czwartek, 31 stycznia 2019

Czy to jeszcze jest sesja - cz.1



Przysłuchując się dzisiejszym obradom Rady Miasta Piekary Śląskie zastanawiałem się, czy na pewno jest to sesja. Pierwsze dwie godziny podciągnąłbym raczej pod jakiś bliżej nieokreślony spektakl. Różnica w tym, że na spektakl to wybieram się do teatru i raczej mam pewność, że jest to kultura wysoka. Natomiast to, co zaprezentowano na sesji, było wątpliwej jakości spektaklem bez oklasków.
Ale do rzeczy.
W punkcie obrad „informacja prezydenta za okres międzysesyjny” głos zabrał w-ce Prezydent K.Turzański, i to nie w temacie dotyczącym miasta, mieszkańców, czy stanowionego prawa, tylko przywołał jakiś post, który zamieszczony został w internecie, a dotyczył jego osoby. Zupełnie nie wiedziałem o co chodzi. Post napisał mieszkaniec i zawarł w nim, zdaniem w-ce Prezydenta, szkalujące go treści. Przy okazji tego postu „do tablicy” wywołana została radna A.Skotarek, która jak ustalił K.Turzański, jest jednym z administratorów strony, na której ten post zamieszczono.
W-ce Prezydenta niepokoi to, że jak powiedział zwracając się do radnych PiS, „Państwo dajecie przyzwolenie i autoryzujecie tego rodzaju materiały”, czyli na kłamstwa i szkalowanie drugiej osoby. Tu się zgadzam z w-ce Prezydentem w 100%. Czy przystoi radnemu rozpowszechniać nieprawdziwe informacje, sugerować coś bez twardych dowodów, czy przymykać oko na to, co złego się dzieje w najbliższym otoczeniu? Zdecydowanie nie! Radny powinien być wzorem i przykładem, dlatego tłumaczenie się radnej Skotarek, że adminem została już po ukazaniu się tekstu również mnie nie zadowala. To nie jest żadne tłumaczenie. Nawet więcej, widząc, co na tej stronie się ukazuje, nie powinna być współadministratorem strony, by nie dawać okazji, aby z taką stroną ją kojarzono.
Nazwa strony padła, jednak nie zamierzam jej promować.
Rozumiem oburzenie w-ce Prezydenta Turzańskiego, tylko tak się zastanawiam, czy obrady sesji to dobre miejsce, aby sobie prywatne sprawy wyjaśniać. Może lepiej byłoby porozmawiać o takich sprawach w innych okolicznościach, a z pewnością po sesji?
Podobna sytuacja, czyli dawanie przyzwolenia na obrażanie, była w moim przypadku. Nie kto inny jak radny M.Czempiel często obrażał mnie w mediach społecznościowych, kiedy upubliczniałem jego kontrowersyjne wypowiedzi i jakoś reakcji na jego skandaliczne wypowiedzi nie było.
Moim zdaniem wszyscy, którzy nie reagują na początkowo mniejsze, potem coraz śmielsze ataki, wyzwiska itp., dają właśnie ciche przyzwolenie na szerzenie się nienawistnego języka.
Do czego to prowadzi - wszyscy wiemy.
Dlatego też zamieściłem na swoim fanpage, na zdjęciu tła, znaczek „Stop mowie nienawiści”, który oznacza, że nie będę tolerował na moich stronach, gdzie jestem administratorem, języka pogardy, nienawiści, obrażania. Wszystkie takie posty będę blokował, a jeżeli komentujący nadal nie dostosuje się do zasad, będę blokował możliwość zamieszczania przez taką osobę postów na mojej stronie.
Wydaje mi się, że wszyscy zbyt długo tolerowaliśmy to, co działo się i nadal dzieje w sieci.
Cdn...


piątek, 25 stycznia 2019

Cofnięcie dotacji - uzasadnienie WFOŚiGW



Podobnie jak wielu mieszkańców cieszyłem się, kiedy dotarła do nas informacja, że dostaniemy jako gmina dofinansowanie do termomodernizacji osiedla. Nie chodzi tu tylko o efekt ekologiczny, ale również o efekt estetyczny.
Zmartwiła mnie informacja o utracie dofinansowania dla 9 bloków i to z kilku względów. Zmartwiło mnie również coś innego, to na co zwracałem uwagę we wcześniejszym poście – brak rzetelnej informacji. Kiedy już dowiedzieliśmy się na styczniowej sesji RM, że cofnięto nam dofinansowanie zrozumiałe było, że wszystkich interesuje odpowiedź – dlaczego. Oczywiście pytanie padło jednak, z wypowiedzi Dyrektor ZGM-u Wioletty Bielawskiej trudno było dowiedzieć się czegoś konkretnego. Dlatego też skontaktowałem się z WFOŚiGW, bo przecież musi być jakieś uzasadnienie tej decyzji, tak dla nas poważnej. Zupełnie nie rozumiem dlaczego Dyrektor ZGM-u nie powiedziała wprost o przyczynie cofnięcia dofinansowania zwłaszcza, iż z pismem z WFOŚiGW była zapoznana. WFOŚiGW w piśmie jakie przesłał do ZGM-u jasno napisał jakie są przyczyny decyzji cofnięcia nam dofinansowania w trybie natychmiastowym.
Stwierdzono, że przyczyną rozwiązania umowy są rozbieżności pomiędzy dokumentami projektowymi a aplikacyjnymi. Chodzi o to, że w dokumentacji aplikacyjnej podano, iż mieszkania w zakwestionowanych blokach są ogrzewane węglem. Natomiast WFOŚiGW na podstawie zgromadzonej dokumentacji oraz wizyty monitoringowej ustalił, że mieszkania nie tylko były ogrzewane węglem ale również gazem. Wobec takich ustaleń dokonano ponownej oceny punktowej wniosku. Stwierdzono, że w dokumentacji podano nieprawdziwe dane oraz poświadczono nieprawdę w celu uzyskania dofinansowania. Uzasadnienie proste, jasne i logiczne. Co miało na celu pominięcie tych faktów na sesji przez panią Dyrektor, to nie rozumiem. Przypomniała mi się sytuacja, kiedy była dyrektor Piekarskiego Centrum Medycznego nie odpowiadała wprost na pytania radnych i unikała odpowiedzi. Wówczas pani Prezydent stanowczo zareagowała.
W-ce Prezydent K.Turzański napisał swego czasu, że „przy tak ogromnej dokumentacji zdarzają się czasem drobne, ale wymagające korekty błędy”.
Pytanie: czy to co się stało to był drobny błąd i czy możliwa jest jego korekta?
Sprawą zajmuje się prokuratura i ona oceni, czy to był tylko drobny błąd, czy coś poważniejszego.
Jeżeli tak jak twierdzi WFOŚiGW decyzja jest nieodwołalna, będzie ona miała nieprzyjemne skutki dla mieszkańców.


wtorek, 22 stycznia 2019

Dmuchając na zimne - ścieżki rowerowe


W naszym mieście ma powstać kilka kilometrów ścieżek rowerowych dzięki pozyskaniu na ten cel dotacji. Prace ruszyły pod koniec ubiegłego roku.
Cała inwestycja podzielona jest na części. Wykonawców na realizację poszczególnych części wybrano w drodze przetargu. Dmucham na zimne, aby Piekary nie miały z wykonawcą tego samego problemu co Sosnowiec.
Tygodnik regionalny „Twoje Zagłębie” doniósł, iż UM Sosnowiec odstąpił od wszystkich umów zawartych z firmą Zakład Budowy Dróg Jan Orfin z Radzionkowa wykonującą ścieżki rowerowe. Miasto zamierza podać wykonawcę do sądu, ponieważ po dokonaniu odwiertów stwierdzono nieprawidłowości w grubościach poszczególnych warstw podbudowy i asfaltu. Wskutek tego wkrótce po wybudowaniu części ścieżek doszło do samoistnych uszkodzeń ciągów pieszo-rowerowych. Jednocześnie pomimo wielokrotnych wezwań wykonawca nie dokończył budowy jednego odcinka ścieżki rowerowej.
Wartość zawartych kontraktów przez Sosnowiec z firmą z Radzionkowa opiewa na 4,1 mln zł. Wykonawcy dotychczas wypłacono 2,3 mln zł. Pozostałą część zapłaty wstrzymano na poczet kar umownych.

