13-ta sesja Rady Miasta rozpoczęła
się od prezentacji projektu miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego dla Dąbrówki Wielkiej. Dyskusja, która się
wywiązała dotyczyła sposobu scalenia i podziału wąskich działek
tak, by działki przystosować do zabudowy jednorodzinnej. W kolejnym
punkcie Prezydent Miasta przekazała informacje radnym dotyczącą
okresu międzysesyjnego. Prezydent Turzański powiedział o
konieczności zmiany zasad budżetu obywatelskiego tak, by zaraz po
rozstrzygnięciu głosowania przystąpić do ich projektowania. To
przyspieszy procedurę realizacji projektów. Prezydent wspomniał o
problemach z wykonawcą budowy dworca autobusowego. Na budowie bowiem
nie widać uwijających się robotników. Wspomniał o trudnej
sytuacji w LO, gdzie aktualnie jest tylko 7 klas. W opinii uczniów jest zła
atmosfera w szkole, co przekłada się na małe zainteresowanie
młodzieży tą szkołą. Niestety problem z roku na rok narasta.
Prezydent S.Umińska-Duraj powiedziała,
iż w przypadku szpitala miejskiego zmieniła całkowicie politykę
informacyjną, w porównaniu z poprzednikiem. Jak powszechnie
wiadomo, wszelkie informacje dotyczące szpitala w poprzedniej
kadencji owiane były tajemnicą.
„Nie jest tajemnicą, że mój
poprzednik skonfliktował się z projektantem architektem, stąd
szereg problemów, z którymi teraz ja muszę się zmagać” –
powiedziała. Po przeanalizowaniu planów okazało się, że
zaplanowane są tylko dwa stanowiska porodowe i to na jednej sali,
przedzielone parawanem. Brak było w projekcie toalety na sali, brak
wanny porodowej, brak pomieszczenia dla osób towarzyszących, brak
śluz dla personelu, lekarza i pacjentki. Projekt wykazywał, że
szpital się zwija, a nie rozwija - powiedziała Pani Prezydent. Nikt
na żadnym etapie nie skonsultował projektu z lekarzami i
personelem. Ordynator porodówki dopiero w tej kadencji zapoznał się
z projektem.
Radny Korfanty odpowiadając na zarzuty
stwierdził, że nic mu nie wiadomo, żeby był jakikolwiek konflikt
pomiędzy prezydentem a projektantem. „Ja trochę mam doświadczenia
zawodowego w tej branży i uważam, że pewne rozwiązania, które
proponowałem, były słuszne” – powiedział radny. Jego zdaniem
toaleta powinna być poza salą.
„To co było zaprojektowane w
zupełności wystarczało na zabezpieczenie potrzeb tego zakresu,
który jest realizowany, jeżeli chodzi o porody i operacje na dziale
ginekologiczno położniczym z jakąś minimalną rezerwą” -
ripostował. Prezydent Turzański: „Może pan nie miał konfliktu z
nikim, tylko wszyscy mówią, że mieli problem z panem”. Całą
dyskusję radny Korfanty podsumował: „Po tych wypowiedziach to
powiem tak, że ja rezygnuję z głosu ponieważ poziom dyskusji
merytorycznej z politologami o budowie szpitala, eksploatacji
szpitala przekracza moje możliwości percepcyjne”.
W sprawie szpitala głos zabrał radny
D.Iskanin: „Myśmy na porodówce rzeczywiście mieli sytuacje taką,
że była sala porodowa przedzielona kotarą i tam rodziły dwie,
czasami bywało że trzy pacjentki. To jest sytuacja niedopuszczalna
i taka sytuacja, jeżeli chodzi o renomę tego szpitala, jeżeliby
miałoby to tak wyglądać w nowej formie, byłaby dyskwalifikująca”.
„Projekt wszedł na sesję bez
uzasadnienia finansowego, czy jest zapotrzebowanie na taki szpital w
Piekarach, czy jest zapotrzebowanie na takie czy inne oddziały. Było
to wprowadzone ad hoc bez merytorycznej dyskusji z radnymi. To
pamiętamy dokładnie” przypomniał radny Iskanin.
Prezydent Umińska-Duraj powiedziała,
że od początku objęcia funkcji prezydenta, bardzo niepokoiły ją
wysokie faktury za usługi świadczone przez ZGK na rzecz naszego
miasta.
Sprzątanie tzw. „ryneczku”
kosztowało 1500 zł, przy czym efekty tego sprzątania były mizerne
– powiedziała.
Nowy Prezes ZGK T.Sokoła przedstawił
kondycję finansową spółki. Przychody ze sprzedaży do roku 2012
oscylowały na poziomie 8,8 mln zł w skali roku. Od roku 2013 koszty
kształtowały się na poziomie 10 mln zł. Koszty działalności
operacyjnej rosły szybciej niż przychód. Zatrudnienie na
przestrzeni ostatnich 5 lat wzrosło z 57 do 72 pracowników. Kapitał
własny spółki to 1,7 mln zł. Firma posiada ok. 30 pojazdów i
urządzeń w wieku od 8 do 12 lat. Rentowność działalności
spółki spadła z 3,8 % do 1,25%. Zysk ze sprzedaży spadł z 380
tys. do 120 tys. Za 2013 rok cały zysk firmy 149 tys. zł został
wypłacony. W pierwszej połowie 2015 spółka wygenerowała stratę
43 tys. zł. Oprogramowanie na jakich pracowało ZGK to
oprogramowanie z lat 90-tych. Firma nie jest w stanie konkurować z
żadnymi innymi firmami zajmującymi się odpadami komunalnymi.
Stwierdził, że niestety przez ostatnich kilka lat ani miasto, ani
spółka nie podjęli żadnej inwestycji mającej na celu
przetwarzanie odpadów. Firma aktualnie nie ma żadnej instalacji do
gospodarowania odpadami, działa jak typowa firma logistyczna.
Aktualnie ZGK płaci za odpady 165 zł/t i ta cena utrzyma się do
końca roku. Od nowego roku cena ma wynosić ok. 260 zł/t. Prezes
przedstawił dwa kierunki, dzięki którym można w jakiś sposób
zapanować nad ceną tj. optymalizacja logistyki, obniżka kosztów
zbiórki i transportu. Drugi kierunek to zmniejszenie masy odpadów
zmieszanych.
„Przygotowaliśmy tzw. szary worek na
zimny popiół” - powiedział. Firma traciła na selektywnej
zbiórce i na akcji zima. ZGK będzie prowadzić we własnym zakresie
strefę płatnego parkowania od 2 listopada.
Naczelnik Jarząbek tłumaczył zasady
wywozu odpadów do RIPOK. Poinformował, że gmina jest zobowiązana
do przekazania tam odpadów. „Od dwóch lat balansujemy na linie,
gdyż zamierzamy oddać do RIPOK tylko ok. 17 % odpadów” –
powiedział Naczelnik.
O sytuację na naszej kopalni pytał
radny Korfanty. Przewodniczący Rady Miasta P.Buchwald poinformował,
iż na najbliższą sesję zaprosi nowe władze kopalni. Nasza
kopalnia ma od 8 maja 2015 nowego właściciela - Węglokoks Kraj.
Wydobycie jest na poziomie 2,5 tys. ton. W miesiącu sierpniu
kopalnia wyszła z minimalnym plusem – powiedział P.Buchwald.
Jak odgrzewany kotlet wrócił
wspomniany przez radnego Korfantego temat linii kolejowej do
Pyrzowic. Radny pytał, czy pani prezydent coś robi w tej sprawie.
Pani prezydent przypomniała, że ta sprawa upadła za poprzednich
rządów i w tej chwili nie ma partnera do rozmów. „Na tych
forach trzeba wykazywać pewną inicjatywę. Stąd apeluję do pani
prezydent, żeby ten temat jednak próbować reanimować”- radny
Korfanty. Radny M.Czempiel przypomniał, że to dzięki postawie
gminy Bobrowniki projekt trasy kolejowej do Pyrzowic przez Piekary
Śl. upadł, i to w poprzedniej kadencji. Postawa Bobrownik
doprowadziła do zmiany przebiegu linii kolejowej i na chwilę obecną
inny wariant nie wchodzi już w grę.
Na sesji radni rozpatrywali 9 projektów
uchwał.
Wybrano ławników do Sądu Okręgowego
w Gliwicach oraz Sądu Rejonowego w Tarnowskich Górach.
Dość długa i energetyczna dyskusja
dotyczyła projektu uchwały wprowadzającej podwyżki za wywóz
śmieci. Prym w dyskusji wiódł radny Korfanty, który sugerował,
aby nie wywozić śmieci do RIPOK-a, a do tańszych instalacji
zastępczych. „Czy rozważano kwestię ulg dla rodzin wielodzietnych bo to jest istotne. Przedtem nie było takiej możliwości ustawowej żeby takie tego typu ulgi stosować. Na dzień dzisiejszy takie możliwości są”- pytał Korfanty. Zarówno Prezydent Turzański jak i Naczelnik Jarząbek
tłumaczyli, że ustawa nakazuje wywóz śmieci do RIPOK, która to
instalacja niestety jest o wiele droższa od instalacji zastępczej.
Radnego jednak zapisy prawa nie przekonywały i upierał się przy
swojej propozycji. Ponieważ dyskusja prowadziła donikąd, radny
Papaja złożył wniosek o przełożenie głosowania nad stawkami na
następną sesję.
Sesja trwała 7,5 godz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz