czwartek, 8 marca 2018

Standardy tworzenia prawa a poprawność polityczna


Na lutowej sesji Rady Miasta radny Papaja przedstawił krótką analizę jak jego zdaniem wyglądało procedowanie w grudniu uchwały o planie zagospodarowania przestrzennego dla obszaru Kozłowa Góra. Zdaniem radnego rażąco naruszono wówczas prawo, łamiąc kilka ustaw jak i Statut Miasta. W obronie takiego stylu procedowania stanął radny M.Czempiel stwierdzając, że radny P.Papaja chyba źle zrozumiał ustawę o samorządzie gminnym jak i zapisy w Statucie. Radny Czempiel powiedział, że nie ma znaczenia kiedy się składa projekt uchwały. Czyżby sugerował, iż można to zrobić nawet 5 minut przed zakończeniem obrad? Przypomniał, że Klub Radnych PiS jakiś czas temu, w dniu sesji również zgłosił wniosek o zmianę porządku obrad i wprowadzenie projektu uchwały, dotyczącej wówczas Radia Piekary. Radny Czempiel nie wziął pod uwagę dwóch rzeczy – szacunku dla pozostałych radnych, w tym również i mieszkańców jak i wagi samego projektu uchwały.Szacunek wymaga, aby nie trzymać do ostatniej chwili w szufladzie projektu uchwały i zaskakiwać nim radnych, tylko by na jak najwcześniejszym etapie umożliwić radnym zapoznanie się z projektem, zwłaszcza jeżeli projekt uchwały jest dość obszernym dokumentem. Dlatego porównując te dwie sytuacje, czyli wniesiony projekt na początku obrad przez Klub Radnych PiS oraz wniesiony projekt dotyczący planu zagospodarowania przestrzennego pod koniec sesji przez Prezydenta, trzeba zauważyć diametralne różnice w samej wadze obu projektów. Pomijając fakt, że jeden projekt był jednostronicowy, a drugi kilkudziesięciostronicowy co zdecydowanie wymaga innej ilości czasu do zapoznania się z dokumentem, pozostaje najważniejsze – waga dokumentu. W przypadku planu zagospodarowania przestrzennego są to bardzo istotne uwarunkowania prawne dla mieszkańców. Uchwały intencyjne to jednak inny kaliber, nie mający bezpośredniego wpływu na sytuacje życiowe mieszkańców. Oczywiście zarzucanie komuś tego co samemu się robi nie jest w porządku i świadczy o braku poszanowania dobrych zwyczajów tworzenia prawa.
W poprzedniej kadencji też były podobne „wrzutki”, co zarzucano byłemu Prezydentowi. Nie podobało mi się to ani wtedy, o czym pisałem, ani teraz. Myślałem, że w tej kadencji będą obowiązywać zupełnie inne standardy. Byłem pewien... Pomijając czy wszyscy radni czytają projekty nad którymi później głosują, wypadałoby jako standard dobrych praktyk przyjąć zasadę, iż 7 dni to minimum jakie radny powinien mieć na zapoznanie się z projektem. Pamiętam jak radny Czempiel zarzucał w poprzedniej kadencji byłemu Prezydentowi, że kilkudniowe konsultacje społeczne to zła praktyka, a konsultacje powinny trwać minimum 14 lub 21 dni. Tu pełna zgoda. Nie ma zgody natomiast na słowa, że „nie ma znaczenia kiedy składa się projekt uchwały”. Może część radnych chciałaby dogłębnie przeczytać projekt i nad nim się zastanowić, a nie bezwiednie podnosić rękę do góry zgodnie z poprawnością polityczną. Należy zdać sobie sprawę z jednego. Dziś przegłosowano uchwałę dotyczącą dzielnicy Kozłowa Góra wbrew jakimkolwiek standardom. Jutro może być podobnie, ale sprawa może dotyczyć już tej dzielnicy w której mieszkasz Czytelniku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...