wtorek, 22 grudnia 2020

"Merytoryczne" wypowiedzi radnych

 

„Istotna” z punktu widzenia mieszkańców „merytoryczna” wypowiedź radnego Klubu Prawa i sprawiedliwości Mateusza Targosia z ostatniej sesji Rady Miasta w tym roku.

W ramach życzeń noworocznych: miejmy nadzieję, że w przyszłym roku już nie będziemy musieli słuchać podobnych wypowiedzi. Wypowiedź dotyczyła informacji międzysesyjnej jaką przekazała pani Prezydent Sława Umińska-Duraj w temacie środków otrzymanych w ramach Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Zdaniem w-ce Prezydenta Krzysztofa Turzańskiego kryteria przyznawania środków były niejasne, a nawet żadne. Natomiast zdaniem wielu samorządowców II nabór RFIL to nic innego jak korupcja polityczna. Społeczeństwo znów zostało podzielone na tych co przyklaskują rządowi i na tych co mają inne zdanie w sprawie działań rządu.

Co radny sądzi o krzywdzącym dla wielu samorządów, w tym naszego, sposobie podziału funduszy nie dowiedzieliśmy się. Widocznie dla radnego to ile nasze miasto dostało funduszy jest sprawą drugorzędną, a pierwszorzędną jest „wbić szpilkę” pani Prezydent.

Radny Mateusz Targoś:

„Chciałbym dopytać, bo z tego co pamiętam, to kilka sesji temu nie kto inny tylko włodarze naszego miasta, już nie pamiętam dokładnie czy padło to z ust pani prezydent czy pierwszego zastępcy, ale usłyszeliśmy coś takiego: jak lobbowanie, wychodzenie i zabieganie o różnego rodzaju środki rządowe to rzecz naganna, która nie powinna mieć miejsca. Chwileczkę temu słyszeliśmy słowa z ust pani prezydent właśnie mówiące o tym, że niestety Piekary nie doczekały się nikogo kto mógłby za tymi środkami zabiegać w Warszawie, więc gdyby można było tutaj nie wiem, gdybyście państwo mogli ustalić między sobą jakąś jedną wspólną wersję i przynajmniej tej jednej wspólnej linii się trzymać, byłoby zdecydowanie łatwiej w życiu.”


Radny uzyskał odpowiedź od p.Prezydent.

czwartek, 17 grudnia 2020

Grudniowa sesja RM po staremu

 

No cóż...bez zmian.

Minęły już te czasy kiedy między włodarzami naszego miasta a radnymi była zgoda, miła atmosfera, harmonia i współpraca. Był taki czas, kiedy były Przewodniczący Piotr Buchwald chwalił się jak to tej harmonii w samorządzie zazdroszczą nam inni. Tu przypominają mi się słowa piosenki „ale to już było”. Nawet na ostatniej sesji RM w tym roku, w przedświątecznej atmosferze, dochodzi do przepychanek słownych, uszczypliwości czy personalnych przytyków. Poprzednie przedświąteczne sesje również tak się kończyły. Czasy mamy trudne i tak się zastanawiam czemu mają służyć te bezowocne wymiany zdań na sesjach czy komisjach. Widocznie rozdźwięk między radnymi, władzami miasta jest trwały i utrwala się coraz bardziej. Podziały narastają a przykład idzie z góry. Problemów przybywa, a część radnych zamiast skupić się na konkretach, brodzi „w ostrym cieniu mgły”. Jak się słucha z zewnątrz tych potyczek słownych, najczęściej zupełnie niepotrzebnych, to ma się ochotę zmienić kanał. Z tego co mówili mi znajomi wielu z nich tak właśnie zrobiło. Ja jeszcze trwam na „stanowisku obserwatora”, chociaż też coraz częściej zmieniam kanał, bo lepiej posłuchać muzyki dzięki której człowiek się odpręży, niż wątpliwej jakości kabaretu.

W najbliższych postach przytoczę kilka tych „super merytorycznych” wypowiedzi radnych dzięki którym „czuję”, że radni faktycznie zajmują się rozwiązywaniem problemów mieszkańców.

Dobrze, że w tym ferworze słownej walki, choć niektórzy radni pamiętali złożyć świąteczne życzenia.

wtorek, 15 grudnia 2020

Dotacja dla ZGM cz.2

 

Oprócz dotacji przedmiotowej w wysokości 5,1 mln zł, piekarski ZGM ma otrzymać jeszcze 5,4 mln zł dotacji podmiotowej.

„Na jakie cele ZGM przeznaczy dotacje podmiotową w kwocie 5 milionów 400 tysięcy złotych?” dopytywał na komisji radny Stanisław Korfanty.

Tak na marginesie to zauważyłem, że radny Korfanty od wielu miesięcy jest jedynym merytorycznie aktywnym radnym. Niektórzy tuz po wyborach zapadli w stan hibernacji, który rewa do dziś.


„Dotacja w całości jest przeznaczona na wkład, z którego realizujemy inwestycję termomodernizacji i podłączenia budynków do centralnego ogrzewania” - odpowiedziała radnemu dyrektor ZGM Wioletta Bielawska


Radny zapytał między innymi: „W których wspólnotach rozliczono i w jakich kwotach uzyskano dofinansowanie z WFOŚ?”



„Na dzień dzisiejszy nie są rozliczone budynki jeśli chodzi o dofinansowania” - W.Bielawska

Potwierdziła, że jeżeli pozytywnie będą rozliczone kwoty z WFOŚ, to dotacja przedmiotowa będzie odpowiednio niższa.


Budynki nie zostały do tej pory rozliczone ponieważ nie zostało jeszcze zakończone postępowanie prokuratorskie.

poniedziałek, 14 grudnia 2020

Dotacja dla ZGM

 

„Sytuacja jest po prostu taka, że miasto jako właściciel tych budynków ma faktycznie do wyboru, bądź też podniesienie czynszów tym wszystkim lokatorom, bądź też po prostu dofinansowanie do bądź co bądź własności gminy. Bez tych pieniędzy te budynki po prostu nie byłyby remontowane, a to oznaczałoby dalszą ich degradację.” - powiedział radny Maciej Czempiel

wypowiedź dotyczyła

Projektu uchwały w sprawie ustalenia stawki dotacji przedmiotowej dla ZGM:

„Ustala się jednostkową stawkę dotacji przedmiotowej dla Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Piekarach Śląskich w wysokości 3,33 zł miesięcznie za metr kwadratowy powierzchni użytkowej, na cel pokrycia zaliczek na fundusz remontowy gminnych lokali we wspólnotach mieszkaniowych, gdzie gmina Piekary Śląskie posiada 128 299, 83 metrów kwadratowych powierzchni użytkowej gminnych lokali.”


Dotacja obejmuje 115 wspólnot mieszkaniowych i ma w 2021 roku nie przekroczyć kwoty 5 130 000 zł.


Przypomnę, że w 2019 roku stawkę dotacji uchwalono w wysokości 1,77 zł za metr kwadratowy.

niedziela, 13 grudnia 2020

Cicha zmiana w Studium

 

Przyglądając się od wielu lat pracy piekarskiego samorządu, czasami zastanawiam się czyj interes reprezentują radni. Wiem czyj interes powinni reprezentować, natomiast w głosowaniach często tego nie pokazują. Bywa, że głosują zupełnie inaczej niż oczekiwaliby tego od nich ich wyborcy.

W takim momencie przypomina mi się wypowiedź radnego Macieja Czempiela: „Radny po wyborach robi to, co chce.”

Na listopadowej sesji RM radni przegłosowali projekt uchwały w sprawie przystąpienia do zmiany studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Piekary Śląskie.

Jak dziś pamiętam, co mówili o ewentualnej zamianie studium urzędnicy z Magistratu i nasze Władze, kiedy uchwalano plan zagospodarowania przestrzennego dla dzielnicy Kozłowa Góra. Wówczas mieszkańcy pytali o zmiany w aktualnym studium i usłyszeli to nie takie proste, teraz nie można itp.

Okazuje się jednak, że jak się chce to można, bo właśnie przestąpiono do zmiany studium, ale tylko (co ciekawe) w wybranych obszarach. Również co ciekawe nie poinformowano mieszkańców o takowych planach. Przynajmniej ja ani część radnych nic o tym nie wie. Nawet o to właśnie zapytał na sesji radny Stanisław Korfanty: „Czy mieszkańcy byli poinformowani, że tak ważny dokument będzie zmieniany?” Odpowiedzi nie uzyskał. Radna Małgorzata Gruszczyk dopytywała kto składał wnioski o zmianę studium, czy mieszkańcy, czy przedsiębiorcy. Naczelnik Bańkowska odpowiedziała ogólnikowo: „Zmiany to te, o które wnioskowali mieszkańcy”. Konkretne informacje nie padły.

Na koniec dyskusji nad projektem uchwały radny Korfanty stwierdził, że zmiana studium powinna dotyczyć obszaru całego miasta, a nie jego wybranych fragmentów. Radny złożył wniosek, aby projekt zwrócić projektodawcy celem dopracowania tak, by studium objęło obszar całego miasta. Zaproponował, aby opracować podstawowe założenia polityki przestrzennej na najbliższą dekadę oraz upowszechnić informację wśród mieszkańców na temat planowanego przystąpienia do zmiany studium, aby wszyscy zainteresowani mogli się wypowiedzieć. Swój zdecydowany sprzeciw temu wnioskowi wypowiedział radny M.Czempiel.

W głosowaniu wniosek radnego Korfantego przepadł. Przeciw głosowali radni: B.Boczek, P.Buchwald, N.Ciupińska-Szoska, M.Czempiel, M.Felderhoff, K.Franiel, M.Kempys, J.Krauza, S.Plajzner, D.Pliszka, Z.Przywara, B.Szołtysik, Ł.Ściebiorowski, H.Warczok, T.Wesołowski, T.Wieczorek, A.Wymysło, Cz.Wymysło.

Odrzucenie wniosku Stanisława Korfantego powoduje, że ewentualne uwagi będzie można składać tylko do fragmentów obszaru miasta, których dotyczy zmiana studium. Znów na kilka lat odebrano pozostałym mieszkańcom możliwość składania wniosków do zmian w studium.

Pytanie: dlaczego o planach zmian w studium nie poinformowano mieszkańców nim projekt uchwały trafił pod obrady Rady?

piątek, 4 grudnia 2020

Przyganiał kocioł garnkowi

 

Na ostatniej sesji RM, radni głosowali projekt uchwały w sprawie wyrażenia stanowiska Rady Miasta Piekary Śląskie w sprawie podziału województwa mazowieckiego.


Chyba nie tylko ja się nieco zdziwiłem tym projektem uchwały, ale również radny Stanisław Korfanty. Radny wyraził swoje zdanie w tej sprawie: „ Uważam, że jako samorząd nie powinniśmy podejmować tematów, które są przedmiotem sporów politycznych w skali kraju i być może są również przedmiotem sporów na forum naszego miasta, wśród rodzin, wśród znajomych. Więc nie widzę tutaj związku, naszej roli jako samorządu Piekary Śląskie z tego typu tematem.”

Radny zapytał p.Prezydent jakie jest jej stanowisko jeśli chodzi o ten projekt uchwały. Sława Umińska-Duraj odpowiedziała: „Popieram w pełni to stanowisko”.

Rada Miasta przegłosowując 17- ma głosami za ten projekt uchwały wyraziła sprzeciw wobec podjętych działań mających na celu dokonanie podziału województwa mazowieckiego. W swoim stanowisku Rada Miasta stwierdza, że proces podziału województwa mazowieckiego przeprowadza się w sposób nietransparentny, bez konsultacji społecznych i przy wyraźnym sprzeciwie władz samorządowych jak również, że władze instrumentalnie traktują regionalną wspólnotę samorządową. Naruszone zostają także zasady współżycia społecznego, wzajemnego zaufania i szacunku.

W pełni zgadzam się ze stanowiskiem radnego Korfantego zwłaszcza, że uchwała ta nic nie wnosi dla mieszkańców naszego miasta i nie ma najmniejszego wpływu na decyzje rządowe.

Tak na marginesie jak czytam o tym, że władze centralne instrumentalnie traktują regionalną wspólnotę samorządową oraz, że naruszają zasady współżycia społecznego, wzajemnego zaufania i szacunku, to od razu przypominają mi się uchwały podejmowane przez piekarskich radnych, o których można by dokładnie to samo powiedzieć. Mógłbym dać przykłady gdzie piekarscy radni instrumentalnie traktowali mieszkańców oraz naruszali zasadę wzajemnego zaufania i szacunku.

Przyganiał kocioł garnkowi...

wtorek, 1 grudnia 2020

Problemy z deklaracjami śmieciowymi

 

Prawie wszystkich mieszkańców zbulwersowała informacja o kolejnych podwyżkach za wywóz odpadów komunalnych do 30 zł od osoby. Oczywiście uzasadnia się tę podwyżkę między innymi wzrostem kosztów zagospodarowania odpadów. Jest jeszcze jedna strona medalu na którą zwracał uwagę w-ce Prezydent K.Turzański. Podobno prawie 3 tys. osób mieszkających w Piekarach Śląskich nie płaci za śmieci. Podobno, gdyż nikt do tej pory tego nie zweryfikował. Problem w tym, że nikt nie wie ile w Piekarach Śląskich zamieszkuje osób. Oficjalne dane GUS o liczbie mieszkańców są obarczone błędem. Przy obliczaniu ludności GUS bazuje na ostatnim spisie powszechnym ludności z 2011 roku. Według danych piekarskiego UM z 17 października 2020 w Piekarach zameldowanych jest 50 001 osób. Prezydent Turzański poinformował, że deklarację złożyło, czyli za śmieci płaci 48 447 mieszkańców. Różnica to 2 554 mieszkańców za których pozostali muszą zapłacić.

Radny Stanisław Korfanty zapytał na ostatniej sesji RM jaka byłaby stawka, gdyby władze miasta ustaliły wszystkich, którzy są zobowiązani do złożenia deklaracji. Naczelnik Jarząbek odpowiedział, że stawka wyniosłaby 27 zł. Z tego wynika, że podwyżka za wywóz śmieci zamiast 5 zł wyniosłaby 2 zł. Radny Korfanty słusznie stwierdził, że „ nie powinniśmy obarczać tych co płacą dodatkowymi kosztami”. Zwrócił uwagę, że dotychczasowe działania władz miasta w tym zakresie są jak widać nieskuteczne i należałoby je zmodyfikować oraz sięgnąć po narzędzia, które poprawią całą sytuację.

W dyskusji udział wzięła między innymi radna Natalia Ciupińska-Szoska mówiąc: „Panie radny, no nie było wcześniej takich narzędzi aby można było weryfikować deklaracje mieszkańców. Dopiero we wrześniu tego roku ustawodawca przewidział taką możliwość dla straży miejskiej.(...)

Władze miasta nie posiadały takich narzędzi, żeby wysyłać urzędników i sprawdzać poszczególne deklaracje”.

W tej wypowiedzi radna delikatnie mówiąc minęła się z rzeczywistością.

Ustawodawca czyli Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji rozporządzeniem z dnia 4 sierpnia 2020 roku zmienił rozporządzenie w sprawie wykroczeń dając dodatkowo straży miejskiej możliwość nakładania grzywien w drodze mandatu karnego między innymi za niepoprawnie wypełnioną deklarację śmieciową (zaniżenie ilości zamieszkałych osób w gospodarstwie domowym).

Jeśli chodzi o samą weryfikację deklaracji śmieciowych inne gminy tego typu działania kontrolne prowadzą już od kilku lat. Są gminy, które weryfikują deklaracje śmieciowe od stycznia tego roku.

Dlaczego nasza gmina do tej pory tego typu działań nie przeprowadzała tylko stosowała odpowiedzialność zbiorową - nie wiem. Odpowiedzialność zbiorowa to nie jest najlepsza metoda radzenia sobie z problemami. Fakt, najmniej wymagająca wysiłku.





poniedziałek, 30 listopada 2020

Podatek mocowy

Nowy podatek – sprawa została już przesądzona. Od 2021 roku gospodarstwa domowe zapłacą nowa daninę tzw. opłatę mocową. Wysokość tej opłaty będzie uzależniona od rocznego zużycia prądu przez dane gospodarstwo domowe i wyniesie od 1,87 zł do 10,46 zł miesięcznie. Średnia stawka opłaty wyniesie od 55 do 90 zł rocznie. Jednym słowem mniej niż podatek za psa ale sam nie wiem czy z tego mam się cieszyć. Wszak to nie jedyny podatek jaki szykują nam rządzący.

niedziela, 29 listopada 2020

"Merytoryczne" dyskusje radnych

 Tak zapewne ja, jak i wielu mieszkańców do radnych oczekiwałbym jednego. Mianowicie tego o czym mówił swego czasu były radny Grzegorz Gowarzewski – aby radni zajmowali się sprawami mieszkańców. Często jednak jest tak, że trudno w wypowiedziach radnych doszukać się merytoryki i konkretów. Często jest tak, że w trakcie omawiania ważnego projektu uchwały nic konkretnego nie mają do powiedzenia. Przykład pierwszy z brzegu z posiedzenia ostatniej Komisji Edukacji, Kultury i Sportu jak może wyglądać ta „merytoryczna” dyskusja.

Kiedy Skarbnik przedstawiał w skrócie założenia budżetu na 2021 rok to nie projekt uchwały zainteresował radnego Mateusza Targosia (PiS) a słowa Skarbnika, który wtrącił, że w czasie ferii dzieci muszą pozostać w domu.

Radny Mateusz Targoś: „Ja jako reprezentant mieszkańców mam prawo dopytać o to skąd powziął takie informacje pan skarbnik. (…)

„Ja chciałem tylko dopytać pana skarbnika skąd takie słowa, że młodzież ma siedzieć w domu. Skąd takie wskazania są u pana skarbnika?”

Skarbnik Ireneusz Dzięcioł odpowiedział: „To nie są moje słowa, to są słowa ministra zdrowia, premiera Rzeczypospolitej. Tak, że od czasu do czasu oglądam na swoje nieszczęście wiadomości takie czy inne i tam cały czas jest tym mniej więcej wałkowane od co najmniej dwóch tygodni”.

Radny Targoś ciągnął dalej swój „merytoryczny” wywód: „Odpowiadają panu skarbnikowi – myślę że dobrym rozwiązaniem panie skarbniku, jeśli jakieś kanały w telewizji panu nie odpowiadają to myślę, że warto zmienić kanał, albo po prostu wyłączyć telewizor i skupić się na pracy. Myślę że byłoby to z dużą korzyścią dla wszystkich mieszkańców Piekar Śląskich. Ja bardzo proszę w związku ze słowami pana skarbnika, bardzo proszę o przekazanie mi i odpowiedź, przekazanie mi konkretnego cytatu ze słów pana ministra zdrowia czy to pana premiera, w których zakazuje dzieciom i nakazuje spędzanie dzieciom ferii w domu.”

Słowa Skarbnika potwierdził w-ce Prezydent Paweł Słota jednak radny Targoś z uporem, w imię „interesu mieszkańców” dalej odnosił się do wcześniej wypowiedzianych słów Skarbnika.


Tak na marginesie to sobie myślę, że Skarbnik w pracy nie ogląda telewizora, a po pracy może robić na co ma ochotę. Druga rzecz, to może dobrze by było aby radny M.Targoś radę daną Skarbnikowi sam sobie wziął do serca i by w czasie komisji czy sesji skupił się na pracy.


środa, 25 listopada 2020

Podwyżki czas zacząć cz.3

 Kolejne podwyżki jakie nastąpią w naszym mieście to wzrost podatków od gruntów, budynków mieszkalnych, garaży, budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej itd.

Z jednej strony przedsiębiorców dobijają ograniczenia w prowadzeniu działalności gospodarczej wprowadzone przez rząd, a z drugiej dobiją ich podwyżki podatków. Tylko jakoś nikt się nie pyta przedsiębiorców skąd na to wszystko mają wziąć pieniądze, skoro firma nie może normalnie funkcjonować. Masz płacić i tyle. Jak nie masz z czego to możesz zamknąć działalność. Doraźnie jest jeszcze inne wyjście. Można działalność przenieść do gminy, gdzie te wszystkie obciążenia podatkowe są mniejsze. Pamiętajmy, że jeszcze jest podatek od środków transportowych i to też nie mały.

Ciężkie czasy... Jeszcze możemy spodziewać się wzrostu opłat za wodę i ścieki, co niewątpliwie nastąpi. Czy to już wszystko? Niestety nie. Rząd przygotowuje kolejne podatki.

wtorek, 24 listopada 2020

Podwyżki czas zacząć cz.2

 Kolejna podwyżka przygotowana przez Władze Piekar Śląskich dotknie miłośników czworonożnych. Aż o 100 % wzrośnie opłata od posiadanego psa. Z jednej strony władze zachęcają aby zaopiekować się jakimś pieskiem ze schroniska, a z drugiej za tą opiekę każą sobie słono płacić. Jak już człowiek weźmie takiego pieska ze schroniska to oczywiście trzeba mu zapewnić jedzenie, opiekę weterynaryjną co kosztuje. Zamiast wspomagać tych, którzy zwierzęciem się opiekują dodatkowo się ich opodatkowuje. Czy wszystko musi być opodatkowane? Jak się szuka na siłę pieniędzy, to opodatkowuje się wszystko co możliwe. W Radzionkowie od kilku lat mieszkaniec nie płaci podatku za posiadanie psa i jakoś z tego powodu miasto nie zbiedniało.

poniedziałek, 23 listopada 2020

Podwyżki czas zacząć cz.1

 Nadchodzą trudne czasy, czyli seria podwyżek. Państwo, które wcześniej rozdawało teraz będzie zabierać. Samorządy również postanowiły nieco uszczuplić nam kieszenie z kasy. Nie tak dawno pisałem, że wkrótce możemy spodziewać się podwyżek za śmieci. Ten czas właśnie nadszedł.

Pani Prezydent podpisała projekt uchwały, który zakłada wzrost opłaty za wywóz odpadów komunalnych. Nowa proponowana stawka to 30 zł od osoby. W mojej ocenie ciągłe podnoszenie mieszkańcom jakichś opłat jest po prostu najprostszym wyjściem. Nie szuka się rozwiązań systemowych, tylko coraz głębiej sięga się do kieszeni każdego mieszkańca. Ciągle to samo uzasadnienie, że musimy podnieść, bo inni podnoszą, zaczyna być już zgrane. Tak się zastanawiam gdzie jest granica tych podwyżek. Z drugiej strony skoro wszystko drastycznie idzie do góry, może należałoby też odpowiednio podnieść pensje szeregowym urzędnikom w UM?

W życiu bym nie przypuszczał, że wywóz jednego kubła śmieci miesięcznie może kiedyś kosztować 150 zł.

sobota, 7 listopada 2020

Parking przy Julce

W Piekarach Śląskich w ostatnim czasie powstało dość dużo miejsc parkingowych i to w różnych częściach miasta. Mieszkańcy zgłaszają kolejne potrzeby w tym zakresie. Jadąc przez miasto widzę, że cały czas tu i tam trwają prace przy budowie nowego parkingu. Dlatego zastanawia mnie co jest nie tak z parkingiem przy Julce, który praktycznie od początku powstania stoi pusty. Nie trafiona lokalizacja? Opłaty za parkowanie? Inwestycja nieskonsultowana z mieszkańcami podobnie jak zielone ładowarki? Fakt, akurat z tego parkingu wszędzie jest daleko. Parking trochę kosztował i wydaje mi się, że koszty jego utrzymania zdecydowanie przewyższają wpływy z biletów parkingowych. Jak tak dalej będzie to wkrótce zarośnie trawą.

piątek, 6 listopada 2020

Przeciętne wynagrodzenie w Piekarach wg. GUS

 

Piekary Śląskie należą do tych powiatów w których średnie wynagrodzenie brutto jest wysokie.

Tak wynika z opublikowanych danych GUS za 2019 rok. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Polsce w 2019 roku wynosiło 5 182 zł brutto. Na 66 miast na prawach powiatu Piekary Śląskie zajęły 17 pozycję z przeciętnym miesięcznym wynagrodzeniem 5 190 zł. Przeważnie w różnego rodzaju rankingach nasza gmina nie wypada najlepiej. Tym bardziej należy się się cieszyć, że według danych GUS, w porównaniu do innych miast na prawach powiatów piekarzanie dobrze zarabiają. „Pokonaliśmy” takie miasta jak Świętochłowice, Ruda Śląska, Mysłowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Bytom, Tychy, Zabrze.

W województwie śląskim najlepiej wypadło Jastrzębie–Zdrój z przeciętnym wynagrodzeniem brutto 8 443 zł.

Ta wysoka pozycja Piekar trochę mnie zastanawia ale takie dane podał GUS. Należy zwrócić uwagę na to, że jak zaznaczono, podane kwoty nie obejmują podmiotów gospodarczych zatrudniających do 9 osób.

czwartek, 5 listopada 2020

Problemy finansowe PCM

 Sytuacja w służbie zdrowia od dawna jest fatalna i to na różnych płaszczyznach. Nasz miejski szpital również boryka się z różnego rodzaju problemami, w tym finansowymi. Gdyby nie pomoc Miasta czyli dodatkowe dofinansowanie z publicznych pieniędzy najprawdopodobniej nasz szpital nie dałby rady funkcjonować. W tym roku dołożyliśmy do szpitala już 8 mln zł. Na ostatniej, październikowej sesji RM radni przegłosowali uchwałę dzięki której szpital otrzyma kolejny milion złotych. Księgowa ze szpitala powiedziała, że miesięcznie brakuje im 600 tys. zł na wynagrodzenia. Brakuje pieniędzy także na spłatę kontrahentów. O 40 % spadł dochód szpitala za usługi komercyjne.

Z uwagi na ograniczony dostęp chorych do służby zdrowia, w porównaniu do ubiegłego roku w 2020 było w całym kraju znacznie więcej zgonów. Jeśli chodzi o Piekary Śląskie to w 2020 zmarły 24 osoby więcej, niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.

sobota, 31 października 2020

Konstytucja mówi jedno – radny drugie

Zdaniem radnego Piotra Papai osoby, w tym kobiety piekarskie biorące udział w tzw. spacerach powinny być ścigane przez policję, gdyż te marsze są nielegalne i niezgodne z ustawą. Radna Natalia Ciupińska-Szoska momentalnie zapytała radnego o jaką ustawę chodzi. Radny Papaja nie potrafił na to pytanie odpowiedzieć. Po raz kolejny dał przykład swojej niewiedzy, gdyż zgodnie z Konstytucją Art.57 „Każdemu zapewnia się wolność organizowania pokojowych zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Ograniczenia tej wolności może określać ustawa.” Takowej ustawy nie ma o czym radny nie wie.

Radna Natalia Ciupińska-Szoska poprosiła radnego, by nie cytował pasków z TVP i TV Trwam.


„Panie Piotrze, Pana wypowiedź przypomina mi wypowiedzi Kiszczaka, Jaruzelskiego i Urbana. To były te same argumenty” - powiedział radny Maciej Czempiel.

piątek, 30 października 2020

Apel radnej Małgorzaty Gruszczyk w związku ze spacerami piekarskich kobiet

 „Ja chciałabym jedynie zwrócić uwagę, także w imieniu członków klubu, bo o to mnie poproszono i swoim, by w trakcie tych spacerów o których pani wiceprzewodnicząca wspomniała nie dochodziło do dewastacji i do naruszania miejsc ważnych, czy kościołów, bądź innych miejsc istotnych dla mieszkańców. Z przykrością muszę stwierdzić, że po jednym z tych spacerów na przykład klepsydry wywieszone przy Bazylice w Piekarach były pomazane i jeśli chodzi o ich treść praktycznie kompletnie niewidoczne. Sadzę, że nie o coś takiego chodzi w obywatelskich protestach. Uważam, że warto byłoby również zwrócić na tego rodzaju kwestię uwagę.”


„Poprosiłam o to by do takich sytuacji nie dochodziło i by uszanować miejsca i przestrzenie ważne dla innych, którzy mogą nie podzielać takich przekonań właśnie w zgodzie z zasadami demokracji.

Owszem była taka sytuacja, że panie, czy państwo byli pod naszym biurem poselskim posła Polaczka. Protestowali również na placu przy Bazylice. Do samej Bazyliki trafiły ulotki o określonej treści i tyle. Takie są fakty. Nie doszło do aktów wandalizmu oprócz tych, o których wspomniałam.”


Osobiście zdecydowanie potępiam wszelkiego rodzaju niszczenie jakichkolwiek elewacji budynków, tym bardziej zabytków. Niestety z takimi aktami wandalizmu spotykamy się od lat, ostatnio na nowo pomalowanych blokach na osiedlu. Nie wydaje mi się, aby zwłaszcza w Piekarach, pokojowo protestujące kobiety były tymi, które coś dewastują. Raczej w obecnej sytuacji bardziej przekonany jestem do prób prowokacji ze strony zwolenników rządzącej partii, co już miało miejsce, na szczęście nie w naszym mieście. Po drugie u nas nie doszło do dewastacji elewacji jakiegokolwiek kościoła co przyznała sama radna.

Nie ma się też co dziwić, że kobiety zapaliły symbolicznie znicze pod biurem poselskim posła Jerzego Polaczka, gdyż jak wiadomo podpisał się pod wnioskiem do TK.

Jak swego czasu sama posłanka Kempa, córka członka PZPR, a obecnie związana z PiS powiedziała – Ludzie na ulicy to porażka władzy.






czwartek, 29 października 2020

Piekarski człowiek od zakazów i nakazów

 Radny Prawa i Sprawiedliwości, Piotr Papaja znów „błysnął” wypowiedzią, tym razem na sesji Rady Miasta odnosząc się do aktualnych protestów piekarskich kobiet i tych, którzy w tych protestach wspierają kobiety:

„Tutaj widzę przede wszystkim te zebrania, czy marsze jak to tutaj zostało nazwane, one po prostu są nielegalne i niezgodne z ustawą i powinny być ścigane przez policję. Ja mam pytanie: w jaki sposób policja piekarska ochrania, czy w jaki sposób tutaj reaguje na tego rodzaju ewidentne przekroczenia prawa. (...)

W interesie miasta, w interesie wszystkich zdrowo myślących mieszkańców jest to, żeby nie promować, nie gratulować tym osobom, że one strajkują albo one wyrażają swoje poglądy, ale żeby przemówić im do rozsądku i do rozumu, że one zagrażają bezpieczeństwu zdrowotnemu gospodarczemu całego społeczeństwa i naszego miasta.”


Przewodniczący Rady Miasta Tomasz Wesołowski tak skomentował wypowiedź radnego:

„Ja jedynie mogę ubolewać nad tą wypowiedzią. Zgodnie z ideologia partii z którą jest pan związany rzeczywiście najlepiej pozamykać wszystkich w więzieniach tych, którzy mają jakąkolwiek inną opinię, inne zdanie niż to, które państwo reprezentujecie. To jest naprawdę według mnie karygodne głoszenie takich poglądów, no ale jest demokracja. Na szczęście każdy może głosić poglądy jakie chce, a ci państwo mają akurat odmienne, niż państwo więc... no myślę, że należy to uszanować.”


Nie będę tego komentował tylko krótko zwrócę się z apelem do radnego PiS Piotra Papai:

Proszę przemówić do rozsądku i do rozumu swoim kolegom z rządu i sejmu, by swoimi nieodpowiedzialnymi działaniami przestali zagrażać bezpieczeństwu zdrowotnemu i gospodarczemu naszego całego społeczeństwa.

środa, 28 października 2020

"Nie będę jakichś tam ludzi przepraszał"

 Na wczorajszej Komisji Edukacji, Kultury i Sportu po przedstawieniu sytuacji finansowej w piekarskiej edukacji przez dyr. ZEFO Teresę Korab głos zabrał w-ce Prezydent Paweł Słota, który tymi słowy bezpośrednio zwrócił się do radnego Piotra Papai:

„Panie radny, ja oczekuję, bo nie powiem że żądam, ale oczekuję aby publicznie pan przeprosił mnie, a także sprostował swoje słowa z wcześniejszej sesji rady miasta, a także z wcześniejszej komisji, podczas której twierdził pan, że ja jako wiceprezydent miasta Piekary Śląskie przekazuje nieprawidłowe informacje, nieprawdziwe, jakoby do edukacji w Piekarach Śląskich nie musiało miasto dopłacać, a sugerował pan, że nawet na tej edukacji zarabiamy. Ja nie będę już komentował pana wypowiedzi w których nie rozróżnia pan planu od wykonania i nie jest pan w stanie odczytać rubryk w tabelce, ale bardzo bym prosił, wiem że nie potrafi pan przeprosić pracowników gospodarki przestrzennej, ale życzę sobie, aby pan mnie jako prezydenta – organu, który odpowiada za kwestie edukacji przeprosił, albo przynajmniej sprostował swoje słowa. Wypowiedział się pan naczelnik, wypowiedziała się pani dyrektor Korab, wypowiedział się pan skarbnik i pani Basia Kowalska. Wszyscy jasno i wyraźnie panu powiedzieli i teraz pokazali, że my co roku do piekarskiej edukacji dopłacamy. Jak pan widzi z tabeli od 2015 roku jest to kwota ponad 22 milionów złotych. W zeszłym roku było to prawie 28 milionów. W tym roku na 30 września szacujemy, że to będzie 22 i pół miliona”.


Radny Papaja odpowiedział:

„Nie ma mowy abym przepraszał pana prezydenta Słotę dlatego, że to nie jest w moim zwyczaju. Dlatego, że mnie wybrali na radnego już po raz nie wiem tam który, nie liczę tego, nie po to żebym jakichś tam ludzi przepraszał co chwilę za to co mam obowiązek jako funkcjonariusz publiczny się wypowiadać. Nie będę odpowiadał i przepraszał po prostu za to co myślę, co wynika z moich analiz i bedę dalej tą sytuację chciał wyjaśnić na gruncie merytorycznym.”


Po wypowiedzi radnego, że nie będzie „jakichś tam ludzi przepraszał” przypomniała mi się pewna sytuacja z posiedzenia komisji. Próbowałem zapytać radnego Piotra Papaję dlaczego w trakcie dyskusji na komisji mówił jedno, a zagłosował dokładnie przeciwnie. Arogancko i z butą mi odpowiedział: nie będę się tłumaczył przed mieszkańcem.

wtorek, 27 października 2020

Stan piekarskiej oświaty 2019/2020

 Dziś odbyło się kolejne, zdalne posiedzenie Komisji Edukacji, Kultury i Sportu. Jednym z punktów obrad była informacja o stanie realizacji zadań oświatowych Miasta Piekary Śląskie za rok szkolny 2019/2020 oraz działalności szkół w celu podwyższenia wyników kształcenia. Naczelnik Edukacji Michał Sojka przedstawił w tym temacie szczegółową prezentację. Podał konkretne dane ile w roku 2019/2020 było oddziałów w poszczególnych typach szkół, ile dzieciaków uczęszczało do piekarskich szkół oraz przedszkoli, jak również jak liczebna jest piekarska kadra nauczycielska w podziale na stopnie awansu zawodowego. Z przedstawionej prezentacji wynika, że średnie wyniki piekarskich uczniów z egzaminu ósmoklasisty z np. języka polskiego w powiatach z województwa śląskiego wyniosły 56%. „Trzeba przyznać, że rok szkolny 2019/2020 jest takim rokiem, w którym miasto Piekary Śląskie osiągnęło słabe wyniki jeżeli chodzi o egzamin ósmoklasisty w stosunku do roku szkolnego 2018/2019” - powiedział M.Sojka. Podobnie słabe wyniki osiągnięto z matematyki (41,7 %) i języka angielskiego. Naczelnik zaprezentował również wyniki egzaminów maturalnych.

Jeśli chodzi o zdawalność egzaminu maturalnego w liceach ogólnokształcących w powiatach naszego województwa to Piekary osiągnęły wynik 70,6 %. W technikach wypadło słabo, a wynik zdawalności matury jest o wiele, wiele słabszy niż w poprzednich latach. Po tej prezentacji nasuwa się pytanie w jakim kierunku idzie piekarska oświata. Radni w tej kwestii jakoś merytorycznie nie mieli nic do powiedzenia, a szkoda.

Sytuację finansową piekarskiej edukacji omówiła dyr. ZEFO Teresa Korab informując, że do końca roku na utrzymanie edukacji brakuje 7,6 mln zł.

Radny Piotr Papaja stwierdził, że w wypowiedzi dyr. ZEFO jest pewna nieścisłość. Nie będę przypominał wypowiedzi radnego z poprzednich komisji i sesji, gdyż okazało by się, że jeżeli chodzi o „nieścisłości” w wypowiedziach to przodował.

W kontekście finansowym utrzymania placówek oświatowych głos zabrał radny Mateusz Targoś przypominając, że w czasach kiedy uczęszczał do szkoły klasy liczyły po 30, 30 kilka uczniów, a teraz te klasy są zdecydowanie, podkreślił - zdecydowanie mniej liczne. To w głównej mierze rzutuje na no, że te koszty związane z edukacją są coraz większe. Tak, tak... ja też pamiętam że dawniej do szkoły chodziło się pieszo, albo jeździło tzw. „ogórkiem”, a dziś komunikacją z klimatyzacją, albo to rodzice zawożą dziecko do szkoły, co również zwiększa koszty. W-ce Prezydent Paweł Słota stwierdził, że będzie radnego cytował na spotkaniu z rodzicami w 13-tce, kiedy będą domagali się zmniejszenia liczebności klas. Nasuwa się pytanie: czy zwiększanie liczebności klas to właściwy kierunek w celu osiągnięcia lepszych wyników nauczania.

W kolejnym poście w tematyce edukacja o oczekiwaniach w-ce prezydenta Pawła Słoty wobec radnego Piotra Papai i stanowisku radnego na te oczekiwania.

niedziela, 18 października 2020

Wydatki mieszkańców za usługi komunalne - ranking

 Wybierając miejsce zamieszkania warto zapoznać się z rankingiem dotyczącym rocznych wydatków mieszkańców na usługi komunalne w roku 2020. To już trzecia edycja rankingu wydatków mieszkańców za usługi komunalne opracowanego przez zespół doradców firmy Curulis, która zajmuje się doradztwem Jednostkom Samorządu Terytorialnego.

Przeanalizowano pięć obszarów obciążających statystyczną rodzinę: opłaty za zaopatrzenie w wodę i odprowadzenie ścieków, za odbiór odpadów komunalnych, podatek od nieruchomości, opłaty związane z komunikacją publiczną i strefami płatnego parkowania.

Dla każdej rodziny ma znaczenie ile rocznie musimy wydać na usługi komunalne i jak mocno te wydatki obciążają nasz budżet domowy.

Jak w tym istotnym rankingu na tle innych miast wypada nasze miasto?

Okazuje się, że w Piekarach Śląskich jest drogo.

Roczny koszt wydatków statystycznej rodziny na usługi komunalne w Piekarach Śląskich wynosi 4450,08 zł. Na 50 miast w przedziale 50-100 tys. mieszkańców uplasowaliśmy się na drugim miejscu ale od końca, czyli pozycja 48.

W województwie śląskim najtaniej jest w Jastrzębiu Zdroju – 2780 zł, a najdrożej w Zabrzu 4825 zł.

Nawet w bardzo wielu dużych miastach jest taniej niż u nas. Przykładowo:

Katowice – 4176,02 zł

Kraków – 3463,62 zł

Wrocław – 3326, 24 zł

Jednym słowem w tym rankingu wypadamy bardzo słabo, a zapowiadają się kolejne podwyżki.





wtorek, 29 września 2020

Lockdown w szkołach

 W związku z epidemią i zamknięciem w pierwszej połowie roku placówek kultury, oświatowych, przedszkoli, w przestrzeni publicznej pojawiły się doniesienia jakoby miasto dzięki temu zaoszczędziło.

Radna Małgorzata Gruszczyk na ostatniej sesji RM zapytała Skarbnika, czy w związku z lockdownem i zamkniętymi np. placówkami oświatowymi pojawiły się jakieś oszczędności. Skarbnik odpowiedział, że trudno mówić tu oszczędnościach dlatego, że trzeba było przygotować placówki od września do nowej rzeczywistości. Są natomiast obszary jak DPS- y, gdzie wydatki były zwiększone. W ocenie Skarbnika miasto nie wygenerowało żadnych oszczędności w związku z lockdownem. Do pytania radnej odniósł się również w-ce Prezydent Paweł Słota:

„Ja chciałbym po raz kolejny powtórzyć jak potwierdził pan skarbnik, miasto Piekary Śląskie nie zarobiło w pierwszym półroczu tego roku, ani także na covidzie na edukacji. Pan radny Papaja, prosiłbym żeby uważnie słuchał, ponieważ pan Skarbnik poinformował go, że do edukacji tylko na pół roku dopłaciliśmy. Natomiast ja chciałbym jednoznacznie oświadczyć, że nie postąpiliśmy podobnie jak sąsiednie miasta nie tylko tutaj na Śląsku, ale również w kraju, ponieważ my nie wysłaliśmy na postojowe pracowników administracji i obsługi. Oni przez cały okres pandemii, która trwa do tej pory i pomimo tego, że szkoły były zamknięte, pobierali 100% wynagrodzenia. Nie wysłaliśmy nikogo na postojowe. Również nie odebraliśmy nauczycielom nadgodzin. Jeśli była taka konieczność nauczyciele pracowali w godzinach ponadwymiarowych i za te nadgodziny otrzymali wynagrodzenie. W żaden sposób nie wprowadziliśmy żadnych oszczędności lub innych rozwiązań, które zaskutkowały na zmniejszeniu wynagrodzenia lub znalezieniu jakiś oszczędności pomimo tego, że inne miasta takie rozwiązania wybrały i się na nie zdecydowały. My wiedząc jaka sytuacja jest rodzin piekarskich, tych związanych z oświatą, na takie działania się nie zdecydowaliśmy. Więc w związku z tym pomimo tego, że nauka była prowadzona zdalnie, że szkoły były pozamykane, w Piekarach Śląskich wszyscy w kwestii oświaty czy to są pracownicy tablicowi, dydaktyczni, czy to jest obsługa i administracja otrzymywali 100% pensji, a w przypadku wypracowania nadgodzin również wynagrodzenie za te nadgodziny.”

poniedziałek, 28 września 2020

PIT w czasach pandemii

 Jednym z podstawowych dochodów każdego samorządu są wpływy z PIT od osób fizycznych.

Te dochody samorządów w ostatnim czasie mocno spadły, na co wpływ miała pandemia i rządowe ograniczenia w gospodarce. Wielu pracownikom ograniczono etaty, innych wysłano na bezpłatne urlopy, jeszcze innych zwolniono. Skoro spadły dochody pracowników to zapłacą niższy podatek.

Ten problem dotyczy również naszego miasta. Skarbnik Miasta poinformował, że w pierwszym półroczu dochody z PIT spadły o 3 mln zł. Wcześniej zakładano wzrost dochodu z podatku PIT, jednak aktualna sytuacja w gospodarce wszystko zweryfikowała. Jak powiedział Skarbnik, na koniec roku utrata dochodu z podatku PIT może wynosić ok. 6 mln zł. W dużych miastach ten spadek dochodów jest znacznie większy. Ta sytuacja powoduje, że samorządy zaczynają szukać oszczędności oraz próbują sobie zrekompensować tę stratę w najprostszy sposób - podwyżkami. Na to się nakładają jednocześnie niższe środki przekazywane z budżetu centralnego.

Przykład: subwencja oświatowa, która wzrasta w dużo wolniejszym tempie niż wydatki gmin na oświatę. Nasz samorząd w tym obszarze już poczynił pewne działania, które odbiją się na jakości edukacji, ale to już osobny temat.

Władze mogą zadłużać gminy na co dostały zielone światło od rządu. Nasze miasto już jest mocno zadłużone. Czego możemy się spodziewać w najbliższym czasie? Analizując sytuację myślę, że umiarkowany optymizm to chyba i tak będzie na wyrost.

czwartek, 24 września 2020

Co mocno zbulwersowało i wzburzyło radnych opozycji

Na nadzwyczajnej sesji RM poświęconej termomodernizacji osiedla radnych opozycji zbulwersowała i mocno rozsierdziła wypowiedź radnego Łukasza Ściebiorowskiego, którą to wypowiedź radna Małgorzata Gruszczyk nazwała „zwykłym draństwem”.

Łukasz Ściebiorowski: „Państwo radni tak podkreślają jak im to zależy na inwestycjach w Piekarach realizowanych, jak wspieracie, ale przecież fakty mówią zupełnie o czymś innym. Większość zadań, które zapisujemy w budżecie, ich finansowanie, zmiany w budżecie, czy to sam budżet, w najlepszym przypadku państwo się wstrzymujecie albo jesteście przeciw, więc praktycznie nie wiem jak to wsparcie ma wyglądać w państwa wykonaniu. Już nie wspomnę o tym, że w poprzedniej kadencji jeden z radnych z Klubu Radnych PiS zawiadamiał prokuraturę o wykupieniu mieszkań Arrady, że to działanie na szkodę miasta. Takie zawiadomienia dotyczyły również MDK-u, kina. Państwu nie podobał się basen i wodny plac zabaw też. Wszystkie te inwestycje w jakiś sposób kwestionowaliście, ich zasadność, legalność. Myślę, że w przypadku Osiedla Wieczorka jest tutaj podobnie.(...) Jakoś nie wierzę niestety tutaj radnym Klubu PiS, że państwo nas tak wspieracie, bo ciągle niestety to jest podcinanie, czy utrudnianie tego co robimy. (…) Ja wiem oczywiście, że niektórym radnym, i tu się zwracam do radnych Klubu PiS, na czym polega wasz problem szanowni radni, wasz niestety, posła którego wspieracie. Nie macie jak pokazać starych odrapanych ścian, odpadających tynków, szarzyzny która panuje, dymiących kominów, bo jest ich tam coraz mniej. Myślę że taki obrazek by wam pasował i moglibyście wspólnie z anonimowymi stronami pokazywać takie obrazki i krzyczeć jak to prezydent miasta nic nie robi. Jak to radni Obywatelskiego Klubu Radnych nie podejmują żadnych inicjatyw, jak to jest źle na tym osiedlu i w mieście. I myślę, że to co dzisiaj się tu dzieje, to już jest troszeczkę taki akt desperacji z państwa strony i takie pokazywanie w krzywym zwierciadle obrazu miasta. Ja myślę, że... nie chcę posądzać o taki brak odpowiedzialności zacietrzewienie, ale czy naprawdę chcieliście żeby pozostawić to osiedle samemu sobie na kolejne dziesiątki lat? Teraz można by zapytać z czym państwo walczycie? Z czym? (…) Konsekwentnie wspólnie z mieszkańcami zmieniamy Piekary Śląskie na lepsze na bardziej przyjazne i komfortowe do życia. Nie chcecie państwo w tym uczestniczyć, brać za to odpowiedzialności, to szanowni radni przynajmniej nam nie przeszkadzajcie”.


A.Skotarek Ja się chcę zwrócić do pana radnego Ściebiorowskiego. Ja sobie nie życzę insynuowania takich wniosków i oskarżania mnie o brak wrażliwości wobec mieszkańców Osiedla Wieczorka. (…) Ja sobie nie życzę panie Ściebiorowski, żeby pan w ten sposób i to na wizji mówił mieszkańcom miasta, że mnie nie zależy na ich bezpieczeństwie. To jest naprawdę poniżej wszelkiej krytyki . Proszę mnie przeprosić.”



sobota, 19 września 2020

Sesja nadzwyczajna poświęcona termomodernizacji osiedla cz.2

Po wystąpieniu Dyrektora Delegatury NIK w Katowicach głos zabrał w-ce Prezydent Krzysztof Turzański prezentując swoją opinię w całej tej sprawie.

Odnosząc się do złożonego wniosku aplikacyjnego powiedział: „Nieszczęście tego wniosku polega na tym, że dokładnie tak zrobiliśmy. Zlecony został audyt profesjonalnej firmie, która miała przygotować go, a który miał być podstawą wypełnienia wszystkich dokumentów. I ten audyt, właśnie ten, wykonany przez profesjonalistów, za który zapłaciliśmy grube pieniądze, stał się podstawą wszystkich popełnionych błędów.” Dodał, że: „Ten błąd, który się pojawił, on się pojawił niestety nie po stronie ZGM-u, czy Urzędu Miasta, tylko po stronie firmy wyłonionej w przetargu”.

W tym momencie należy przypomnieć co ustaliła Najwyższa Izba Kontroli. ZGM był umową zobowiązany do weryfikacji dostarczonych dokumentów przez firmę audytorską, czego ZGM nie zrobił. Gdyby ZGM rzetelnie podszedł do Projektu i zweryfikował dokumenty prawdopodobnie nie doszłoby do całego tego „zamieszania”. Zgadzam się z w-ce Prezydentem, że błąd nie pojawił się po stronie ZGM-u. Po stronie ZGM było zaniechanie oraz niedopełnienie warunków umowy z firmą audytorską. Nie bronię w tym momencie firmy audytorskiej, ani nie obarczam winą, gdyż nie znamy jej stanowiska w tej sprawie. Nie wiemy jak skonstruowana została umowa oraz jakie wymogi były w specyfikacji przetargowej.

Tak na marginesie - znając podstawowe kryteria jakimi się UM kieruje wybierając daną firmę w przetargu domyślam się, że wybrano najtańszą firmę jak to przeważnie jest czynione. Zasada jest taka, że za mniejsze pieniądze otrzymuje się towar niższej jakości.

W-ce Prezydent powiedział: „Przez kilkadziesiąt lat zaniedbań doszliśmy do momentu w którym trzeba było zrobić natychmiast i wszystko”. Natychmiast... ale nie byle jak. Dochodzą sygnały od mieszkańców o przeciekających dachach, więc chyba nie wszystko zostało zrobione. Fakt, Prezydent zapowiedział, że budynki dalej będą remontowane, czyli klatki schodowe i dachy. Kiedy tego już nie wiadomo.

Prezydent poruszył też w swojej wypowiedzi aspekt warunków konkursu, których jak stwierdził nie do końca rozumie.

Przed przystąpieniem do konkursu należałoby się zapoznać z jego warunkami, a nie narzekać później że warunki mi nie odpowiadają. Nim zaciągnę kredyt wcześniej zapoznaję się z jego warunkami, a nie odwrotnie. Jeżeli nie odpowiadają mi warunki kredytu po prostu go nie biorę.

Dalej powiedział: „Co jest najbardziej przykrego w tej całej sytuacji w moim przekonaniu to to, że WFOŚiGW celowo zablokował możliwość kontynuowania jakiejkolwiek współpracy”.

Moim zdaniem jest to dość poważne oskarżenie.

K.Turzański:„Ja ciągle będę uparcie powtarzał, że w moim przekonaniu cały ten projekt został położony ze względów politycznych, bo nie ma takich błędów, których nie można skorygować i poprawić”.

„Gdyby nie kwestie polityczne to dałoby się ten projekt skorygować i doprowadzić wspólnie do końca, ale takiej woli nie było”.

Z tego co wiem, a rozmawiałem z pracownikami WFOŚiGW to było nieco inaczej. W mojej ocenie woli współpracy nie było, ale ze strony ZGM. Przypomnę kilka faktów, które Prezydent pominął. Kiedy okazało się, że dokumenty aplikacyjne nie są zgodne ze stanem faktycznym WFOŚiGW poprosił ZGM o wyjaśnienia i wyprostowanie całej sytuacji. Ponieważ ZGM nie wyjaśnił od czerwca 2018 r. zastrzeżeń pracowników WFOŚiGW, 19 grudnia 2018 r. wystosowano pismo, w którym poinformowano o cofnięciu dofinansowania 9 budynków ze skutkiem natychmiastowym. Prezes WFOŚiGW p. Bednarek zaprzeczył jakoby miał blokować realizację inwestycji. Jak powiedział to ZGM nie przesyłał dokumentów przez co WFOŚiGW nie mógł dokonać weryfikacji. Należy też przypomnieć, że to nie WFOŚiGW ustalił zasady konkursu tylko instytucja nadrzędna zarządzająca środkami unijnymi i WFOŚ nie może tych zasad modyfikować. Wszystkie strony mogły wszelkie sprzeczności wyjaśnić na spotkaniu, które odbyło się w maju 2019 roku z inicjatywy WFOŚiGW. Niestety jak poinformował Prezes Bednarek zarówno Władze naszego miasta jak i dyr. Bielawska zaproszenia nie przyjęli.

Prezydent Turzański powiedział, że nie ma takich błędów który nie można skorygować i poprawić. Kiedy ZGM przesłał w końcu poprawiony audyt energetyczny, a WFOŚiGW na nowo przeliczył punkty, okazało się że z11 skontrolowanych budynków aż 9 z nich uzyskało zbyt małą ilość punktów, by otrzymać dofinansowanie. To spowodowało, że ZGM stopniowo zrywał kolejne umowy.

Jak zaobserwowałem w całej tej sprawie pojawia się dużo niedomówień, przeinaczeń czy naciągania faktów. Czemu miało służyć ukrywanie raportu NIK, skoro całą winę za upadek Projektu miałaby niby ponosić firma opracowująca audyt? Wygląda na to, że UM popełnił mnóstwo błędów w polityce informacyjnej dotyczącej termomodernizacji osiedla.

Cdn.



wtorek, 15 września 2020

Negatywna ocena NIK organów Miasta Piekary Śląskie

 „Najwyższa Izba Kontroli ocenia negatywnie działania organów Miasta Piekary Śląskie w zakresie objętym kontrolą” - czytamy w Wystąpieniu Pokontrolnym Najwyższej Izby Kontroli dotyczącym przygotowania realizacji termomodernizacji budynków mieszkalnych na Osiedlu Wieczorka.


Raport NIK jest niekorzystny zarówno dla Władz Miasta, jak i ZGM. Może dlatego, jak poinformowała ostatnio na sesji radna Agnieszka Skotarek, kiedy w ramach Komisji Rewizyjnej zwróciła się do dyr. Bielawskiej o jego udostępnienie ta odmówiła. Podobno odgórnie zakazano jej udostępniania tego dokumentu. Całe szczęście nie da się wszystkiego zakopać pod ziemię tak, żeby znikło bezpowrotnie.

W swoim dokumencie NIK zwróciła uwagę na fakt, że UM przeprowadził w 2014 roku kontrolę ZGM, w wyniku której stwierdzono 148 nieprawidłowości. Aż 61 nieprawidłowości dotyczyło wykonywania obowiązków przez pracowników ZGM. Tu nasuwa się pytanie - co zrobiła dyr. Bielawska od tego czasu by tę sytuację poprawić. Po wpadce z Projektem termomodernizacji Osiedla, chyba raczej niewiele, co potwierdza raport NIK.

W przypadku Urzędu Miasta NIK stwierdziła jednoznacznie, że nadzór Prezydenta Miasta nad działalnością ZGM okazał się nieskuteczny.

Wskutek słabego nadzoru ze strony Władz Miasta oraz nierzetelnego działania pracowników ZGM preferencyjne finansowanie Projektu zastąpiono kredytem komercyjnym. To według NIK „będzie skutkowało wyższymi kosztami obsługi zadłużenia”. Za błędy pracowników, urzędników, zapłacą teraz mieszkańcy. Co ciekawe, Urząd, mimo swoich zastrzeżeń co do funkcjonowania ZGM, zlecił przygotowanie priorytetowej inwestycji dla Miasta właśnie Zakładowi Gospodarki Mieszkaniowej.

Mimo nieprawidłowości w ZGM, jakie wykazała pierwsza kontrola, Pani Prezydent nie skontrolowała Zakładu ponownie - czytamy w raporcie. Pani Prezydent wyjaśniła, że ZGM w Piekarach Śląskich posiada w swych szeregach wyspecjalizowaną i wykwalifikowaną kadrę do realizacji wszelkich zadań. Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła jednak co innego, a co więcej - kontrola przeprowadzana przez UM w 2014 roku również.

Kontrolerzy NIK zauważyli, że 41 pracowników ZGM, którzy uczestniczyli w przygotowaniu wniosków aplikacyjnych nie miało zawodowego doświadczenia w tym zakresie.

Prezydent Turzański w zasadzie całą winą za upadek Projektu obarczał firmę przeprowadzającą audyt. NIK stwierdziła jednak, że podstawową przyczyną zaistniałej sytuacji było nierzetelne działanie ZGM na etapie odbioru dokumentacji od audytora energetycznego, gdyż w żaden sposób ta dokumentacja nie została zweryfikowana. Takie postępowanie jest nie do obrony. Dokument pokontrolny pokazuje, że zawyżenie we wnioskach aplikacyjnych parametrów z jednej strony umożliwiło uzyskanie obietnicy dofinansowania, jednak z drugiej narażało wnioskodawców na cofnięcie tej obietnicy. Kiedy czasami omawiano na komisjach jakiś projekt uchwały nie do końca zgodnej z prawem słyszałem – może Wojewoda nie zauważy i się uda. W przypadku Projektu termomodernizacji - nie udało się.

Podobnie jak w przypadku organów Miasta, Najwyższa Izba Kontroli negatywnie ocenia przygotowanie ZGM do Projektu. Podstawowy zarzut to brak weryfikacji pod kątem merytorycznym przez ZGM audytu energetycznego, mimo iż umowy zawarte z wykonawcą audytu nakładały na zamawiającego obowiązek weryfikacji dokumentacji. Skoro taki obowiązek na ZGM nakładała umowa a ZGM niedopełnił tego warunku, to trudno obarczać całą winą za fiasko Projektu audytora. Prezydent Turzański zapowiedział, że firmę audytorską pozwą do sądu. Kiedy okazuje się, że ZGM nie dopełnił obowiązku weryfikacji dokumentacji audytorskiej, tym samym warunków umowy, nie daję wielkich szans na wygranie tej sprawy.

W przypadku ZGM NIK stwierdziła również, że pomimo posiadanych dokumentów świadczących o samowoli lokatorów w zakresie zmiany ogrzewania na gazowe, ZGM nie podjął żadnych działań w tym zakresie, tym samym nie zapewnił bezpiecznego użytkowania nieruchomości przez siebie zarządzanych. Z Wystąpienia Pokontrolnego dowiadujemy się, że ZGM w momencie składania wniosków aplikacyjnych był w posiadaniu informacji świadczących o zmianie sposobu ogrzewania w poszczególnych mieszkaniach. Co więcej - sam wydawał zgody na zmianę sposobu ogrzewania na inne niż węglowe. Co innego jednak na sesji mówiła dyr. Bielawska. Gdyby coś takiego miało miejsce za rządów S.Korfantego, dawna opozycja, a dzisiejsza koalicja rządząca, już dawno domagałaby się odwołania dyrektora ZGM.

Podsumowując.

Tak przygotowany Projekt nie miał szans na akceptację. Przewodniczący RM, Tomasz Wesołowski, broniąc ZGM powiedział: ten nie robi błędów, kto nic nie robi. Owszem, tylko tu były zaniechania i nierzetelne podejście do tematu, a nie błędy. Jeżeli ktoś nie sprawdził dokumentacji, a miał taki obowiązek, to nie jest błąd tylko niedopełnienie obowiązków. Jeżeli ktoś nie nadzorował właściwie całego Projektu, to też nie jest błąd. To są zaniechania. Raport NIK nie pozostawia złudzeń. Był hurraoptymizm, ale w tych okolicznościach to nie mogło się udać. Niestety. Pytanie, czy Władze Miasta wyciągną właściwe wnioski z zaistniałej sytuacji, bo jak na razie, to nic na to nie wskazuje.


poniedziałek, 14 września 2020

Niewygodna sesja

 W dniu dzisiejszym odbyła się 25 nadzwyczajna sesja Rady Miasta Piekary Śląskie zwołana na wniosek głównie radnych Klubu PiS. Obrady w całości poświęcone były jednemu tematowi – termomodernizacji Osiedla oraz utracie dofinansowania zewnętrznego z WFOŚiGW na tą inwestycję. Pojawiło się kilka ciekawych wątków, które Państwu przybliżę dzieląc relację na dwie części: 1. wystąpienie Dyrektora Delegatury NIK w Katowicach i omówienie ustaleń pokontrolnych 2. „ciekawy” przebieg samej dyskusji radnych, którą swoim wystąpieniem zdecydowanie podgrzał radny Łukasz Ściebiorowski. Swoje 3 grosze dołożył też radny Maciej Czempiel.

Nim przejdę do konkretów w kolejnym poście, w tym poruszę inny wątek. Zdecydowanie temat „spalonego”, największego w historii Piekar Śląskich Projektu jakim jest termomodernizacja kilkudziesięciu budynków na Oś. Wieczorka, nie jest na rękę Władzy zwłaszcza obecnie, po ustaleniach NIK. Może też dlatego, aby sesji poświęconej tematowi termomodernizacji nie nadawać większego rozgłosu, tym razem Władze nie zdecydowały się na opublikowanie na głównej stronie UM informacji o terminie i dacie obrad. W BIP taka informacja się ukazała jednak na stronie UM już nie. Dotychczas kilka dni przed sesją UM na swojej stronie zamieszczał informację dla mieszkańców o terminie i tematach najbliższej sesji Rady Miasta. Tym razem okazało się, że wyższy priorytet miały informacje typu: szczepienie lisów, czy konkurs -Górnik zmierzy się z Lechią. Czyżby Władze uważały, że wielomilionowa inwestycja, która ma bezpośredni wpływ na kilka najważniejszych z punktu widzenia mieszkańców kwestii była mało istotna? Obserwując piekarski samorząd od wielu lat oraz mając jako taką wiedzę na jego temat widzę, że zaczyna się dziać coś niedobrego.

Cdn.

czwartek, 10 września 2020

Czy marchewka to roślina, czy może warzywo?

 Czy marchewka to roślina, czy warzywo? Odpowiedź jest niby oczywista, jednak okazuje się, że nie dla każdego. Odpowiedź nabiera rzeczywistego znaczenia w przypadku segregacji odpadów o czym ostatnio sporo się w Piekarach pisze. W naszym mieście radni uchwalili prawo miejscowe, które rozdziela bioodpady na dwie frakcje: frakcję kuchenną oraz odpady zielone. Tak więc kupiona w sklepie marchewka i przyniesiona do kuchni staje się odpadem kuchennym, natomiast rosnąca w ogródku marchewka jest rośliną. Odpowiednio to wszystko musimy posegregować, bo urzędnicy straszą kontrolami, o czym czytamy na stronie UM. Marchewkę z kuchni musimy wyrzucić do odpowiedniego pojemnika, a marchewkę z przydomowego ogródka do... i tu spotkałem się ze sprzecznymi odpowiedziami ze strony urzędników. Jeden wielki galimatias. Pewnego razu akurat byłem w domu, kiedy auto ZGK przyjechało po odpady zielone. Ja akurat miałem wystawione odpady BIO (bo to był ich dzień odbioru) i ku mojemu zdumieniu panowie moje odpady BIO i trawę od sąsiada załadowali na ten sam samochód czyli razem. Tak się zastanawiam po co mam zbierać osobno odpady kuchenne i zielone skoro odbiera je to samo auto? Czy to jest dobry przykład dla mieszkańca kiedy widzi tego typu działania firmy odbierającej odpady notabene spółki miejskiej? Co ciekawe według Ministerstwa Ochrony Środowiska, odpady BIO to są: odpadki warzywne i owocowe (w tym obierki itp.), gałęzie drzew i krzewów, skoszona trawa, liście, kwiaty, trociny i kora drzew, niezaimpregnowane drewno, resztki jedzenia. Piekarscy urzędnicy poszli w tym wypadku o krok dalej. I tak dobrze, że nie wprowadzili trzeciej frakcji BIO: owoce tropikalne. Koszty wywozu rosną, bo jeżeli narobiło się dodatkowych frakcji to i kursów jest więcej, a transport i pracownicy kosztują. Wszelkie koszty jak zawsze przerzucane są na mieszkańca. Dlaczego w innych gminach odbierane są odpady BIO jako jedna frakcja a w Piekarach musi być inaczej – tego nie rozumiem.

Andrzej Zagórnik na stronie UM pisze: „Gdy nauczymy się we właściwy sposób prowadzić selektywną zbiórkę śmieci wytworzonych przez nasze gospodarstwa domowe, korzyści skali przełożą się na stan całego miasta. O tym, jak udała się edukacja na temat świadomości w sposobie gromadzenia odpadów, przekonamy się już niebawem.” Wszyscy uczymy się segregacji. Ważne jest, aby w tym samym mieście urzędnicy z Wydziału Ochrony Środowiska mówili jednym głosem co pracownicy miejskiej spółki ZGK, a tak niestety nie jest. Nawyk segregacji należy mieszkańcom wpoić przez klarowne, proste przepisy, konsekwentne w działania i systematyczność.

Kolejną frakcją odpadów, którą należy zgodnie z uchwałą segregować to popiół z palenisk w gospodarstwach domowych. W uchwale RM czytamy:Zbiórka popiołów pochodzących z palenisk w gospodarstwach domowych odbywać się będzie w okresie od listopada do kwietnia, zgodnie z harmonogramem zamieszczonym na stronie BIP Urzędu Miasta Piekary Śląskie. Poza tym okresem odbiór popiołów z palenisk w gospodarstwach domowych odbywać się będzie po telefonicznym lub mailowym zgłoszeniu przez właściciela nieruchomości podmiotowi odbierającemu odpady komunalne”.

Nic nie pisze o tym, że w miesiącach letnich segregacja popiołu nie obowiązuje. Byłby to jakiś ewenement na skalę kraju, że segregacja w Piekarach obowiązuje w określonych miesiącach. Dlaczego o tym piszę? Otóż zgodnie z instrukcją zadzwoniłem do ZGK i zgłosiłem, że mam do odbioru 4 wysegregowane worki popiołu. Okazało się podobnie jak w przypadku BIO, mój posegregowany popiół został wrzucony na samochód z odpadami zmieszanymi. Po co ja stosuję się do przepisów i segreguję ten popiół skoro finalnie ląduje na tym samym aucie co moje odpady zmieszane? Znów zapytam jaki to jest przykład dla mieszkańca. Czasami ciężko rozmawiać z urzędnikiem, który mówi: jeżeli uważa pan, że marchewka to warzywo...


poniedziałek, 7 września 2020

Zielone ładowarki - syzyfowa praca

 Zielone ładowarki zainstalowano w naszym mieście we wrześniu 2017 roku i już zaledwie kilka dni później doszło do pierwszych dewastacji. W zasadzie od trzech lat systematycznie są naprawiane i końca tych napraw nie widać. Ciekawe ile miasto wydało na naprawy urządzeń, z których praktycznie nikt chyba nie korzysta. Swego czasu w-ce Prezydent Turzański pisał, że jest to doskonała promocja Piekar. Zastanawia mnie czy gość z innego miasta też tak myśli widząc niesprawne, zdewastowane urządzenie. Oczywiście to nie jest wina władz, że piekarscy wandale upodobali sobie „zielone drzewka” i lubią przy nich majstrować. Jedna taka ładowarka kosztowała 30 tys. zł więc ta „promocja” nie była tania. Trzy lata temu, jak się dowiedziałem, brano pod uwagę zainstalowanie w Piekarach kolejnych tego typu urządzeń. Chyba raczej już porzucono ten pomysł. Trudno coś w nieskończoność naprawiać. W tym wypadku jak pokazało życie to syzyfowa praca. Po wakacjach zauważyłem, że nic się w tym temacie nie zmieniło. Wprawdzie wymieniono zdewastowane ciśnieniomierze od pompek, ale kable znów ktoś pourywał.

czwartek, 3 września 2020

„Sorry, taki mamy klimat”

 

„Sorry, taki mamy klimat” - powiedziała swego czasu minister Elżbieta Bieńkowska. Chyba większość z nas pamięta czego dotyczyła ta słynna już wypowiedź a przypomniała mi się w związku z odpowiedzią p. Prezydent na pytanie radnej Małgorzaty Gruszczyk, które padło na ostatniej sesji. Otóż radna poruszyła temat utrzymania zieleni miejskiej ponieważ jak powiedziała dochodzą do niej sygnały od mieszkańców, którzy skarżą się na zarośnięte przestrzenie chodników, miejskich klombów oraz poboczy wyjazdów z dróg podporządkowanych.

Prezydent Sława Umińska-Duraj odpowiedziała tak: „Prace z utrzymaniem i pielęgnacją zieleni są prowadzone na bieżąco. Szanowni państwo, aurę mamy taką jaką mamy. Intensywne opady deszczu powodują, że ta trawa rośnie szybciej, niż kiedy lato jest suche i upalne.”

Prawdę mówiąc w tym roku klomby wzdłuż Bytomskiej są w zdecydowanie lepszym stanie niż w poprzednim sezonie. Trawniki chyba też, choć oczywiście wszędzie nie byłem. Często widzę ekipę, która kosi w mieście trawę. Oczywiście są też miejsca zapomniane, które aż się proszą o kosę. Takim miejscem jest choćby nie tak dawno oddana do użytku droga łącząca Podmiejską z Pod Lipami czyli ulica Szybowa. Chodnikiem tu raczej pieszy nie przejdzie. Ewidentnie droga zapomniana co widać po wysokości chwastów, które już się kładą.


poniedziałek, 31 sierpnia 2020

Kontrowersyjne zarządzenie pani Prezydent

 W czasie wakacji, a dokładnie 31 lipca, p. Prezydent wydała zarządzenie w sprawie ustalenia wykazu jednostek organizacyjnych sprawujących opiekę nad placami zabaw i siłowniami zewnętrznymi znajdującymi się na terenie gminy Piekary Śląskie i określenia zakresu ich obowiązków. Zarządzenie nakłada obowiązek na niektóre szkoły, przedszkola, MOPR i MOSiR utrzymania, konserwacji, czyszczenia, przeglądów i naprawy urządzeń znajdujących się na placach zabaw oraz wchodzących w skład siłowni zewnętrznych. O ile zrozumiałe jest to, że przedszkole czy szkoła dba o plac zabaw na swoim terenie, o tyle mam wątpliwości, czy placówka edukacyjna powinna zajmować się koszeniem trawy na nie swoim terenie, czasami znacznie oddalonym od terenu placówki. Jak widać, podobne zdanie ma też radna Małgorzata Gruszczyk, która na ostatniej Sesji RM podjęła ten temat. Radna Gruszczyk przypomniała, że jakiś czas temu władze ograniczyły w ramach oszczędności liczbę etatów konserwatorom i sprzątaczkom, czyli obsłudze technicznej placówek edukacyjnych. Jednym słowem mniej etatów a więcej obowiązków, więcej pracy za te same albo mniejsze pieniądze.

Czy to jest właściwe podejście do pracownika? Mam wątpliwości.

Radna zapytała p. Prezydent: Jak rozwiązano wszelkie kwestie z ubezpieczeniami i szkoleniami i jak pod tymi względami pracownicy są zabezpieczeni.

Sława Umińska-Duraj odpowiedziała: „Utrzymywanie placu zabaw nie wymaga żadnych szkoleń i przyswojenia nadzwyczajnych umiejętności. Od tego mamy konserwatorów w placówce żeby dbali o place zabaw, bo tam akurat stopień zaniedbania był bardzo wysoki. Uważam, że nie przekracza to możliwości konserwatora, aby raz w roku, podkreślam raz w roku, przemalował elementy drewniane, które się po prostu rozsychają. Nie wydaje mi się żeby konserwatorzy byli aż tak przeciążeni, żeby tych drobnych prac konserwatorskich nie przeprowadzać.”

Radna chciała uzyskać konkretną odpowiedź dotyczącą infrastruktury zwłaszcza poza terenami placówek: „Jak to będzie załatwione”.

Pani Prezydent odpowiedziała tak: „Podtrzymuję to wszystko, co zostało zawarte w moim zarządzeniu. Podpisałabym je jeszcze raz i uważam, że to było słuszne i jedyna droga, bo stan placów zabaw wydatnie się poprawił od czasu wejścia w życie tego zarządzenia.”

Z tego co wiem, to Prezydent nie jest zwierzchnikiem dyrektora i nie ma podstaw prawnych aby nakazywać dyrektorowi placówki dbanie o jakiś plac zabaw poza terenem placówki edukacyjnej.

Często podkreślam, że przykład idzie z tzw. góry. Skoro „góra” nie zawsze stosuje się do przepisów prawa, to dlaczego „na dole” ma być inaczej? Tego typu działania przypominają mi lawirowanie między paragrafami byłego Prezydenta Korfantego. Sądziłem, że takie wybiórcze podejście do prawa mamy już za sobą.

Rozszerzając myśl p. Prezydent - skoro nic nie stoi na przeszkodzie, by placówka edukacyjna utrzymywała w dobrym stanie technicznym i czystości obszar miasta poza swoim terenem, to również inne jednostki można obdarzyć podobnym „przywilejem”.

Często przejeżdżam obok skweru między ulicami Janty i Orzei. O ile część skweru od strony LO jest dobrze utrzymana, o tyle ta od strony Sowińskiego częściej zaniedbana. Może by tak przydzielić opiekę nad tym skwerem Szpitalowi Miejskiemu, który znajduje się tuż obok? Zapewne dla konserwatora szpitala wyplewienie raz w roku tych kilku rabat nie będzie jakimś większym problemem, a efekt będzie konkretny. Idę dalej za myślą p. Prezydent, która wspominała o rozsychających się drewnianych elementach, wartych przemalowania raz w roku. Oczywiście, że warto, a nawet należy! W takim razie może konserwatorowi z UM przydzielić pomalowanie ławek na Pl. Noblistów i wzdłuż ul Bytomskiej? Ewidentnie widać, że akurat stanu tych ławek jakoś nikt z urzędników nie zauważa, a często są w fatalnej kondycji. Czyżby najciemniej było znów pod latarnią?


sobota, 29 sierpnia 2020

Nowe markety w Piekarach

 

Jeśli chodzi o inwestycje w naszym mieście, w ostatnim czasie widać, że coś się dzieje.

Obok Urazówki, jak pisze na tablicy ,budowany jest budynek handlowy. Drugi budynek handlowy budowany jest w pobliżu stacji paliwowej BP. Wynika z tego, że Piekary znane będą nie tylko z aptek i banków, ale również obiektów handlowych. Zastanawia mnie czy będzie miał kto w tych obiektach handlowych robić zakupy, bo przecież miasto się wyludnia. Z jednej strony nowe obiekty handlowe to korzyści finansowe dla miasta. Z drugiej strony na każdym kroku będziemy mieli markeciki i to najczęściej spożywcze. Po przemysłowo-budowlane i tak najczęściej będę musiał jeździć do Castoramy. Oczywiście wcale mi to nie przeszkadza. Pamiętam jak piekarscy sklepikarze protestowali przeciw budowie Kauflandu. To miał być ostatni tego typu market w naszym mieście tak sugerowały władze. Rzeczywistość pisze swoje scenariusze, czasami dość dziwne.

