Jaka stawkę trzeba wkalkulować aby
pokryć ulgi
To tez nie jest tak że rodziny
wielodzietne utrzymują ten system no bo one tez produkują tych
odpadów więcej i ktoś musi za te wyprodukowane przez nich odpady w
ramach tej ulgi zapłacić. Jeśli komuś wprowadzimy ulgi to ktoś
inny za to musi zapłacić – Turzański
W czasie omawiania projektu uchwały
dotyczącego nowych, wyższych stawek za wywóz odpadów komunalnych
poruszono temat ulg dla rodzin wielodzietnych. Wniosek o wprowadzenie
takiego rozwiązania w naszym mieście składałem w tej, jak i w
poprzedniej kadencji. Skłoniło mnie do tego to, że nikt tzn.
zarówno radni jaki władza wykonawcza z takim wnioskiem nie wyszedł.
Wszyscy mówią o polityce prorodzinnej i na tym się kończy.
Na ostatniej sesji Rady Miasta padło
zdanie, że „Jeśli komuś wprowadzimy ulgi, to ktoś inny za to
musi zapłacić” oraz, że trzeba się zastanowić jak skalkulować
opłatę za śmieci, aby te ulgi pokryć. Wydaje mi się, że
występuje tu niezrozumienie tematu. Ulgi dla rodzin wielodzietnych
nie mają być płacone kosztem wyższej stawki dla pozostałych
mieszkańców. Ulgi powinny być pokrywane z budżetu dokładnie tak
samo, jak miasto dopłaca do każdego dziecka w żłobku 1300 zł.
Dokładnie tak samo, jak miasto dopłaca do badań profilaktycznych.
Są cele wyższe, które powinno się dofinansowywać ze wspólnych
pieniędzy, czyli budżetu.
Dzieci to nasza przyszłość i
podstawa dalszego rozwoju miasta. Jak nie będzie dzieci miasto
zacznie wymierać. Już są problemy demograficzne w szkołach. Kto w
przyszłości będzie utrzymywał emerytów, ludzi starszych.
Wszelkie dopłaty do lekarstw też są z puli budżetowej.
Im więcej mieszkańców, tym bardziej
się rozkładają koszty utrzymania szpitala, szkoły, transportu.
Tak więc należy wspierać przede wszystkim te rodziny, które
przyczyniają się do podniesienia liczebności naszego miasta.
Utrzymanie i wychowanie jednego dziecka to olbrzymie koszty. Mając
kilkoro dzieci, dochód na jedną osobę w rodzinie drastycznie
spada. O tym chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Nie możemy myśleć
kategoriami „nie będę się zastanawiał co będzie za dwa, trzy
lata”, co przecież w poprzedniej kadencji słyszeliśmy. Odczuwamy
przecież już ten sposób myślenia zarówno w naszym mieście, jak
i w kraju. Władza, która uważa, że dziecko to balast w jego
budżecie, to władza krótkowzroczna.
Zaniepokoiły mnie słowa jakie padły
na sesji, by odczekać jeszcze kilka miesięcy, zobaczyć jak będzie
i „może” wprowadzić ulgi.
Inne gminy, wprowadzając ulgi dla
rodzin wielodzietnych, wykazały się zdecydowanie bardziej
odpowiedzialną prospołeczną postawą.
A nasza Gmina?
2015.10.27
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz