piątek, 23 marca 2018

Awantura na 49 SRM _ cz. 2


Odpowiadając na zarzuty radnej Kossakowskiej, radny Papaja przypomniał, że był sponsorem nagród i mu przykro, że radna tak go potraktowała niesprawiedliwie. Radny podkreślił, że ma pełne uznanie dla działalności radnej Kossakowskiej. Powiedział, że nadal sponsoruje szczytne cele, tym razem chore dziecko i nie zasługuje na takie traktowanie jak to zrobiła radna Kossakowska.
Radny jeszcze raz wyraził swoje zdanie, że jemu chodziło tylko o to, by radio było na usługach mieszkańców i Rady Miasta, który to organ jest bardzo ważny, a informacje powinny być przekazywane bezpośrednio przez radnych.
Do dyskusji włączył się radny Zorychta: „Skoro radni mają jakąś wizję, to można ich w jakiś sposób wysłuchać, niekoniecznie słuchając wywodów pana prezydenta, który widzę, że tu jest stroną, która w sposób autorytatywny twierdzi, co w tym radiu ma być, co nie ma być”.
„Chciałbym zwrócić uwagę, że nie ma woli żeby pewne rzeczy zrobić” - powiedział radny Zorychta.
Zdaniem radnego mieszkańcy powinni mieć możliwość rozliczenia radnych co sobą prezentują, np. poprzez pytania zadawane bezpośrednio na antenie. „Ludzie powinni wiedzieć kogo wybrali, i rozliczyć ich z tego jak głosują, co robią, jak się wysławiają, co sobą reprezentują. Uważam, że na chwilę obecną, to co tam jest, to urąga pewnym normom”.
Prezydent Turzański odniósł się do słów radnego Zorychty: 
„Szanowni państwo, wypowiadam się w kwestii radia, bo jako jedyny na tej sali się na tym znam.
(…) W którymś momencie trzeba podjąć czego oczekujemy od radia. To o czym pan mówi, to pan mówi o pewnego rodzaju radiowęźle lokalnym. Tam gdzie polityka zaczyna się wpychać do mediów, pojawia się pewien problem. To dotyczy wszystkich gazet miejskich.(...)
Nie ingerujemy w to, co się dzieje na antenie, bo od tego są dziennikarze. Kiedy jakikolwiek polityk, samorządowiec, zaczyna dyktować dziennikarzowi co ma robić, to jest to samobójstwo dla danego medium. (...)Tworząc takie narzędzie, takie medium, nie można jednocześnie mówić że ma być radiowęzłem miejskim, gdzie posiedzi radny godzinkę i poodpowiada na pytania mieszkańców.
(…) Możemy pomyśleć nad jakąś formułą, ale nie róbmy z tego radia radiowęzła, bo rozwój tego radia przez wszystkie lata doprowadził do pewnej konkretnej sytuacji na rynku i nie zniszczmy tego. (...)Takie przegadane... i zrobimy z niego radiowęzeł miejski to naprawdę proszę mi wierzyć żaden minister nie będzie jeździł do takiego radyjka i żeby tam swoje wynurzenia robić.
Ja nie widzę przeszkód, żeby pan przewodniczący, czy któryś z państwa radnych relacjonował to, co się dzieje, po to mamy tę audycję „Nasze sprawy”. Tylko to trzeba pójść i dokładnie wiedzieć co się chce powiedzieć. Ja jak byłem radnym, nigdy się nie wypowiedziałem w żadnej sprawie w tym radiu, bo nie było takiej możliwości. Dzisiaj państwo macie taką możliwość.(...) To o czym pan mówi prowadzi stricte do wykorzystania radia jako narzędzia politycznego.(...) Jak pan mówi, że autorytarnie, to tak, autorytarnie, po moim trupie, bo to jest zamordowanie czegoś, co jest dzisiaj niezwykle cenne dla tego miasta.”
cdn.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...