W Piekarach Śląskich również jako wykonawcę ścieżek rowerowych 2 sierpnia 2018 roku wybrano firmę ZBD Orfin z Radzionkowa która ma wykonać 4 z 5 części zaplanowanej inwestycji za kwotę:
część 2 – 928 912 zł
część 3 – 1 435 650 zł,
część 4 – 4 968 671 zł
część 5 – 1 042 781 zł.
Łączna wartość inwestycji realizowanej przez firmę Orfin to 8 376 014 zł.


poniedziałek, 21 stycznia 2019

Już wszystkie padły słowa, zmęczone zgasły światła.



Tydzień po strasznej tragedii, która wydarzyła się w naszym katolickim kraju. Pozornie - gdzieś daleko, na drugim końcu Polski. Pozornie - bezpośrednio z nami nie związanej.
Taka smutna refleksja.
Co stało się z naszym Narodem? Kiedyś - zjednoczonym w Solidarności, wierzącym w ideały, mającym tyle wybitnych osobistości.
W ostatnich latach zniszczono wiele autorytetów. Ludzie nie potrafią już ze sobą życzliwie rozmawiać. Zamiast argumentów jest tylko wszechobecna wrogość, agresja, insynuacje - zwłaszcza w internecie. Czasami, nawet w gronie przyjaciół i rodziny, trudno porozmawiać bez złych emocji .
Niektórzy twierdzą, że człowiek, który zabił Prezydenta Adamowicza, był chory i to jest przyczyną tragedii. Możliwe, że w jakimś stopniu tak, ale w dużym stopniu to efekt tego, co się dzieje w mediach, i co wyczyniają politycy, i na co przymykają oko. Wystarczy, że ziarno nienawiści trafi na podatny grunt i jakiś człowiek, w swej słabości, za wszystkie swoje niepowodzenia życiowe zacznie obwiniać tego, którego mu media publiczne dzień w dzień przypominają, pokazując jako winnego.
Kłamstwa, pomówienia, obrażanie, to teraz codzienność również na naszym lokalnym podwórku samorządowym. Agresja czasami sięga zenitu, o czym przekonali się niektórzy nasi lokalni politycy, jak również i ja, zwykły mieszkaniec, który opisuje to, co w naszym mieście się dzieje. Od dłuższego czasu nie potrafimy już zwyczajnie ze sobą dyskutować. Jeżeli w trakcie dyskusji ktoś się z czymś nie zgadza, nie mając merytorycznych argumentów, używa argumentów siłowych. Zupełnie niezrozumiałe jest, kiedy schemat agresora wpisuje się ktoś z przedstawicieli władzy, ktoś z radnych, ktoś z posłów - osoba publiczna. Zamiast być wzorem i przykładem dla innych, często inicjuje mowę nienawiści. Zwolennicy jednej czy drugiej opcji ścierają się. Zwłaszcza przed wyborami. Nie przebierając w słowach, próbują często ośmieszyć swego przeciwnika politycznego, czyli każdego, kto myśli inaczej niż oni, albo stoi na drodze do celu. Posuwają się do pomówień, a nawet kłamstw. Nie ma debaty na argumenty, tylko jest wyścig kto kogo bardziej ośmieszy, pomówi - upodli.
Wystarczy przejrzeć komentarze w różnych mediach społecznościowych naszego miasta. Ukazuje się w nich rzeczywisty, smutny obraz tego, jak prowadzona jest dyskusja. Jak na dłoni widać, jakim językiem adwersarze się posługują.
Wszystko zaczyna się od braku szacunku do drugiego człowieka, braku zrozumienia inności, innego toku myślenia. Wymagamy szacunku od drugiej strony, sami tego szacunku nie okazując. Zalewa nas morze złych emocji. Dziś powszechne jest obrażanie drugiego, jego wyśmiewanie, zwłaszcza zza klawiatury komputera. Powszechne jest również tolerowanie tego stanu rzeczy i to przez wszystkich, czyli nas-mieszkańców, władzę, radnych. Również Kościół. Z reguły lubimy się przypatrywać z boku kiedy coś się dzieje, kiedy jest awantura. Najczęściej jednak nie reagujemy. To koło agresji napędza się coraz bardziej. Już w zasadzie nikt nie widzi sensu, aby przekonywać drugą stronę za pomocą argumentów. Dominuje wrogość.
Takie tragedie, jak ostatnia – w Gdańsku, wielu skłania do refleksji i zadumy.
Pojawiają się wypowiedzi polityków, którzy po przejrzeniu swoich postów i komentarzy uderzają się we własne piersi i obiecują zacząć zmiany od siebie. Niestety, nawet w dniu żałoby przekaz telewizji publicznej nie pozostawiał złudzeń, że zatrzymano się choć na chwilę.
Wiele osób się zastanawia, czy to tragiczne, smutne wydarzenie, czegoś nas Polaków nauczy. Chciałbym, aby tak było, ale powiedzenia z czegoś się biorą. Nie liczę, że od jutra coś się zmieni. Mam tylko nadzieję, że wielu przemyśli i zastanowi się nim napisze coś niestosownego, nim zacznie znów kogoś obrażać, ośmieszać i pomawiać. To, że ktoś ma inny pogląd, inne spojrzenie na pewne sprawy nie od razu oznacza, że jest naszym wrogiem. Powinniśmy reagować, zwracać uwagę i nie dawać „pożywki” tym, którzy przekraczają granice zwykłej przyzwoitości i dobrych obyczajów. Powinniśmy...
Dawniej na Śląsku żyli w przyjaźni, obok siebie, ludzie różnej wiary, różnej kultury. 
Dziś, to już tylko historia.

poniedziałek, 14 stycznia 2019

Informacja w sprawie cofnięcia dofinansowania




Mieszkańcy oczekują rzetelnych i konkretnych informacji w sprawach Miasta i naszego samorządu. Dotyczy to zarówno mediów samorządowych, naszych samorządowców oraz urzędników. Mam wrażenie, że nie zawsze jesteśmy rzetelnie informowani o tym co się dzieje w mieście. Wszelkie niedopowiedzenia rodzą niepotrzebne plotki, domysły, podejrzenia.
Na 4 sesji Rady Miasta Piekary Śląskie dowiedzieliśmy się, iż jest problem z dofinansowaniem termomodernizacji w 9 budynkach. W trakcie sesji padło pytanie, czy prawdą jest, iż w trybie natychmiastowym cofnięto nam dofinansowanie budynków przy ulicach:
Ludygi 1 i 4, Alojzanów 1, Szeptyckiego 1,2,3,4, Ziętka 23 oraz Heneczka 2. Głos zabrała Dyrektor ZGM W.Bielawska, która potwierdziła, że taki fakt miał miejsce, a kontrola odbyła się w czerwcu 2018 roku. Od pani Dyrektor nie dowiedzieliśmy się jaka była przyczyna cofnięcia nam dofinansowania. Wioletta Bielawska powiedziała: „My jesteśmy przeciwni temu i będziemy składać odwołanie. (…) Sprawa jest w trakcie, pisma wpłynęły koniec grudnia do zakładu. My podejmujemy czynności, ponieważ to nie jest tak, jak państwo tutaj myślicie, że myśmy nie podjęli czynności. My spotykamy się z właścicielami, informujemy ich o tym, podejmujemy dalsze czynności i będziemy się od tej decyzji odwoływać.”

Informacje z pierwszej ręki jakie przekazał mi wysoki urzędnik WFOŚiGW.
WFOŚiGW nie podejmuje nagłych decyzji mając na uwadze dobro mieszkańców, dlatego też dano ZGMowi czas (kilka miesięcy) na wyjaśnienia i wyprostowanie całej sytuacji. Ponieważ ZGM nie wyjaśnił od czerwca 2018 r. zastrzeżeń pracowników WFOŚiGW, 19 grudnia wystosowano pismo, w którym poinformowano o cofnięciu dofinansowania 9 budynków ze skutkiem natychmiastowym. Zapytałem, czy są jakiekolwiek szanse, aby ponownie przywrócono nam dofinansowanie i cofnięto niekorzystną dla nas decyzję. Poinformowano mnie, iż w tej sprawie od decyzji WFOŚiGW nie przysługuje odwołanie, co wynika z dokumentów i o czym ZGM powinien wiedzieć. Jednym słowem decyzja WFOŚiGW jest ostateczna i nieodwracalna.
Zdaniem urzędnika WFOŚiGW wszystko jest napisane w piśmie z 19 grudnia 2018.
Z uwagi na naruszenie przepisów WFOŚiGW powiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Taka procedura obowiązuje przy każdym naruszeniu przepisów. Prokuratura po zapoznaniu się ze sprawą oceni, czy i jakie zostaną podjęte dalsze kroki prawne.

Po zapoznaniu się ze stanowiskiem WFOŚiGW dochodzę do wniosku, że Dyrektor W.Bielawska nie przekazała na sesji rzetelnych i kompletnych informacji.
W kontekście informacji uzyskanych od WFOŚiGW pytanie radnej Skotarek „czy zabezpieczono kwotę około 6 mln zł w związku z cofnięciem dotacji i skąd będą pochodzić te środki” wydaje się zasadne.
Zdumiała mnie nieco wypowiedź radnego M.Czempiela dotycząca pytania radnej Skotarek: „Jakieś hipotetyczne sytuacje, że nam jakaś dotacja zostanie cofnięta, nie możemy przewidywać w budżecie miasta. Sprawa o której wspomniała radna Skotarek nie jest zamknięta.
(…) W przypadku cofnięcia dotacji obawiam się, że jeżeli nam dotacja zostanie cofnięta to my tego osiedla w ogóle nie zrobimy”.
Zwróciłem się do ZGM z wnioskiem o udostępnienie informacji publicznej, czyli pisma w którym WFOŚiGW informuje o cofnięcie dofinansowania i uzasadnia tę decyzję. Obiecano mi, iż informacja zostanie przekazana w ciągu kilku dni.
Do tej pory miałem nadzieję, że wszystko dla nas skończy się pozytywnie, jednak teraz, po informacjach z WFOŚiGW, światełko w tunelu przygasło.


piątek, 11 stycznia 2019

Budżet na 2019 rok został uchwalony


To była tylko formalność biorąc pod uwagę, iż koalicja prezydencka ma zdecydowaną większość w Radzie Miasta. Kluby radnych OKR jak i Nasze Piekary projekt budżetu oceniły pozytywnie. Członkowie Klubu Radnych PiS podjęli decyzję, iż w sprawie uchwały budżetowej będą głosować zgodnie z własnym przekonaniem. Przewodnicząca Klubu Radnych PiS M.Gruszczyk, przytoczyła zastrzeżenia do projektu budżetu 2019 Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach, co miało stanowić usprawiedliwienie braku poparcia dla projektu. Rozsądkiem wykazał się jeden z radnych opozycji P.Buchwald, który takie oto słowa skierował do kolegów z klubu:
„Po to jest opinia pozytywna z zastrzeżeniami, ażeby wszelkiego rodzaju niedociągnięcia móc w tej chwili w jakiś sposób korygować, czy tam naprawiać, ale to nie pozwala nam na tym etapie mówić o danym projekcie budżetu w sposób negatywny. (…) Uważam, na tym etapie powinniśmy zagłosować za i przyglądać się na każdej sesji jak ta realizacja w rzeczywistości wygląda. (…) Proszę mi wierzyć, opinia pozytywna z zastrzeżeniami jest dobrze odbierana w organach rządowych, kontrolnych itp.”. Niestety, te argumenty nie przekonały M.Gruszczyk, P.Papaji, A.Skotarek i M.Targosia, którzy wstrzymali się od głosu. Piotr Buchwald zagłosował na tak, podobnie jak pozostałych 18 radnych. O co chodzi z tymi zastrzeżeniami RIO...
RIO w swojej uchwale dotyczącej WPF miasta Piekary Śląskie na lata 2019-2042 zwraca uwagę, iż wskaźnik planowanej łącznej spłaty zobowiązań jest na mało bezpiecznym poziomie i wynosi 4,92% przy dopuszczalnym 5,31%. Wynika to wyłącznie z tego, że prowadzonych jest w mieście jednocześnie wiele inwestycji, w części kredytowanych. W-ce Prezydent Turzański zapytał radnych opozycji co proponują wykreślić, wówczas problematyczny wskaźnik wróci do bezpiecznego poziomu. Jak można było się spodziewać radni opozycji nabrali wody w usta. Skarbnik już wielokrotnie mówił na komisjach, że będzie pilnował abyśmy tego wskaźnika nie przekroczyli, jednocześnie maksymalnie go wykorzystując. Powód jest prosty – jak teraz nie wykorzystamy możliwości dofinansowania jakie daje nam UE, to przestaniemy się jako miasto rozwijać. Takich możliwości w przyszłych latach już nie będzie. Jak do tej pory nie pamiętam by opozycja z PiS coś konstruktywnego zaproponowała, coś takiego, co dawałoby możliwości rozwoju miasta bez zaciągania pożyczek i bez środków zewnętrznych. Krytyka i uwagi owszem, ale merytoryczne i wnoszące coś do dyskusji.
RIO zwróciła również uwagę, iż planowane dochody majątkowe są obarczone ryzykiem, gdyż nie ma pewności, że znajdą się nabywcy majątku. W zasadzie od jakiegoś czasu przeszacowuje się dochody majątkowe na co wielokrotnie zwracał uwagę były radny T.Flodrowski. Mimo wszystko to przeszacowanie dochodów majątkowych nie miało jakiegoś większego wpływu na całokształt budżetu miasta, choć jest istotne. Podsumowując, tak jak powiedział radny P.Buchwald opinia pozytywna z zastrzeżeniami jest dalej opiną pozytywną, tylko trzeba trzymać rękę na pulsie.
W mojej ocenie radny opozycji M.Targoś formułując pewne pytania na ostatniej sesji, a związane z projektem budżetu na rok 2019, szukał dziury w całym.
Projekt budżetu, moim zdaniem, jest dobrze skonstruowany, choć zaproponowałbym pewne poprawki, czy przesunięcia środków finansowych.
Oczekiwałby od radnych, aby wreszcie zgłaszali jakieś propozycje pewnych rozwiązań systemowych, rozwiązań przyszłościowych, a nie tylko wnioski o łatanie dziur w chodnikach, na drogach, czy przycięcia drzew.

Problemy z dofinansowaniem WFOŚiGW dla termomodernizacji osiedla Wieczorka


Zapewne wszystkich zmartwi to, czego dzisiaj dowiedzieliśmy się na 4 sesji Rady Miasta.
Radna opozycji A.Skotarek zapytała panią Prezydent czy prawdą jest, że WFOŚiGW cofnął nam ze skutkiem natychmiastowym dofinansowanie do 9 termomodernizowanych budynków na osiedlu Wieczorka na kwotę prawie 6 mln zł. Odpowiedzi udzieliła Dyrektor ZGM W.Bielawska mówiąc, iż rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. W czerwcu 2018 roku WFOŚiGW przeprowadził kontrolę realizacji zadania. Z pokontrolnego protokołu wynika, iż pytano mieszkańców o to w jaki sposób ogrzewali mieszkania przed wykonaniem termomodernizacji. Dyrektor Bielawska zwróciła uwagę na to, że mieszkańcy nie potwierdzili w 100%, iż ich mieszkania były ogrzewane węglem. W związku z problemami wyłonienia w przetargu firm, które miałyby docieplać 9 budynków, tym samym konieczności przesunięcia terminu realizacji tego zadania, ZGM poinformował WFOŚiGW o konieczności przygotowania stosownego aneksu. Takowy przygotowano we wrześniu.
W grudniu ZGM otrzymał pismo z WFOŚiGW o wypowiedzeniu umowy ze skutkiem natychmiastowym. W.Bielawska nie poinformowała jakie było uzasadnienie decyzji WFOŚiGW. Od tej decyzji ZGM będzie się odwoływał. Jaki będzie tego skutek i czy cofnięta dotacja zostanie przywrócona, okaże się za jakiś czas. Radna pytała również, dlaczego Rada Miasta jak również mieszkańcy nie zostali o tym fakcie poinformowani, oraz czy zabezpieczono ewentualnie środki finansowe w budżecie na pokrycie cofniętej dotacji i skąd te środki będą pochodzić. Jednoznacznej odpowiedzi nie było.

Ranking wykorzystania środków unijnych przez samorządy w latach 2014-2017


Ranking nie obejmuje spółek komunalnych, które samodzielnie składają projekty.
Ranking odnosi się do sprawozdań budżetowych.
Środki budżetowe z UE przeznaczone dla naszego kraju na lata 2014-2020 wynoszą 82,5 mld euro i są największe jakie do tej pory uzyskaliśmy.
Dane w rankingu przeliczone są na jednego mieszkańca.
W 40 jednostkach samorządowych środki unijne w ogóle się nie pojawiły, natomiast w 42 samorządach pozyskano środki w wysokości powyżej 2000 zł na mieszkańca. Na Śląsku liderem jest gmina wiejska Ożarowice (ponad 6 tys. zł na mieszkańca). Gmina odkupiła tereny od Agencji Mienia Wojskowego, gdzie za środki unijne wybudowano wieżę widokową, bieżnię, boisko piłkarskie, bibliotekę, tereny inwestycyjne. Wybudowano również na budynkach użyteczności publicznej instalacje fotowoltaiczne.
Wśród 48 miast na prawach powiatu pierwsze pięć miejsc zajmują:
1. Gliwice – 2853 zł/m
2. Krosno – 2369 zł/m
3. Dąbrowa Górnicza – 1881 zł/m
4. Słupsk – 1409 zł/m
5. Przemyśl – 1226 zł/m
Ostatnie miejsca na liście rankingowej zajmują:
  1. Piekary Śląskie – 140 zł/m
  2. Chełm – 138 zł/m
  3. Biała Podlaska – 86 zł/m
  4. Mysłowice – 42 zł/m
  5. Ostrołęka – 18 zł/m
Wśród miast wojewódzkich Katowice zajmują 11 miejsce – 729 zł/m.
Wśród miast powiatowych z naszego województwa najlepiej wypadły Tarnowskie Góry, zajmując 18 pozycję na 262 miasta z wynikiem 899 zł/m.
Na 585 miasteczek wysoką 10 pozycję zajął Sławków – 1838 zł/m ; Wojkowice 97 pozycja – 683 zł/m.




Walka ze smogiem – działania Straży Miejskiej


Komendant piekarskiej Straży Miejskiej, Krzysztof Piekarz, przedstawił na dzisiejszej Komisji Społecznej informację o działaniach podejmowanych na rzecz walki ze smogiem.
W 2018 roku przeprowadzono 398 kontroli palenisk, z których wynika, iż spalanie śmieci przez mieszkańców jest zjawiskiem w zasadzie marginalnym. Wykryto 19 przypadków, kiedy spalano niedozwolone materiały i na tych mieszkańców nałożono mandaty na łączną kwotę 1650 zł.
Jak łatwo policzyć, średnio jeden mandat wynosił 87 zł. Kontrola wykazała jeden przypadek kiedy mieszkaniec w domowym piecu opalał kable elektryczne. Ponieważ mieszkaniec nie przyjął mandatu sprawę skierowano do Sądu, który wymierzył mieszkańcowi grzywnę w wysokości 2000 zł. O ile nie ma problemu z kontrolą gospodarstw indywidualnych, na co zezwalają stosowne przepisy, o tyle w przypadku firm sprawa już taka prosta nie jest. Indywidualne palenisko Straż Miejska może skontrolować zaraz po otrzymaniu zgłoszenia. Aby skontrolować firmę, zgodnie z przepisami, należy ją poinformować o planowanej kontroli siedem dni wcześniej. Taka kontrola już nic nie wykrywa. Dodatkowo są jeszcze inne przepisy utrudniające przeprowadzenie kontroli paleniska w firmie. To wszystko powoduje, że w zasadzie nie ma możliwości skontrolowania firmy pod kątem ewentualnego spalania śmieci, czy niedozwolonych paliw. Komendant K.Piekarz poinformował, iż w ostatnim czasie było dużo zgłoszeń dotyczących kurników na ulicy Tarnogórskiej i Brynickiej. W przypadku kurników, Straż Miejska nie ma prawnych możliwości na niezwłoczne podjęcie działań po otrzymaniu od mieszkańca zgłoszenia. Z przeprowadzonych analiz wynika, że powodem dużego zadymienia zarówno w przypadku gospodarstw indywidualnych jak i kurników jest niewłaściwe rozpalanie pieca i stosowanie złej jakości paliw. W tym przypadku niewiele można zrobić, bo na jakiej podstawie ukarać kogoś, kto poprzez złe rozpalanie pieca powoduje duże zadymienie okolicy. Na jakość paliw też większego wpływu nie mamy.
Straż Miejska instruuje jak należy prawidłowo rozpalać piec, jednak starsze osoby mają swoje nawyki. Oprócz kontroli palenisk Straż Miejska kontroluje również czy prawidłowo prowadzona jest segregacja odpadów. Takich kontroli w ubiegłym roku przeprowadzono 369. Nałożono 9 mandatów za nieprawidłową gospodarkę odpadami na łączna kwotę 900 zł.


Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...