Tak się zastanawiam, czy nadal w naszym mieście więcej mamy aptek, czy już markecików.


czwartek, 27 sierpnia 2020

Pierwsza powakacyjna sesja RM

 Dzisiaj odbyła się pierwsza, powakacyjna sesja Rady Miasta. To sygnał, że wakacje dobiegły końca. Przez ten czas pojawiło się wiele różnych tematów tak, że jest o czym pisać.

Takim dyżurnym tematem, który istnieje w przestrzeni publicznej od dłuższego czasu jest pandemia, co dotyczy również naszego miasta. W zasadzie to nie wiadomo czy jeszcze jest, bo nie tak dawno Premier ogłosił zwycięstwo nad pandemią i wszystkich zapewniał, że już jest bezpiecznie. Mimo wszystko nadal odczuwamy oddech wirusa na plecach i to na każdym kroku.

Za kilka dni tysiące dzieci rozpocznie nowy rok szkolny. Jedna wielka niepewność i brak jasnych procedur. Jak będzie wyglądała nauka w nowym roku szkolnym okaże się w najbliższych tygodniach. Jak wyglądała druga połowa roku szkolnego, wszyscy wiemy. Efekt – w tym roku były najgorsze wyniki maturalne od kilku lat. W temacie edukacji ostatnio pojawiło się kilka ciekawych wątków, między innymi związanych z zarządzeniami Prezydenta Piekar Śląskich. Poważny kryzys i to na kilku poziomach przeżywa służba zdrowia. Nasz PCM również. Na dzisiejszej sesji były Prezydent Stanisław Korfanty zaproponował debatę o sytuacji piekarskiego szpitala jednak p. Prezydent stwierdziła, że debata jest zbędna. Dodatkowo radny S.Korfanty został obdarzony kilkoma uszczypliwościami ze strony S.Umińskiej-Duraj. Czy te uszczypliwości na pierwszej powakacyjnej sesji były potrzebne? W mojej ocenie nie. Natomiast koło ma to do siebie, że się toczy. Jak dawniej Prezydent Korfanty specjalnie nie miał ochoty na dyskusje o szpitalu tak teraz obecna p. Prezydent widać też nie ma. Sesje, podobnie jak komisje, nadal są zdalne zupełnie nie wiadomo dlaczego. Akurat na sesje jakieś tłumy mieszkańców nigdy nie przychodziły a często bywało, że do końca obrad byłem sam jak palec plus radni. Wydaje mi się, że zdecydowanie więcej mieszkańców codziennie przychodzi do urzędu. Prawdę mówiąc dawno nie byłem na mieście i sam jestem ciekaw co nowego słychać. Czy będę miło zaskoczony, czy wszystko po staremu.



poniedziałek, 20 lipca 2020

Opłata mocowa - nowy podatek

 Wybory parlamentarne i prezydenckie za nami, więc skończył się czas mrożenia podwyżek cen, między innymi za energię elektryczną. Firmom już wcześniej podniesiono opłaty za prąd teraz czas na odbiorców indywidualnych. Oprócz podwyżek opłat za energię i dystrybucję od października tego roku wchodzi w życie nowy podatek „opłata mocowa”. Mimo, że uchwalono ją w poprzedniej kadencji ze względów politycznych odwlekano jej wprowadzenie. Analitycy zapowiadają że wzrost będzie na poziomie 8-10%, czyli rocznie nawet o 120 zł więcej. Jeśli chodzi o podwyżki za energię elektryczną dla gospodarstw indywidualnych to rząd zapowiadał wypłacanie rekompensat. Z uwagi na sprzeczne komunikaty nie wiadomo czy do takich rekompensat dojdzie. Wiadomo, że za podwyżkę energii dla firm musimy płacić wszyscy. Oczywiście nie bezpośrednio, a pośrednio poprzez większe ceny artykułów w sklepach. Podwyżka opłat za energię elektryczną odbija się również na kondycji finansowej naszego szpitala, wzrosły koszty. Tym samym coraz więcej pieniędzy z budżetu miasta radni przeznaczają na utrzymanie PCM. Również wzrost cen za odbiór śmieci częściowo spowodowany jest wzrostem cen energii. Wszystkie urządzenia sortujące zasilane są energią elektryczną. Firmy wzrost kosztów przerzucają tradycyjnie na mieszkańców. Jeżeli władze mówią, że ta czy inna podwyżka nie odbije się na kieszeni obywatela, to mijają się z prawdą.


czwartek, 18 czerwca 2020

Kwota zadłużenia Piekar Śląskich

Dokładnie za tydzień, 25 czerwca, odbędzie się tzw. sesja absolutoryjna, czyli radni będą głosować nad udzieleniem p. Prezydent absolutorium za 2019 rok. Analizując jak to głosowanie wyglądało w ostatnich latach, to zauważalna jest pewna prawidłowość. Radni opozycji albo wstrzymują się od głosu, albo głosują przeciw. Wyjątek rok temu stanowił radny Piotr Buchwald, który jako jedyny z klubu PiS zagłosował za udzieleniem prezydent absolutorium.

Regionalna Izba Obrachunkowa w Katowicach wydała pozytywną opinię z uwagą w sprawie przedłożonego przez p. Prezydent sprawozdania z wykonania budżetu za 2019 rok. Uwaga RIO dotyczy tego, by w przyszłości eliminować sytuacje powodujące występowanie zobowiązań wymagalnych. Za 2019 rok zobowiązania wymagalne, czyli takie których termin płatności upłynął, wynosiły 90 973 zł.

Jak pisałem w jednym z wcześniejszych postów zadłużenie Miasta Piekary Śląskie na koniec 2019 roku wynosiło 111 865 879 zł. Zdaniem RIO do tej kwoty należy jeszcze doliczyć 18 750 000 zł z umowy wsparcia piekarskiego PCM. Całkowite zadłużenie Piekar na koniec 2019 roku wynosiło

130 615 879 zł.

Dla porównania zadłużenie na koniec 2019 r.

Bytom – 262 810 376 zł

Będzin – 73 938 788 zł

Tarnowskie Góry – 35 147 100 zł

poniedziałek, 15 czerwca 2020

Wojewoda unieważnia uchwałę w sprawie opłat za żłobek

 

29 kwietnia tego roku, Rada Miasta Piekary Śląskie jednogłośnie przegłosowała uchwałę w sprawie zmiany uchwały nr XV/172/15 w sprawie ustalenia wysokości opłat za pobyt dziecka w Żłobku Miejskim. W uchwale zapisano: „W przypadku braku możliwości zapewnienia dziecku pobytu w żłobku z powodu siły wyższej, w tym ogłoszenia na terenie Gminy Piekary Śląskie stanu epidemii lub klęski żywiołowej, w okresie występowania takiej sytuacji opłata miesięczna za pobyt dziecka w Żłobku Miejskim w Piekarach Śląskich wynosi 200 zł miesięcznie.”

Uchwała miała wyjść naprzeciw oczekiwaniom rodziców, którzy ponosili opłatę stałą w wysokości 329 zł miesięcznie mimo, że dzieci nie korzystały ze żłobka, który był zamknięty. Rodzice uważali, że w tej sytuacji, kiedy żłobek jest zamknięty, nie powinni ponosić opłat. Nadzór Prawny Wojewody Śląskiego analizując powyższą uchwałę unieważnił ją w całości, jako sprzeczną z art.59 ust.2 ustawy o opiece nad dziećmi do lat 3. Powód? Zgodnie z zapisami ustawy „Rada gminy, rada powiatu lub sejmik województwa mogą określić, w drodze uchwały, warunki częściowego lub całkowitego zwolnienia od ponoszenia opłat.” Warunki, czyli jak to zrobiła większość samorządów, która zdecydowała się na wprowadzenie częściowych zwolnień, uzależniając je najczęściej np. od liczby dzieci objętych opieką oraz od dochodów osiąganych przez członków rodziny. Statut żłobka zawiera między innymi zasady ustalania opłat za pobyt i wyżywienie. Część gmin w statucie zapisała, że „nie pobiera się opłaty za pobyt i wyżywienie w przypadku nieobecności dziecka w żłobku”. Inaczej sytuacja wygląda w Piekarach Śląskich. Statut piekarskiego Miejskiego Żłobka przewiduje, że opłata za pobyt pobierana jest nawet w przypadku nieobecności dziecka. Nasze Władze tłumaczą to ponoszonymi kosztami utrzymania żłobka.

Nadzór Prawny Wojewody Śląskiego, podobnie jak wiele innych wojewódzkich nadzorów prawnych stwierdził, że gmina nie może pobierać opłaty za świadczenie, którego nie realizuje.

Z tego wynika, że Gmina powinna zwrócić rodzicom opłatę za czas, kiedy nie realizowała opieki nad dziećmi. Projekt piekarskiej uchwały zawiera też drugi błąd proceduralny, na co zwrócił uwagę Wojewoda. Piekarska Uchwała odnosi się do konkretnej placówki – Miejskiego Żłobka w Piekarach, a powinna do wszystkich żłobków, również tych, które mogą być w przyszłości utworzone.

Zwrócić uwagę należy na fakt, że Gmina płaci i to niemałe pieniądze Radcy Prawnemu, który powinien opiniować projekty uchwał pod kątem zgodności z ustawami. Skąd więc takie oczywiste błędy? Albo ktoś nie czyta projektów uchwał RM, albo nie zna ustaw. Moim zdaniem oba przypadki są niedopuszczalne.


Jak można w podstawie prawnej przywołać artykuł ustawy jednocześnie nie stosując się do jego zapisów?





czwartek, 28 maja 2020

Projekt u chwały o pomocy dla firm w czasie epidemii

 

W związku z panującą epidemią koronawirusa, rząd wprowadził różne nakazy i zakazy.

Wiele firm zostało przymuszonych do zaprzestania działalności gospodarczej, a część musiała wprowadzić ograniczenia, które skutkują często znacznie mniejszymi dochodami. Sejm przegłosował ustawy tarczy antykryzysowej, które mają pomóc przetrwać przedsiębiorcom w tym trudnym okresie. W mojej ocenie oraz moich znajomych przedsiębiorców zarówno z Piekar jak i ościennych miast najszybciej pomoc dotarła z Urzędów Pracy. Również na 5 spisał się piekarski Powiatowy Urząd Pracy jeśli chodzi o rozpatrywanie wniosków i przekazywanie w ramach pomocy środków pieniężnych. Tu należy przekazać podziękowania dla pracowników Piekarskiego PUP za szybkość i sprawność. Tak powinny działać urzędy. Z tego co wiem to trochę wolniej wygląda rozpatrywanie wniosków w ZUS, ale to może wynikać z ilości wniosków do rozpatrzenia.

Część gmin włożyła swój konkretny wkład w pomoc dla swoich lokalnych firm. Przede wszystkim są to odroczenia lub zwolnienia z podatku od nieruchomości i czynszów za wynajem miejskich lokali. Na dzisiejszej sesji rozpatrywano projekt uchwały w sprawie zwolnienia z podatku od nieruchomości w ramach pomocy mającej na celu rekompensatę negatywnych konsekwencji ekonomicznych z powodu COVID-19. Pod projektem uchwały podpisała się radna Małgorzata Gruszczyk (PiS). W projekcie zapisano, iż zwalnia się z podatku od nieruchomości grunty, budynki, budowle lub ich części związane z prowadzeniem działalności gospodarczej przez przedsiębiorców, objętych zakazami prowadzenia działalności. Zwolnienie miałoby dotyczyć podatku od nieruchomości należnego za okres od dnia ogłoszenia stanu epidemii do dnia przypadającego po upływie 2 miesięcy od dnia odwołania tego stanu. Zwolnieni od podatku mieliby być przedsiębiorcy spełniający łącznie dwa warunki zapisane w projekcie uchwały.

Skarbnik odnosząc się do projektu uchwały przedstawił grupy piekarskich podmiotów, których decyzją Ministerstwa została zamrożona aktywność gospodarcza:

gastronomia – 151

branża inwentowa i wystawiennicza - 13

zbiorowe formy kultury i rozrywki – 9

działalność sportowa, rozrywkowa, rekreacja – 51

prowadzenie kasyn gry – 49

usługi fryzjerskie i kosmetyczne – 162

działalność salonów tatuażu – 141

usługi związane z poprawą kondycji fizycznej – 69

usługi hotelarskie – 35

Skarbnik powiedział, że miesięczny przypis od podatku od nieruchomości w części, która dotyczy prowadzenia działalności gospodarczej wynosi 1 828 379 zł czyli za okres 3 miesięcy jest to prawie 5,5 mln zł. Zwrócił uwagę, na pewne nieścisłości w zapisach projektu uchwały, które należałoby poprawić, gdyż są nielogiczne. Dodam, że projekt został pozytywnie zaopiniowany przez Radcę Prawnego.

Przewodniczący RM, Tomasz Wesołowski zapytał projektodawców jakie proponują oszczędności w budżecie, aby pokryć brak wpływów z podatku od nieruchomości w przypadku przyjęcia tego projektu uchwały. Zdaniem Skarbnika nie ma możliwości w aktualnej sytuacji finansowej miasta wprowadzenia zwolnień z podatku od nieruchomości. W opinii radnego P.Papai radni są od tego by uchwalać takie, czy inne rozwiązania, a władza wykonawcza jest zobligowana do przyjmowania tych rozwiązań. Przewodniczący Wesołowski zwrócił uwagę, że projektodawca ponosi odpowiedzialność za zgłoszony projekt uchwały i projektodawca powinien przedstawić, gdzie szukać środków w budżecie miasta na pokrycie mniejszych wpływów, by budżet się zbilansował. Podobne stanowisko zaprezentował radny Łukasz Ściebiorowski, który również oczekiwałby od projektodawców przedstawienia z których wydatków zrezygnować, by pokryć mniejsze wpływy do kasy miasta w przypadku wejścia uchwały w życie. Jak rząd pomaga przedsiębiorcom mogliśmy zobaczyć w sobotę w Warszawie – powiedział radny. 70 procent protestujących w Warszawie to nie przedsiębiorcy tylko zadymiarze – odpowiedział radny Papaja.

W głosowaniu projekt uchwały poparli radni: M.Czempiel, M.Gruszczyk, P.Papaja, A.Skotarek oraz M.Targoś. Od głosu wstrzymali się: P.Buchwald, S.Korfanty, J.Krauza, Z.Przywara. Pozostałych 13 radnych było przeciw i tym sposobem projekt uchwały został odrzucony.


wtorek, 12 maja 2020

Regulamin utrzymania czystości do poprawki

 

Prawo to obowiązujące reguły rządzące życiem społecznym. W demokratycznym społeczeństwie prawo powinien określać naród, poprzez swoich reprezentantów. Prawo powinno obowiązywać na równych zasadach wszystkich. Istotne jest też to, jak to prawo jest tworzone. W pośpiechu na kolanie często niechlujnie.

Akty normatywne niższych szczebli nie mogą naruszać postanowień aktów na wyższych szczeblach. Znaczy to, że ustawy nie mogą naruszać Konstytucji, a uchwały rad miasta nie mogą naruszać ustaw.

Nad zgodnością uchwał rady miasta z ustawami nadzór sprawuje wojewoda. Zdecydowanie gorzej sytuacja wygląda w przypadku kontroli zgodności z Konstytucją ustaw.

Kolejny raz Wojewoda Śląski rozporządzeniem nadzorczym stwierdził nieważność uchwały Rady Miasta Piekary Śląskie w sprawie Regulaminu czystości. Tym razem chodzi o uchwałę z dnia 20 kwietnia 2020 r., gdzie Nadzór Prawny Wojewody zarzucił organowi ustawodawczemu, czyli Radzie Miasta, że ta nie wypełniła prawidłowo dyspozycji ustawy, oraz że wyszła poza kompetencje przyznane jej na podstawie tejże ustawy.

Wojewoda Śląski stwierdził nieważność w całości drugiej uchwały uchwały z tego samego bloku, w sprawie szczegółowego sposobu i zakresu świadczenia usług w zakresie odbierania odpadów komunalnych od właścicieli nieruchomości i zagospodarowania tych odpadów. Ze szczegółami tych rozstrzygnięć można zapoznać się w BIP . Wcześniej oba projekty uchwały pozytywnie zaopiniował Radca Prawny.

Rada Miasta kolejny raz wyszła poza kompetencje przyznane jej na podstawie ustawy, czyli chciała w uchwale zapisać więcej, niż pozwalają jej na to przepisy.

Jak już wielokrotnie pisałem przykład idzie z góry. Skoro posłowie uchwalając ustawy często z premedytacją naginają prawo, albo wręcz je łamią, dlaczego gorsi mają być samorządowcy. W wielu samorządach podejmowane są próby tworzenia prawa miejscowego o ten jeden krok za daleko. Kiedyś słyszałem takie stwierdzenie: a nuż się uda, może wojewoda nie zauważy.

Projekty uchwał powinny być konsultowane i dobrze przeanalizowane.

W zasadzie na każdym szczeblu władzy konsultacje społeczne to fikcja. Są jednak samorządy, gdzie do konsultacji podchodzi się poważnie. Wówczas jest szansa uchwalenia lepszego prawa i nie wywoływania konfliktów.

Druga rzecz to ta, że mało kto chce się władzą dzielić, a większość tą władza się zachłystuje.

Po co więc coś konsultować jak się ma władze? Jeszcze się może okazać, że społeczeństwo ma inne zdanie lub oczekuje czegoś innego. Demokracji trzeba się chcieć nauczyć.


czwartek, 7 maja 2020

Sprzeczny przekaz władz

 Trudno zrozumieć i przyzwyczaić się do sprzecznych informacji napływających ze strony władz rządowych czy samorządowych. Widocznie takie mamy czasy – co innego się mówi, co innego się robi. Jednego dnia Minister Zdrowia mówi, że noszenie maseczek nic nie daje i przed niczym nie zabezpiecza, drugiego dnia wprowadza nakaz noszenia maseczek. Trzeciego dnia pytany dlaczego nie nosi maseczki skoro jest taki nakaz mówi, że nie musi bo jest zdrowy.

Wracając do naszego podwórka...też mamy sprzeczny przekaz.

26 marca, kiedy mieliśmy na Śląsku stosunkowo mało zakażonych wirusem Władze Miasta zdecydowały się otworzyć płatne do tej pory parkingi przy UM i ul. Ziętka.

Tak wówczas argumentowano na stronie UM otwarcie parkingów: „W ramach ograniczenia rozprzestrzeniania się koronawirusa oraz w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców otwarte zostały, płatne do tej pory, parkingi przy Urzędzie Miasta oraz przy Parku Góra Kalwaria na ul. gen. Ziętka.

Na kwietniowej, ostatniej sesji RM p. Prezydent odnosząc się do „piekarskiej tarczy antykryzysowej” powiedziała: „Otwarliśmy płatne do tej pory parkingi przy Urzędzie Miasta i przy ulicy Ziętka, aby umożliwić transport samochodowy który jest bardziej bezpieczny niż komunikacja publiczna i żeby już tych opłat nie pobierać i nie drenować kieszeni mieszkańców.”

Czas na „nie drenowanie kieszeni mieszkańców” chyba się już skończył, podobnie jak „troska o bezpieczeństwo i zdrowie mieszkańców”, gdyż Władze zdecydowały zamknąć otwarte wcześniej parkingi.

Dzisiaj na stronie UM pojawiła się informacja: „Wielu mieszkańców w ostatnim okresie zgłaszało problemy z zaparkowaniem przy Urzędzie Miasta, dlatego podjęto decyzję, że od 11 maja br. ponownie zostanie uruchomiona płatna strefa postojowa. Przywrócone będzie również funkcjonowanie parkingu przy Kalwarii na ul. gen. Ziętka.”

Najciekawsze jest to, że akurat na Śląsku krzywa zachorowań idzie w górę, z dnia na dzień jest coraz więcej zachorowań, a Śląsk w statystykach Ministerstwa Zdrowia dotyczących nowych zakażeń koronawirusem znalazł się na niechlubnym pierwszym miejscu.

Jednym słowem nic z tego nie rozumiem. Czyżby w Piekarach Śląskich pandemia wygasła i krzywa poszła ostro w dół, że otwieramy parkingi i nie musimy, jak wcześniej argumentowano, „ograniczać rozprzestrzeniania się koronawirusa”?












piątek, 1 maja 2020

Żłobek w czasach pandemii

Decyzją rządu od 12 marca wszystkie szkoły, przedszkola i żłobki zostały zamknięte.

W przypadku żłobków rodzice cały czas ponoszą opłatę stałą, która w Piekarach obecnie wynosi 13% minimalnego wynagrodzenia tj. 338 zł. Wielu rodziców uważa, że w czasie gdy dzieci nie uczęszczają do żłobka powinni być z tej opłaty zwolnieni w części lub w całości. W niektórych gminach i miastach tego typu zwolnienia wprowadzono. Odpowiadając na głosy rodziców, których dzieci korzystają ze żłobka, Władze Miasta przygotowały odpowiedni projekt uchwały. W projekcie zapisano: „W przypadku braku możliwości zapewnienia dziecku pobytu w żłobku z powodu siły wyższej, w tym ogłoszenia na terenie Gminy Piekary Śląskie stanu epidemii lub klęski żywiołowej, w okresie występowania takiej sytuacji opłata miesięczna za pobyt dziecka w Żłobku Miejskim w Piekarach Śląskich wynosi 200 zł miesięcznie.”

W środę, 29 kwietnia radni przegłosowali projekt tej uchwały, który wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia jej ogłoszenia w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego.

Premier M.Morawiecki tego samego dnia ogłosił, iż od 6 maja otwarte będą żłobki i przedszkola. Zaznaczył, że ostateczna decyzja o otwarciu placówek należeć będzie do organu założycielskiego we współpracy z pracownikami powiatowych służb sanitarnych, po przeanalizowaniu sytuacji epidemiologicznej w regionie.

Również tego samego dnia tj. 29 kwietnia, Prezydent Sława Umińska-Duraj ogłosiła, że ze względu na duże zagrożenie zakażeniem koronawirusem piekarskie przedszkola i żłobki 6 maja nie wznowią funkcjonowania. Jest więc jakaś szansa, że rodzice będą mogli skorzystać z ulgi za żłobek.

W mojej ocenie tego typu uchwała powinna być podjęta znacznie wcześniej. Niestety działania rządu jak i samorządu nie nadążają za zmieniającą się sytuacją. Decyzje zapadają z opóźnieniem.

Na sesji RM, radna A.Skotarek zapytała, czy jako miasto jesteśmy w stanie bardziej obniżyć opłatę za żłobek w sytuacji kiedy dzieci do żłobka nie uczęszczają. Zdaniem radnej, zapewnienie pensji pracownikom żłobka nie powinno spoczywać na barkach rodziców.

Prezydent odpowiadając poinformowała, że wpłaty od rodziców to zaledwie kilkanaście procent wszystkich kosztów utrzymania placówki. Dodała, że jest nieprawdą to, iż koszty utrzymania placówki drastycznie się obniżyły w czasie kiedy dzieci do niej nie uczęszczają. Zwróciła uwagę, że nasza gmina należy do biedniejszych w regionie i nie stać nas na całkowite zaniechanie opłaty. Nie obyło się bez uszczypliwości ze strony radnego PiS Mateusza Targosia, który powiedział, że p. Prezydent jest gospodarzem naszego miasta jakim mogliśmy sobie wyśnić i wymarzyć i że można w działaniach p. Prezydent dostrzec błysk geniuszu. Dalej powiedział, że jednak kiedy przychodzi do konkretnych i odpowiedzialnych decyzji to słyszymy ze strony p. Prezydent, że jednak Piekary Śląskie są gminą najbiedniejszą, że jednak my nie możemy się równać z innymi miastami, że jednak mamy ciężką sytuację.

„No to może włodarz miasta nie jest odpowiedzialny na tyle, żeby miasto wyprowadzić na prostą, żebyśmy w tym rankingu z ostatniego miejsca pięli się w górę” - powiedział na koniec M.Targoś.

Przewodniczący RM, T.Wesołowski stwierdził, że bardzo łatwo jest rzucać gromy z nieba w sytuacji kiedy nie bierze się odpowiedzialności za podejmowane decyzje. T.Wesołowski zwrócił uwagę na fakt, że budżet musi się równoważyć tzn. jeśli komuś coś dajemy, to jednocześnie innemu musimy zabrać. Ze strony radnego M.Targosia nie padła propozycja komu zabrać w przypadku gdyby się całkowicie zaniechało pobierania opłaty stałej za żłobek.

Radna Skotarek zauważyła że wiele gmin wokoło rezygnuje z opłaty żłobkowej. Nie na barkach rodziców spoczywa zapewnienie pensji pracownikom żłobka Pytanie jest takie czy my jako miasto jeszcze bardziej nie jesteśmy obniżyć tej kwoty bo dwieście złotych opłaty to nie jest mało zwłaszcza że dzieci do żłobka nie uczęszczają.




Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...