poniedziałek, 7 września 2020

Zielone ładowarki - syzyfowa praca

 Zielone ładowarki zainstalowano w naszym mieście we wrześniu 2017 roku i już zaledwie kilka dni później doszło do pierwszych dewastacji. W zasadzie od trzech lat systematycznie są naprawiane i końca tych napraw nie widać. Ciekawe ile miasto wydało na naprawy urządzeń, z których praktycznie nikt chyba nie korzysta. Swego czasu w-ce Prezydent Turzański pisał, że jest to doskonała promocja Piekar. Zastanawia mnie czy gość z innego miasta też tak myśli widząc niesprawne, zdewastowane urządzenie. Oczywiście to nie jest wina władz, że piekarscy wandale upodobali sobie „zielone drzewka” i lubią przy nich majstrować. Jedna taka ładowarka kosztowała 30 tys. zł więc ta „promocja” nie była tania. Trzy lata temu, jak się dowiedziałem, brano pod uwagę zainstalowanie w Piekarach kolejnych tego typu urządzeń. Chyba raczej już porzucono ten pomysł. Trudno coś w nieskończoność naprawiać. W tym wypadku jak pokazało życie to syzyfowa praca. Po wakacjach zauważyłem, że nic się w tym temacie nie zmieniło. Wprawdzie wymieniono zdewastowane ciśnieniomierze od pompek, ale kable znów ktoś pourywał.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...