piątek, 16 marca 2018

Droga, ale dla kogo?


Jak już media pisały, Piekary otrzymały z metropolii środki na infrastrukturę drogową. Między innymi z pieniędzy tych będzie budowany łącznik drogowy Podmiejska-Szybowa przez Kocie Górki. Radny Tomasz Flodrowski na ostatniej sesji RM próbował dowiedzieć się jakie korzyści z tej inwestycji będą mieli mieszkańcy Piekar. Jak powiedział T.Flodrowski, bardzo się cieszy z dotacji dla Piekar, jednak ma dużą wątpliwość co do celowości inwestycji. Na sesji zapytał wprost - jaki problem komunikacyjny ma ten łącznik rozwiązać?
Odpowiedzi udzielił Naczelnik Adam Maruszczyk mówiąc, że budowa tego łącznika ma odciążyć skrzyżowanie Podmiejska – obwodnica i spowodować odkorkowanie się tego skrzyżowania.
Wcześniej mówiono, że budowa łącznika ma poprawić komunikację z Radzionkowem.
Zdaniem radnego Iskanina budowa tej drogi ma przede wszystkim zapewnić dojazd ciężkich samochodów do radzionkowskiej firmy Ham.
Prezydent S.Umińska-Duraj powiedziała, że „z wszech miar jest to dla nas dobra inwestycja i dobry projekt”. „To nie tylko droga, ale również ciąg pieszo-rowerowy, więc to kolejna jakaś funkcja komunikująca nasze miasta, nie tylko jeśli chodzi o transport samochodowy” - powiedziała Prezydent.
Radnego nie przekonały argumenty zarówno Prezydent jak i Naczelnika.
Zdaniem radnego Flodrowskiego, jadąc od Tarnowskich Gór można aktualnie skręcić w prawo, w ulicę Pod Lipami i przejechać pod mostkiem, tak więc nic to nie daje dla samochodów osobowych.
Natomiast samochody ciężarowe nie powinny jeździć ulicą Pod Lipami, gdyż ulica ta nie jest do takiego obciążenia przystosowana. Radny Flodrowski uważa, że lepszym rozwiązaniem byłoby poszerzenie przejazdu pod mostkiem. Radny zapytał czy Urząd Miasta planuje ponownie wprowadzić jakieś ograniczenia na ulicy Pod Lipami.
Naczelnik Maruszczyk przekonywał, że dzięki tej inwestycji będzie można ominąć skrzyżowanie przy Marcredo - jadąc od Bytomia ul. Podmiejską można będzie jechać prosto na skrzyżowanie lub można będzie skręcić w Szybową i wjechać od ul. Pod Lipami na obwodnicę. Radny Flodrowski odpowiadając Naczelnikowi stwierdził, że aktualnie jadąc od Bytomia można skręcić w ulicę Nałkowskiej i również dojechać do obwodnicy. Przypomniał, że zaplanowana droga ma biec przez tereny cenne przyrodniczo, zapisane zarówno w studium jak i w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego jako zieleń nieurządzona. Ze względu na te zapisy nie ma tam możliwości inwestowania – powiedział radny. „Tracimy przyrodniczo, Piekary nic nie zyskują, a jedynym beneficjentem jest Radzionków” - T.Flodrowski.
Mnie zastanawia ta funkcja komunikacyjna ciągu pieszo-rowerowego, o czym wspomniała pani Prezydent. Jadąc na rowerze nie ma sensu jechać dookoła jak wystarczy przejechać pod mostkiem i już jesteśmy w Radzionkowie. Druga sprawa, to na całej długości ulicy Pod Lipami nie ma ani metra drogi rowerowej, a od ulicy Akacjowej chodnika. Trudno więc w tym wypadku mówić o funkcji komunikacyjnej zwłaszcza, że nie planuje się ścieżki rowerowej z centrum Piekar na Kocie Górki. Jak więc dojechać do planowanego ciągu pieszo-rowerowego usytuowanego na obrzeżach Miasta?
Aktualnie trudno jest wjechać na obwodnicę z ulicy Pod Lipami, a kierując tam więcej aut będzie jeszcze gorzej. Moim zdaniem chcąc faktycznie rozładować tworzące się korki na skrzyżowaniu przy Marcredo należałoby zwiększyć przepustowość samego skrzyżowania i wszelkie dostępne fundusze tam skierować, a nie budować kolejnej równoległej drogi do już istniejących 3 dróg.
Jednym słowem ponieważ droga będzie na naszym terenie, to Piekary będą ponosiły koszty utrzymania drogi oraz koszty związane z oświetleniem, a beneficjentem jak powiedzieli radni Flodrowski i Iskanin będzie firma Ham.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...