie.”
T.Wieczorek: „Panie radny, pan mnie
nie zrozumiał. Ja nie powiedziałem, że byłem na rozprawie
przeciwko panu, tylko brałem udział jako świadek.”
K.Turzański: „ Jak mnie pan radny za
chwilę tu nie przeprosi, to spotkamy się w sądzie.”
T.Wieczorek: „Chciałem przeprosić
pana…”
Radny Turzański: „Jesteśmy w
kampanii wyborczej i tutaj na sali pada zarzut, że jest prowadzona
jakaś rozprawa przeciwko radnemu Turzańskiemu. W związku z czym ja
oczekuję w tej chwili od Pana radnego słów następujących:
przepraszam bardzo za wprowadzenie w błąd, gdyż nie toczy się
żadna sprawa przeciwko Turzańskiemu. I nic więcej od pana radnego
nie oczekuję.”
T.Wieczorek: „Chciałem pana
strasznie przeprosić po prostu mi się to uszło, że tak powiedzmy
za gwałtownie, ale pana przepraszam. Nie w ten sposób…
Przepraszam pana radnego Turzańskiego za powiedziane słowa, że
toczy się sprawa przeciwko panu Turzańskiemu.”
Radny Wesołowski odniósł się do
placu zabaw na Kopcu zauważając, że bogactwo wyposażenia jest
żenujące, jeśli to ma być wizytówką naszego miasta. Martwi go
również to, że według osób odwiedzających ten plac zabaw,
stwarza on potencjalne zagrożenie dla dzieci. Nawierzchnia wykonana
z trawy w rolkach wygląda fatalnie, można tam zwichnąć nogę.
Równoważnia nie jest dobrze związana z podłożem, co również
stanowi zagrożenie. Radny zapytał czy Firma, która to wykonywała,
ma obowiązek usunięcia tych usterek, czy też musimy to zrobić we
własnym zakresie.
Prezydent Pasternak: „Jeśli chodzi o
trawę, to rzeczywiście są duże zniszczenia i to zostanie
usunięte.
Mamy tam do czynienia z aktami
wandalizmu. Ostatnio została zniszczona luneta. Na bieżąco staramy
się naprawiać. Została zorganizowana ochrona.”
Radny stwierdził, że ochrona jest
mało skuteczna i pyta, czy do momentu usunięcia usterek plac zabaw
nie powinien zostać zamknięty. Pyta też, czy planowane jest dalsze
rozbudowanie infrastruktury Kopca, gdyż to, co tam się znajduje
jest bardzo ubogie. Jego zdaniem, trudno to porównać do Księżej
Góry.
Radny Turzański zapytał, czy droga
przejazdowa przy Kopcu będzie zamknięta na stałe.
J. Pasternak: „To nie może być
droga przejazdowa, bo to jest droga wąska, to jest droga dojazdowa
do parkingu. Zostanie w tej formule jak jest. Od strony Jana Pawła
II będzie ustawiony zakaz ruchu.”
Radny Flodrowski stwierdził, że:
„Cały ten projekt to prowizorka. Nie było konsultacji z
mieszkańcami, nie zorganizowano konkursu architektonicznego. Teren
został uporządkowany, jednak nie spełnia oczekiwań mieszkańców.
Należy rozważyć, aby to miejsce było funkcjonalne na co dzień, a
nie tylko 2-3 razy do roku.” Zaproponował też uzupełnienie tego
projektu o takie funkcje, które byłyby atrakcyjne dla mieszkańców
jak np. pawilon z wystawą o historii Kopca, kiosk, w którym by
można kupić jakąś kawę, sanitariaty, ławki. Radny przypomniał,
że już dawno mówił, iż należało przeprowadzić konkurs na
wyłonienie projektu, podobnie jak w przypadku dworca oraz
skonsultować to z mieszkańcami. Nie rozumie, dlaczego tego nie
zrobiono. Zapytał kto i jak projektował plac, skoro po jednej
imprezie zostały już uszkodzone krawężniki. „Tak to się
czasami zdarza, że kierowcy nie patrzą gdzie jeżdżą. Tak się
zdarza. Wykonawca poniesie konsekwencje” - odpowiedział
J.Pasternak.
Radny Boroń: „Ja tak słucham,
słucham od dwudziestu minut i tylko samo psioczenie, narzekanie, że
źle wydane, że źle zaprojektowane, źle pomyślane, źle położone.
No litości, ja bym bardzo prosił, bo w ten sposób można się
doczepić do wszystkiego. Do każdego jednego zamku, który został
wybudowany z Krakowem włącznie. Dlatego nie narzekajmy, bo moje
opinie z którymi mnie się dzielono, są zgoła inne. Ludzie,
mieszkańcy mają wyobraźnię. Bądźmy realistami. Pierwszy krok
został zrobiony, został zrobiony bardzo fajnie. (…) Nie
narzekajmy na coś, co zostało zrobione z pomyślunkiem i rozwojowo.
Jedynym życzeniem na bliską przyszłość, byłoby pomyśleć na
temat dojazdu. Może by tam któryś z autobusów jechał i
przystanek tam miał…”
„Czy to było zrobione dobrze i z
pomyślunkiem, to bym tego nie powiedział” - ripostował radny
Wesołowski. Krzysztof Turzański: „Problem jest w tym, że
rozbudziliśmy oczekiwania społeczne, a tak naprawdę
uporządkowaliśmy rzeczy podstawowe, nawierzchnię na Kopcu.
Chciałbym, abyście państwo zobaczyli minę mojego dziecka jak mu
powiem, że jedziemy na plac zabaw na Kopiec. Należy zapytać
dziecko i dać mu wybór – wolisz pojechać na plac zabaw na
Mosirze, czy na Kopiec? To wszystko mówi. Ten plac zabaw jest
słabszy niż ten, który mamy pod domami.”
Tomasz Flodrowski zastanawia się, czy
nie zaprzepaściliśmy środków unijnych, gdyż drugi raz na
rozbudowę Kopca pieniędzy nie dostaniemy.
Krótką informację odnośnie
nielegalnych składowisk w Piekarach Śl. przedstawił w-ce Prezydent
Przywara. W sprawie nielegalnych składowisk odpadów na Konarskiego
i Roździeńskiego prowadzone są rozmowy na różnych szczeblach.
Stanowisko prokuratury w tej sprawie jest takie, by gmina na drodze
cywilnej wystąpiła przeciw przedsiębiorcy zwożącemu odpady –
poinformował Przywara. Niestety, bez pomocy odgórnej będziemy się
kręcić w kółko, bez efektów. Straż miejska codziennie
przeprowadza tam kontrolę, równocześnie robiona jest notatka dla
WIOŚ i prokuratury.
Sesja trwała 2,5 godz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz