22 lutego, na 48 SRM radni
przegłosowali uchwałę przekazując na poczet spółki Piekarskie
Centrum Medyczne 2 5000 000 zł. Za głosowało 21 radnych. Nieobecni
w czasie głosowania byli: radna H.Warczok i K.Seweryn. Prezes PCM,
Zbigniew Żołnierczyk uzasadniał dokapitalizowanie spółki
rosnącymi kosztami utrzymania, zwiększeniem wydatków na sprzęt
jednorazowy, materiały opatrunkowe, leki. Na dzień 19 lutego 2018
kapitał spółki wynosił blisko 30 mln zł. Zgodnie z umowa spółkę
PCM będzie można dokapitalizować do kwoty 50 mln zł. Prezes PCM
poinformował, że udział nadwykonań w kosztach wynosi około 7%.
Szpital miał nadwykonań na kwotę 2,8 mln zł. NFZ zwrócił
szpitalowi 1,8 mln zł. Maksymalny zwrot poniesionych kosztów za
nadwykonania z NFZ to 65 % kwoty. Prezes poinformował radnych, iż koszty płacy w kontrakcie to około 102%.
Etykiety
- Budżet
- Budżet obywatelski
- Ciekawe wypowiedzi
- Edukacja
- gospodarka odpadami
- Historia
- Infrastruktura
- Inwestycje-remonty
- Komentarze
- Konsultacje
- Kultura MDK radio
- Miejski mix
- Narzędziownik obywatelski
- Podatki - opłaty
- radni-prezydent
- Rankingi
- Sesje 2012
- Sesje 2013
- Sesje 2014
- Sesje 2015
- Sesje 2016
- Sesje 2017
- Sesje 2018
- Spółki miejskie
- Środowisko
- Trudne tematy
- Wybory 2018
- Z prac komisji RM
- Z pracy Rady Miasta
- Zakurzone posty
wtorek, 27 lutego 2018
poniedziałek, 26 lutego 2018
Dwie równoległe rzeczywistości
Komentując sposób procedowania przez
Radę Miasta bardzo ważnej uchwały jaką jest uchwalanie
miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego co miało miejsce
21 grudnia 2017, radny Piotr Papaja wyraził na ostatniej, lutowej
sesji RM swoje oburzenie. P.Papaja powiedział, że radni zostali pozbawieni
przysługującego im prawa do zapoznania się z treścią projektu
uchwały, który zawierał kilkadziesiąt stron, gdyż otrzymali ją
5 minut przed głosowaniem.
Na protest radnego Papaji zareagował
radny Ł.Ściebiorowski kierując w jego stronę słowa: „ Jakby
pan nie wyszedł, to by się pan zapoznał. Panie radny Piotrze
Papaja, myśmy przynajmniej, pozostali radni, którzy wówczas
zostali na tej sali wzięli tę odpowiedzialność na siebie, żeby
rozwiązać te problemy mieszkańców, niezależnie jak to się
finalnie skończyło. Pan wziął i wyszedł. Nie głosował pan
przeciw, uniknął tej odpowiedzialności poprzez ostentacyjne
zamknięcie drzwi tej sali. A druga rzecz... taka refleksja mnie
jeszcze naszła. Myśmy przynajmniej tej uchwały nie podejmowali o
północy, w nocy, tylko w normalnych porach pracy rady miasta”.
Pan radny Ściebiorowski zapomniał już
jak sam protestował, przeciw wnioskowi Prezydenta Korfantego o
wprowadzenie do porządku obrad na 27 sesji Rady Miasta, 25 kwietnia
2013 roku, projektu uchwały w sprawie emisji obligacji komunalnych.
Wówczas, między innymi radny Ł.Ściebiorowski głosował przeciw
przyjęciu wniosku o rozszerzenie porządku obrad argumentując to
tym, że radnym nie dano wystarczająco dużo czasu, aby dogłębnie
mogli się z projektem uchwały zapoznać. Zaproponował odłożenie
głosowania o miesiąc i przeprowadzenie konsultacji społecznych.
Samego projektu uchwały nie głosował na znak protestu, co później
wypominał radnym były Prezydent Korfanty. Teraz sytuacja się
odwróciła i może zmienił się punkt widzenia radnego.
Różnica między tymi dwoma
przypadkami jest jeszcze taka, że 25 kwietnia 2013 r. radni projekt
uchwały otrzymali 2 dni przed sesją, a na początku sesji Prezydent
wniósł o zmianę porządku obrad. Tym razem projekt rozdano radnym
na sam koniec sesji, jak powiedział radny Papaja, pięć minut przed
głosowaniem zmiany porządku obrad. Kilku radnych nie wzięło
udziału w głosowaniu a dwóch, T.Flodrowski i P.Papaja wyszło z
sali. Moim zdaniem w tym wypadku słusznie postąpili, gdyż nie
chcieli brać udziału w łamaniu prawa i skandalicznym procedowaniu
uchwały, którą jak się wkrótce okazało Wojewoda Śląski
unieważnił, argumentując decyzję „rażącym naruszeniem prawa”.
Radnemu Ściebiorowskiemu przeszkadzał fakt dostarczenia projektu
uchwały dwa dni przed sesją, a innym razem nie przeszkadza fakt
dostarczenia uchwały pięć minut przed głosowaniem.
A co do procedowania w nocy to radnemu
Ściebiorowskiemu pomyliły się izby i miasta.
W Piekarach nie miały miejsca sytuacje
uchwalania aktów prawa o północy. Nie rozumiem dlaczego akurat
taki zarzut wystosował w kierunku radnego Papaji. Jak to powiedziała
swego czasu pani Prezydent - „strzelanie z kapiszonów”. Jednym
słowem pudło.
Radny P.Papaja tak odpowiedział
radnemu Ściebiorowskiemu:
„A ja wyszedłem dlatego panie radny
Łukaszu Ściebiorowski, ja sobie nie pozwolę żeby mną tak
pomiatali, ja nie pozwolę na to, żebym w pięć minut uchwalał
coś, co nawet nie zdążę przeczytać. Jak Pan chce się tak dać
traktować to proszę bardzo, ale ja się tak nie pozwolę traktować.
Za każdym razem wyjdę, bo w czymś takim udziału brać nie będę”.
Podsumowując to wszystko ewidentnie
widać, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
sobota, 24 lutego 2018
Radny Grzegorz Zorychta o beczkach
„Może teraz z innej beczki, troszkę
tak humorystycznie zacznę tę wypowiedź. Ostatnio na radzie miasta
usłyszałem, że poczułem krew od jednego z radnych. Idąc za tym
moim policyjnym nosem zacząłem szukać trupa, bo może się i trup
znajdzie.
Ale naprawdę, powiem szczerze, troszkę
jestem przerażony, bo co prawda to było już omówione na komisji
,ale jest coś takiego jak takie nieszczęsne pojemniki na
Konarskiego z jakimś płynem niebezpiecznym. Cały problem polega na
tym, że szkoda, że to do mnie dociera od mieszkańców, a nie od
służb miasta, bo jeżeli coś jest niepokojącego na terenie
miasta, to radni powinni o tym wiedzieć, a nie wszyscy radni byli
na tej komisji, dlatego jeżeli można by było kilka słów w tej
sprawie...”
Pani Prezydent odpowiedziała radnemu:
„Ja rozumiem, że w tym tak brzmiała
jakaś sugestia, że miasto znowu nic nie robi i nie interesuje się
tym oraz nie informuje radnych. Otóż nie. (…) Omawialiśmy ten
problem szeroko na komisji bezpieczeństwa i porządku. Można się
zapoznać ze stosownym protokołem (…) Trwają czynności, o
szczegółach jeśli pan jest zainteresowany poinformuje naczelnik
Stanisław Jarząbek, natomiast to nie jest co w tej chwili
bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu, a sprawa jest monitorowana”.
piątek, 23 lutego 2018
POZ-ty w Piekarach
Kierownik Biura Zdrowia i Spraw
Społecznych Jadwiga Musialik przedstawiła na dzisiejszej Komisji
Społecznej-Zdrowia, OŚiBP dane dotyczące ochrony zdrowia w naszym
mieście.
W piekarskich placówkach POZ
zapisanych jest 54 788 pacjentów (dane z pominięciem Avimedu).
Wiedząc ilu mieszkańców liczą Piekary Śl., z danych jasno
wynika, iż wielu zapisanych to mieszkańcy okolicznych gmin, czyli
nie tylko piekarzanie. Jak rozkładają się dane liczbowe na
poszczególne POZty (na podstawie danych z NFZ w Katowicach)
przedstawiam poniżej:
- FOPZ KWK Julian – 8 376
- NZOZ „Moja Poradnia” - 5 540
- NZOZ „Medicare” - 5 528
- NZOZ „Medis+” - 5 439
- UNI-MED – 5 266
- Przychodnia „Vitamed” - 5 164
- „Lambda” - 4 798
- Przychodnia Rudnicka-Tynior – 3 574
- Piekarskie Centrum Medyczne – 2 862
- „Zdrowit Dąbrówka” - 2 555
- NZOZ „Piatka” - 2 396
- T.Węgrzyn, B.Szymczak-Węgrzyn – 1 718
- „Med-Orzeł” - 1572
- Avimed – 17 099 ( w tym przypadku NFZ podał dane na całą spółkę, która ma placówki również poza Piekarami)
Jedyną przychodnią, która zanotowała
w ubiegłym roku znaczący wzrost nowych pacjentów to „Medicare”
z Bytomskiej 64. Pozostałe POZty zanotowały mniejszy lub większy
spadek deklaracji.
Ponad 6 tys. piekarzan zapisanych jest
do Podstawowej Opieki Zdrowotnej poza Piekarami.
Przoduje tutaj Bytom, dalej
Siemianowice Śl., Katowice, Ruda Śl., Tarnowskie Góry,
Bielsko-Biała, Dąbrowa górnicza,
Tychy itd.
Najwięcej
zachorowań z grupy chorób zakaźnych było na:
ospę wietrzną –
587
wirusowe zakażenia
jelitowe – 60
zapalenia
żołądkowo-jelitowe – 58
grypa – 37
Na siódmej
pozycji gruźlica -15 zachorowań.
Regulamin korzystania z fontanny
Wprawdzie nie mamy obecnie w Piekarach
ani jednej sprawnej fontanny, będziemy za to mieli dokument –
regulamin korzystania z fontanny miejskiej znajdującej się na tzw.
ryneczku w Szarleju. Właśnie ruszają jedne z krótszych
konsultacji, bo trwające zaledwie 6 dni w sprawie zasad korzystania
z piekarskiej fontanny. Uczestnikami konsultacji tradycyjnie mogą
być organizacje pozarządowe. Znów zapomniano o mieszkańcach.
Kiedy pokazywałem znajomym z innego
miasta Piekary między innymi piekarski ryneczek, objaśniałem im co
na ryneczku się znajduje. Zamurowało ich jak powiedziałem o
znajdującej się na placyku fontannie. Szukali oczywiście
szumiącej, pluskającej wody, a tam wokół znajdowały się tylko
betonowe ściany. Musiałem im fizycznie pokazać, która ściana
jest fontanną w dodatku ofoliowaną. Nie mogli się powstrzymać od
śmiechu. Wyjaśniłem im, iż mieszkańcy ten interesujący element
miejskiej architektury nazywają ścianą płaczu. Od roku nasza
„fontanna” jest nieczynna i ofoliowana. Może przygotowana do
wysyłki do serwisu? Nie wiem.
Radni będą wkrótce omawiać
regulamin korzystania z fontanny w którym zapisano między innymi,
że fontanna udostępniana jest do użytku publicznego codziennie w
celach wypoczynku i rekreacji.
W regulaminie czytamy, że zabrania
się:
+nabierania i wylewania wody z fontanny
(w naszym przypadku byłoby to trudne)
+picia wody z fontanny (też trudne, a
wręcz w przypadku ofoliowania niemożliwe)
+kąpieli i mycia ludzi (tu nie mogę
powstrzymać się od śmiechu)
+biegania w obrębie fontanny (często
widzę jak w innych miastach dzieci biegają, bawiąc się wokół
fontanny)
+zaśmiecania fontanny poprzez
wrzucanie do niej zabawek (???)
+umieszczania na fontannie tablic i
ogłoszeń (bez komentarza)
No cóż...na tę bardzo ważną
uchwałę mieszkańcy od dawna czekają
sobota, 17 lutego 2018
Smog - fakty i mity
Wracam do tematu smogu, gdyż pojawia
się wiele komentarzy nie mających nic wspólnego z faktami i
rzeczywistością. Powiela się pewien schemat.
Powszechnie się mówi, że za smog
odpowiada spalanie śmieci przez mieszkańców co nie jest prawdą.
Ewentualne spalanie śmieci nie jest
głównym winowajcą smogu i nie jest to zjawisko powszechne. Z
raportu piekarskiej Straży Miejskiej, jak również z raportów w
innych gminach wynika, że spalanie śmieci to zjawisko marginalne. W
Krakowie również przez jakiś czas smog tłumaczono spalaniem
śmieci. Po przeprowadzeniu badań okazało się, że za smog
odpowiada spalanie węgla, drewna i transport. Efekt smogu wzmaga się
w zależności od warunków pogodowych oraz ukształtowania terenu.
Ludzie generalnie reagują na czarne kłęby dymu z komina i smród.
Nieumiejętne palenie w piecu, nawet przy stosowaniu dopuszczalnych
sortów węgla może powodować taki efekt. W tym wypadku, a dotyczy
to około 90% palenisk kontrole nic nie dadzą. Tu jest potrzebna
edukacja i zmiana przyzwyczajeń zwłaszcza ludzi starszych.
Odwrotnie - przy odpowiednim piecu, zastosowaniu dobrej metody
spalania i nawet używaniu tańszego opału typu miał, możemy
uniknąć kopcenia z komina. Badania wpływu jakości węgla co do
sposobu palenia prowadzone były przez
Laboratorium Technologii Spalania i Energetyki w Instytucie
Chemicznej Przeróbki Węgla. Nie będę tu opisywał szczegółowo
wyników badań, bo z nimi można się zapoznać w internecie.
Słabej
jakości paliwo-węgiel powoduje uwalnianie się do atmosfery dużych
ilości pyłów i substancji szkodliwych generujących efekt smogu.
Tu potrzebne są rozwiązania systemowe czyli ustawa wprowadzająca
normy jakości węgla. Obecny rząd obiecał, że to zrobi do końca
marca 2017 roku jednak ministerstwo nie kwapi się z podjęciem tej
decyzji . Tym samy kopalnie jak i składy mogą handlować nawet
odpadami węglowymi z dużą zawartością siarki, popiołów itd.
Samorządowcy z niektórych gmin wystosowali apele do Ministra o jak
najszybsze wprowadzenie norm jakości sprzedawanych paliw. Nie mogąc
nic więcej wskórać same podjęły uchwały o zakazie palenia w
piecach tanimi sortami węgla co jednak nie załatwia problemu.
Zdecydowana większość gospodarstw domowych pali węglem, który jest
słabej jakości, zanieczyszczony, ale dopuszczony do handlu. Jeżeli
w tym samym piecu dla osiągnięcia tego samego efektu cieplnego raz
wystarczy spalić np. 40 kg węgla a innym razem 80 kg oznacza to, iż
w drugim przypadku wypuszczamy dwa razy więcej pyłów do atmosfery.
Powód – brak kontroli jakiej jakości paliwo jest sprzedawane.
Faktycznie nie wiemy co kupujemy, mimo że sprzedawca nas zapewnia o
dobrej jakości węgla. Jednym słowem za smog odpowiada głównie
węgiel i drewno. Swój udział mają też samochody, głównie stare
diesle. Często mieszkaniec widzi, że u sąsiada się kopci z
komina, ale nie dostrzega już dymu i trucizn wydobywających się z
jego rury wydechowej w aucie. Problem wpływu samochodów na
powstawanie smogu pominę - to szerszy wątek. Wracając do spalania
śmieci...jeżeli ktoś wrzuci do pieca jakiś kawałek płyty
meblowej, czy jakiś inny materiał zabroniony i zostanie na tym
przyłapany otrzyma mandat. Prawdę mówiąc ten kawałek płyty
meblowej nijak się ma do x kilogramów spalonego węgla na dobę,
który jest główną przyczyną powstawania pyłów. Efektem
spalania śmieci jest uwalnianie się trucizn typu cyjanowodór,
chlorowodór, dioksyny, metale ciężkie itd. co jest mniej widoczne
ale równie szkodliwe. Badania wykazały, że spalanie drewna
zwłaszcza mokrego powoduje uwalnianie się do atmosfery dużych
ilości rakotwórczego benzoapirenu.
Podsumowując,
potrzebne są rozwiązania systemowe jak to zrobiono w innych
krajach, czyli podłączenie jak największej ilości domków
jednorodzinnych do miejskich sieci ciepłowniczych. Drugi kierunek to
może być rozbudowa sieci gazowniczych powiązana z ulgami za
podłączenie, wymianę pieca. Trzeci kierunek wykorzystanie w dużo
większym stopniu niż obecnie źródeł odnawialnych.
Oczywiście
wiele gmin realizuje swoją politykę „czystego powietrza” co
jest pozytywne. Musi być jednak większe wsparcie Państwa, bo
czyste powietrze jest w interesie wszystkich.
Edukacja - kolejny ważny kierunek działań.
czwartek, 15 lutego 2018
Budżet obywatelski - czas na zmiany
Zmiany w uchwale dotyczącej zasad
budżetu obywatelskiego BO 2019
Radni zaproponowali zmiany w uchwale BO
2019 uzasadniając to ustawą z 11 stycznia 2018 r. o zmianie
niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w procesie
wybierania, funkcjonowania i kontrolowania niektórych organów
publicznych.
Projekt zmian jako druk 755 ukazał się
na BIP. W projekcie czytamy: „Do zadań Zespołu należy ocena
zgłoszonych projektów co do ich zgodności
z prawem, wykonalności technicznej, spełnienia przez nie wymogów formalnych”. Ciekawe jak Zespół złożony wyłącznie z mieszkańców dokona oceny zgodności z prawem oraz wykonalności technicznej. Ten kto taki zapis zaproponował chyba dokładnie tego nie przemyślał.
z prawem, wykonalności technicznej, spełnienia przez nie wymogów formalnych”. Ciekawe jak Zespół złożony wyłącznie z mieszkańców dokona oceny zgodności z prawem oraz wykonalności technicznej. Ten kto taki zapis zaproponował chyba dokładnie tego nie przemyślał.
Pod
projektem podpisało się 3 radnych: M.Czempiel, A.Wymysło,
Cz.Wymysło.
Kiedy kilka miesięcy temu proponowałem zapisać w
uchwale czym zespół ma się zajmować radny Czempiel był
zdecydowanie przeciwny twierdząc, że zespół powinien tylko zająć
się obserwacją i bieżącą analizą działań w ramach BO i że nie można wchodzić w kompetencje prezydenta. Teraz
zespołowi przyznaje obowiązek oceny zgłoszonych projektów.
Wcześniejsza propozycja zapisów w uchwale zaproponowana przez radnego M.Czempiela:
§19.1. Prezydent powoła Zespół do spraw Budżetu
Obywatelskiego jako organ doradczy.
- Do zadań Zespołu należeć będzie obserwowanie i bieżąca
analiza działań w ramach Budżetu Obywatelskiego 2018, współpraca
w ewaluacji oraz wypracowanie rekomendacji zmian w kolejnej edycji
Budżetu Obywatelskiego.
Mimo, iż radny zgodził się na zapis,
że Zespół wypracowuje rekomendacje zmian w kolejnej edycji BO o co walczyłem od 2014 roku, to
już tych rekomendacji Zespołu nie zgodził się ująć w
przygotowywanej uchwale. Wręcz powiedział, że radnemu można tylko
takie proponować zmiany, z którymi radny się zgadza.
Pewne zmiany, które zostały jednak wprowadzone w uchwale
XLV/545.17 zawdzięczamy jedynie dobrej woli w-ce Prezydenta i Pani
Prezydent. Woli ze strony radnych nie było.Istotna zmiana dla mieszkańców to taka, iż ustawa znacząco zmniejsza ilość wymaganych podpisów mieszkańców popierających projekt.
Zgodnie z ustawą wymagana liczba podpisów mieszkańców popierających projekt nie może być większa niż 0,1% mieszkańców terenu objętego pulą budżetu obywatelskiego, w którym zgłaszany jest projekt. Tak więc teraz wystarczy w przypadku Brzozowic 1 podpis, Dąbrówki i Kozłowej Góry – 3. Najwięcej podpisów muszą zebrać mieszkańcy okręgu Piekary – 10.
Możliwe, że czekają nas kolejne zmiany związane z procedurą budżetu obywatelskiego.
poniedziałek, 12 lutego 2018
Przetargi - cena kontra jakość
W związku z problematyczną sytuacją
wynikłą z remontem ulicy Brynickiej, a dokładniej zastosowaniem
przez wykonawcę podsypki z dużą zawartością metali ciężkich,
radny G.Zorychta dopytywał na komisji branżowej, czy można w
przyszłości uniknąć takich sytuacji.
Radny zapytał: „Czy w rozliczeniach
z firmami, które wykonują na terenie miasta roboty drogowe
uwzględniana jest cena tego kruszywa?”
„Wykonawca działa na zasadzie
wolnego rynku czyli szuka materiałów, sprzętu, pracowników w
najtańszej cenie” – odpowiedział Naczelnik Maruszczyk.
Powszechnie się przyjęło, iż
najważniejsze kryterium w przetargu to cena. Od jakiegoś czasu przy
ogłaszaniu przetargów w naszym mieście cena stanowi 60 % punktów,
a bywało, że stanowiła 90 %. Przykładowo przy ogłaszaniu
przetargu na budowę dworca cena stanowiła aż 95 % punktacji, a 5%
przedłużenie gwarancji. Innych kryteriów nie było. Tam gdzie jest
bardzo niska cena, najczęściej jest niska jakość. W Poznaniu
ogłoszono przetarg na wykonanie usługi, w którym jedna z firm dała
zadziwiająco niską cenę. Urzędnikom zaświeciła się tzw.
czerwona lampka i firmę odrzucono, mimo najkorzystniejszej ceny, gdyż
urzędnicy obawiali się niskiej jakości usługi. Przetarg
powtórzono, a poszkodowana firma odwołała się do Krajowej Izby
Odwoławczej.
KIO przyznało rację gminie i uznało,
iż przetarg przeprowadzono skrupulatnie i zgodnie z prawem, a
odwołanie ze strony firmy było bezzasadne. Jednym słowem, nie jest
tak, że zawsze musi się wybierać najtańszego oferenta. W
przypadku zakupu samochodów dla UM określono pewne wymagania i
kryteria. Gdyby tylko cena grała rolę szansę miałaby Dacia, a
wybrano samochód z wyższej półki. W przypadku przetargów
pozacenowymi kryteriami oceny ofert są kryteria: przedmiotowe, kontraktowe i
podmiotowe. W kryterium podmiotowym przy zamówieniu można określić:
jakość, parametry techniczne, funkcjonalność, estetykę, użyte
materiały, zastosowane technologie, trwałość, wpływ na środowisko, koncepcję i metodę realizacji zamówienia.
Cena gra główną rolę wtedy, gdy
zamawiający chce wydać na realizację inwestycji określoną kwotę.
To skutkuje często różnego rodzaju problemami technicznymi np.
takimi, że fontanna na ryneczku sypie się po dwóch latach
użytkowania. W tym wypadku nie zastosowano kryterium technologii,
jakości i użytych materiałów.
Regulamin korzystania z fontanny
Wprawdzie nie mamy obecnie w Piekarach
ani jednej sprawnej fontanny, będziemy za to mieli dokument –
regulamin korzystania z fontanny miejskiej znajdującej się na tzw.
ryneczku w Szarleju. Właśnie ruszają jedne z krótszych
konsultacji, bo trwające zaledwie 6 dni w sprawie zasad korzystania
z piekarskiej fontanny. Uczestnikami konsultacji tradycyjnie mogą
być organizacje pozarządowe. Znów zapomniano o mieszkańcach.
Kiedy pokazywałem znajomym z innego
miasta Piekary między innymi piekarski ryneczek, objaśniałem im co
na ryneczku się znajduje. Zamurowało ich jak powiedziałem o
znajdującej się na placyku fontannie. Szukali oczywiście
szumiącej, pluskającej wody, a tam wokół znajdowały się tylko
betonowe ściany. Musiałem im fizycznie pokazać, która ściana
jest fontanną w dodatku ofoliowaną. Nie mogli się powstrzymać od
śmiechu. Wyjaśniłem im, iż mieszkańcy ten interesujący element
miejskiej architektury nazywają ścianą płaczu. Od roku nasza
„fontanna” jest nieczynna i ofoliowana. Może przygotowana do
wysyłki do serwisu? Nie wiem.
Radni będą wkrótce omawiać
regulamin korzystania z fontanny w którym zapisano między innymi,
że fontanna udostępniana jest do użytku publicznego codziennie w
celach wypoczynku i rekreacji.
W regulaminie czytamy, że zabrania
się:
+nabierania i wylewania wody z fontanny
(w naszym przypadku byłoby to trudne)
+picia wody z fontanny (też trudne, a
wręcz w przypadku ofoliowania niemożliwe)
+kąpieli i mycia ludzi (tu nie mogę
powstrzymać się od śmiechu)
+biegania w obrębie fontanny (często
widzę jak w innych miastach dzieci biegają, bawiąc się wokół
fontanny)
+zaśmiecania fontanny poprzez
wrzucanie do niej zabawek (???)
+umieszczania na fontannie tablic i
ogłoszeń (bez komentarza)
No cóż...na tę bardzo ważną
uchwałę mieszkańcy od dawna czekają
wtorek, 6 lutego 2018
Jawność samorządu
Większy udział obywateli w
kontrolowaniu funkcjonowania organów publicznych.
Posłowie procedują projekt ustawy „o
zmianie niektórych ustaw w celu zwiększenia udziału obywateli w
procesie wybierania, funkcjonowania
i kontrolowania niektórych organów publicznych”. Nowela dotyczy między innymi wprowadzenia w samorządach obowiązku elektronicznego, imiennego głosowania, szybkiego sporządzania i utrwalania głosowań rady oraz niezwłocznego publikowania imiennych głosowań.
i kontrolowania niektórych organów publicznych”. Nowela dotyczy między innymi wprowadzenia w samorządach obowiązku elektronicznego, imiennego głosowania, szybkiego sporządzania i utrwalania głosowań rady oraz niezwłocznego publikowania imiennych głosowań.
W Piekarach Śląskich pomysł
imiennych głosowań radnych pojawił się za prezydentury Stanisława
Korfantego. W lutym 2014 r. na wniosek Klubu „Nasze Piekary”
odwołano z funkcji Przewodniczącego Rady Miasta Krzysztofa
Seweryna. Radny Jerzy Krauza uzasadniając wówczas wniosek mówił o
potrzebie wprowadzenia nowych rozwiązań organizacyjnych,
wprowadzenia elektronicznego imiennego systemu głosowania oraz
elektronicznych narzędzi i form przesyłu informacji. Uznano, że
odpowiednią osobą aby szybko wprowadzić te zmiany, będzie radny
Tomasz Cisek.
8 maja 2014 roku pod przewodnictwem Tomasza Ciska odbyło się pierwsze imienne głosowanie w radzie. W Piekarach Śląskich rozpoczął się proces większej transparentności rady miasta. Od tego czasu mieszkańcy mogą pozyskać informację jak poszczególni radni głosowali w czasie obrad sesji.
25 czerwca 2015 roku piekarscy radni po raz pierwszy głosowali w systemie elektronicznym za pomocą tabletów. Tym samym nasz samorząd już 3 lata temu zrobił duży krok naprzód.
8 maja 2014 roku pod przewodnictwem Tomasza Ciska odbyło się pierwsze imienne głosowanie w radzie. W Piekarach Śląskich rozpoczął się proces większej transparentności rady miasta. Od tego czasu mieszkańcy mogą pozyskać informację jak poszczególni radni głosowali w czasie obrad sesji.
25 czerwca 2015 roku piekarscy radni po raz pierwszy głosowali w systemie elektronicznym za pomocą tabletów. Tym samym nasz samorząd już 3 lata temu zrobił duży krok naprzód.
Ustawodawca wprowadza również
obowiązek transmitowania i utrwalania obrazu i dźwięku z obrad
rady. Nagrania mają być udostępniane na stronach internetowych
gminy tak, by każdy miał do nich dostęp. Przypomina mi się
sytuacja z 2007 roku kiedy to najpierw radny Tomasz Wesołowski, a
potem dziennikarz Krzysztof Turzański próbowali zarejestrować
obrady komisji. Radni pod przewodnictwem Krzysztofa
Seweryna przeciwni byli obecności kamery na komisji i utajnili
obrady łamiąc wówczas ewidentnie Konstytucję i obowiązujące
prawo.Radni obawiali się ,że kamera za dużo uchwyci i ukaże ich w złym
świetle.
Krzysztofa
Turzańskiego wyproszono z obrad komisji.
Zmiany mają dotyczyć również interpelacji i zapytań radnych, które wraz z
odpowiedzią mają być podawane niezwłocznie do publicznej
wiadomości. Termin odpowiedzi na zapytanie czy interpelację ma nie
być dłuższy niż 14 dni. W przeszłości różnie bywało.
Na mój wniosek
do pani Prezydent z 2015 roku w BIP publikowana jest Informacja za
okres międzysesyjny, z którą każdy mieszkaniec może się
zapoznać.
niedziela, 4 lutego 2018
47 SRM_2018.01.25
25 stycznia 2018 odbyła się 47 sesja
Rady Miasta Piekary Śląskie.
Na wstępie Prezydent Sława
Umińska-Duraj poinformowała radnych co aktualnie dzieje się w
metropolii. Jak powiedziała odbyło się kilka spotkań podregionu
bytomskiego, których głównym tematem był podział środków z
metropolitalnego funduszu solidarności. Na 5 podregionów
zaplanowano do podziału kwotę 60 mln zł.
W ramach tej kwoty nasze miasto złożyło
dwa wnioski infrastrukturalne. Jeden o dofinansowanie budowy łącznika
drogi między ul. Podmiejską i Pod Lipami, drugi na rozbudowę
skrzyżowania ul Podmiejskiej z DW911. Wkład własny uzależniony
będzie od przyjętych kryteriów.
Prezydent zakomunikowała, iż 22
stycznia odbył się pierwszy zabieg operacyjny w nowym szpitalu.
Radny Czesław Wymysło w temacie
Mieszkanie plus zapytał: „czy przyszły jakieś nowe propozycje,
które by nas satysfakcjonowały?”. Prezydent powiedziała, że
niestety ten program nie działa jak trzeba, a głównym problemem
jest brak gotówki. Nasza gmina zgłosiła działki do programu,
wykonała odpowiednie badania gruntu które przesłano do Warszawy,
jednak nic nowego w tej sprawie się nie dzieje – powiedziała
Prezydent. Przypomniała, że to jest projekt komercyjny, budownictwo
nie jest tanie, czynsze dochodzą nawet do 24 zł/m kw i wystarczy 3
miesiące nie zapłacić czynszu, a bez wyroku sądowego, bez prawa
do lokalu zastępczego. następuje wypowiedzenie najmu.
Zabierając głos radny G.Zorychta
powiedział, że brakuje mu w informacji przekazanej przez
prezydenta za okres międzysesyjny bardzo istotnej informacji
dotyczącej nowej opinii o szkodliwości podkładu z ulicy
Brynickiej. Odpowiedzi udzielił w-ce Prezydent K.Turzański mówiąc,
że badania jednoznacznie wskazywały to, że ten materiał nie
powinien być tam użyty, a inwestor zanim zostały przeprowadzone
badania usunął podkład na własny koszt. Radny Zorychta
zaapelował, aby tego typu rakotwórczych materiałów nie stosować
na terenie naszego miasta.
Powiedział: „Bardzo dziwi mnie fakt,
że na teren Piekar przyszli ci panowie z tymi 3 literkami, którzy
mieli obiekcje do tego czerwonego świństwa. Nie mieli obiekcji do
tego żółtego świństwa, które tam jest zastosowane. Dlaczego
mówię świństwa żółtego. Nie mam świadomości co to jest to
żółte świństwo, bo nie mamy świadomości, czy pierwszy podkład
został zastąpiony drugim podkładem i jakie to ma wartości.
Wczoraj bardzo dużo do myślenia dało mi wystąpienie pana radnego
Plajznera, który powiedział, że nie wiadomo co to jest te żółte
rzeczy, a znowu to zostało zastosowane, więc to może być jakaś
siarka czy coś. Powiem, że jestem pełen uznania dla jego
wystąpienia.” Radny ma nadzieję, że radny Plajzner wystąpi z
wnioskiem, by zbadać co zostało drugim razem użyte jako podkład.
Grzegorza Zorychtę interesuje czy ten
drugi zastosowany podkład ma odpowiednie warunki nośne i w
przyszłości nie będzie problemów z tą drogą.
Radny S.Plajzner zwrócił się do
G.Zorychty: „Nie jestem pewny, czy pan radny Zorychta jest świadomy
to co słyszy, czy jest świadomy to co mówi, bo moja wypowiedź
wczoraj dotyczyła się całkowicie czegoś innego. Dotyczyła się
sprostowania tego, co mówił radny Zorychta. Twierdził, że w
gminie Bobrowniki i ościennych gminach jest przepiękny, czysty
podsyp koloru żółtego. Ja się zapytałem: czy pan radny przebadał
ten podsyp i podkład? Powiedział mi, że jest tak piękny, że jest
żółty i wtedy odpowiedziałem, że prawdopodobnie jest dużo
siarki. Nie dotyczyło to tego podkładu na ulicy Brynickiej”.
Do całej sprawy odniosła się również
pani Prezydent Umińska-Duraj, która poprosiła radnego Zorychtę by
nie używał i nie stosował dezinformacji, bo za jej kadencji na
terenie miasta agentów CBA jeszcze nie było.
Prezydent powiedziała, że wyraźnie
jest zapisane w prawie zamówień publicznych co można zawrzeć w
specyfikacji przetargowej, a czego nie można. Prawa musimy
przestrzegać. Zwróciła się do radnego Zorychty słowami: „Jest
pan przedstawicielem Klubu Radnych Prawo i Sprawiedliwość i bardzo
proszę, żeby pan zaapelował do posłów, do senatorów o zmianę
tego prawa. Nie można wymagać na samorządowcach, żeby naginali je
ponosząc odpowiedzialność za to. I to jest bardzo nieuczciwe z
pana strony. Dlatego róbcie wszystko, aby prawo było lepsze, które
my musimy stosować, czy nam się podoba czy nie”.
Głos zabrał Prezydent Turzański
mówiąc, że na tym samym materiale, w zależności od wykonania
można uzyskać właściwą nośność albo nie. Zdaniem
K.Turzańskiego, to nie nośność jest tu problemem. Problemem był
użyty materiał, który jak się okazało jest szkodliwy. Firma, która sprzedała kruszywo dostarczyła odpowiednie dokumenty, które
są niezgodne z prawem – powiedział Prezydent.
Mnie zastanawia fakt, iż wcześniej
Naczelnik Maruszczyk wymianę podkładu na Brynickiej tłumaczył
tym, że nie uzyskano odpowiedniej nośności. Teraz okazuje się, że
to nie nośność była problemem, a jakość użytego podkładu na
co zwracał uwagę od samego początku jeden z mieszkańców Piekar.
Do dyskusji włączył się radny
Łukasz Ściebiorowski: „Doceniam zaangażowanie mieszkańców w
tej sprawie, doceniam zaangażowanie czy troskę radnych, ale szanowni
państwo, troska nie może się przeradzać w takie tutaj
stwierdzenia jak padły z usta radnego Grzegorza Zorychty. Cytuję:
„Miasto nie zrobiło nic”. Panie radny, a o czym my dyskutujemy
od kilku sesji? Ten temat się pojawia i wyjaśnienia prezydentów
drugi, czy trzeci raz. Krążą pisma. Jak pan może powiedzieć, że
„miasto nie zrobiło nic”. Gdyby pan powiedział „w moim
odczuciu miasto nie zrobiło wszystkiego”, byłbym w stanie
zrozumieć, albo „za mało zrobiło”. Zrozumiałbym to i nie
zabierałbym głosu, ale „miasto nie zrobiło nic?” Ja nie wiem o
co panu chodzi, czy zrobienie wrażenia? Ja wiem, że może pan
poczuł krew, że może pan poczuł krew... Nie wiem, już widmo
listopada się zbliża i drąży pan ten temat. Bardzo proszę o taką
wyrozumiałość i na pewno powściągliwość w wyrażaniu. (..)
Szanujmy się”. Temat podkładu na Brynickiej wywołał najdłuższą
i pełna emocji dyskusję.
W dalszej części obrad Prezydent
Turzański poinformował, że 31 stycznia w Sądzie Okręgowym w
Gliwicach, odbędzie się rozprawa o przejęcie praw do nieruchomości, na której znajduje się kapliczka Maria Hilf.
Radni przystąpili do głosowań 8
projektów uchwał. Odnosząc się do jednego z nich radny D.Iskanin
zapytał o problemy związane z uzyskaniem zgód na budowę
kanalizacji na ul. Radzionkowskiej. W-ce Prezes MPWiK, M.Stefańska
poinformowała, że jest problem związany z nieuregulowanymi
własnościami działek. Jeżeli nie uda się uzyskać zgód mieszkańców, nie
dojdzie do realizacji projektu. W rejonie Radzionkowskiej konieczne
jest wybudowanie pompowni oraz kanałów tłocznych.
Projekt ostatniej uchwały dotyczący
emisji obligacji komunalnych na kwotę 47,9 mln zł również wywołał
dyskusję.
Dariusz Iskanin zapytał, czy tak wysoka
kwota jest konieczna i na co ta kwota będzie wykorzystana.
Odpowiadając, Naczelnik A.Machura
przypomniała, iż tę kwotę radni już wcześniej przyjęli w
budżecie na 2018 i w WPF. Jeżeli nie będziemy potrzebować
środków, emisja obligacji nie nastąpi – powiedziała Naczelnik.
Większa kwota w razie potrzeby pozwoli zabezpieczyć się finansowo
tak, by budżet był wykonany.
Prezydent Turzański zwrócił uwagę,
że kwota wynika wprost z zapisów budżetu na 2018 rok. Radny
P.Papaja powiedział, że się wstrzyma od głosu, bo jego zdaniem
kwota jest przesadzona. Jednocześnie radny stwierdził, że jeżeli budżet został przyjęty, to nie ma wyjścia. W głosowaniu 17 radnych
było za projektem uchwały, 5 radnych się wstrzymało.
Po zakończeniu głosowań
Przewodniczący RM Piotr Buchwald przedstawił terminy sesji na
najbliższe miesiące: 22 luty, 29 marzec, 26 kwiecień, 30 maj, 28
czerwiec.
Radna Natalia Ciupińska-Szoska
poinformowała zgromadzonych, że w czasie tegorocznego finału WOŚP
udało się zebrać 68 665 zł 30 gr., co jest rekordową sumą. Na
koniec Dariusz Iskanin przekazał informację, że w budżecie
państwa zapisano kwotę 450 tys zł z przeznaczeniem na nasz
szpital. Powiedział, że była to inicjatywa posła Jerzego
Polaczka.
Największą aktywnością na sesji
wykazali się radni z Klubu Radnych PiS.
piątek, 2 lutego 2018
Metropolia, Kocie Górki i pieniądze
Piekary Śląskie starają się o
pozyskanie środków finansowych z metropolii na dwa projekty.
Pierwszy projekt wspólny z
Radzionkowem, to budowa drogi powiatowej, która połączy ul.
Podmiejską z ul Szybową.
Całkowity koszt tego projektu to 4 654 000 zł.
Całkowity koszt tego projektu to 4 654 000 zł.
Nasz wkład uzależniony będzie od przyjętego wariantu.
Drugi
projekt to przebudowa skrzyżowania ul. Podmiejskiej z DW 911. O ile
przebudowa skrzyżowania, które się coraz bardziej korkuje, nie
budzi żadnych wątpliwości, o tyle pierwszy projekt już tak.
Budowa łącznika przez Kocie Górki od podstaw, pomimo już
istniejącego znajdującego się bliżej linii kolejowej, co skutkuje
zwiększonymi kosztami, nie ma logicznego uzasadnienia. Budowa
zatoczek autobusowych dla autobusów widmo, budowa oświetlenia,
budowa przejść dla pieszych w miejscu zupełnie nie uczęszczanym
przez ludzi zastanawia. Wydaje się, że o wiele ważniejsze jest
wybudowanie chodnika w dzielnicy dla ludzi, niż na Kocich Górkach
dla...zwierząt. Mieszkańcy w wielu miejscach naszego miasta muszą
poruszać się po ciemku, a tu na Kocich Górkach zaplanowano budowę
oświetlenia dla...zwierząt.
Ciekaw jestem jaka linia autobusowa
będzie obsługiwała planowaną drogę i jaki będzie w przyszłości
koszt utrzymania infrastruktury drogowej. Na przebudowę skrzyżowania
przy Marcredo, które odgrywa kluczową rolę w komunikacji
zaplanowano 1 mln zł, a na drogę w polach 4,5 mln.
Moim zdaniem proporcje powinny być
odwrócone.
czwartek, 1 lutego 2018
Mieszkanie plus a raczej minus
Co pewien czas radni dopytują nasze
władze co słychać w temacie programu Mieszkanie plus.Tak było również na ostatniej
styczniowej sesji RM, gdzie radny Czesław Wymysło zapytał czy
przyszły do nas nowe propozycje dotyczące programu Mieszkanie plus.
Pytanie w tym temacie zadał również radny Piotr Papaja - czy mamy
jakieś tereny należące do spółek skarbu państwa, które
ewentualnie mogą brać udział w programie Mieszkanie plus.
Nasze miasto zgłosiło chęć
przystąpienia do tego programu, a z trzech zaproponowanych przez UM
działek aprobatę uzyskały dwie.
Zgodnie z zaleceniem wykonano nawet badania geologiczne, które niezwłocznie przesłano do Warszawy i od tego czasu nic się w tej sprawie nie dzieje.
Zgodnie z zaleceniem wykonano nawet badania geologiczne, które niezwłocznie przesłano do Warszawy i od tego czasu nic się w tej sprawie nie dzieje.
Sami przedstawiciele rządu przyznali,
że realizacja tego programu kuleje, a wyniki są dalekie od
oczekiwań. W tej chwili jest to program na papierze. Zdaniem
Prezydent S.Umińskiej-Duraj problem tkwi w słabym finansowaniu,
jednym słowem braku gotówki. Samorządowcy z wielu gmin twierdzą,
że przeszkodą jest również rozbudowana biurokracja.
Okazuje się, że Mieszkanie plus to jest program dla bogatych, zarówno gmin jak i mieszkańców, a założenia były inne.
Okazuje się, że Mieszkanie plus to jest program dla bogatych, zarówno gmin jak i mieszkańców, a założenia były inne.
Pani prezydent powiedziała, że
obecnie nie stać nas na taki wariant programu, iż to gmina zaciąga
kredyt i buduje. „Nas interesował pierwotny wariant, który został
zarzucony, że gmina daje grunt uzbrojony, a BGK finansuje” -
powiedziała S.Umińska-Duraj. Prezydent przypomniała, że to nie
jest tanie budownictwo, jak to się wydaje, a czynsze są dość
wysokie, dochodzące do 24 zł za m kw. Wystarczy przez 3 miesiące
nie zapłacić czynszu i następuje wypowiedzenie mieszkania bez
wyroku sądowego, bez prawa do lokalu socjalnego.
Za przykład sukcesu programu
ministerstwo dawało Jarocin i Białą Podlaskę. W tych miastach
zamiar budowy mieszkań podjęto dużo wcześniej i bez względu na
program Mieszkanie plus i tak budowa by ruszyła. Kiedy pojawił się
program rządowy, podpięto się pod niego, dlatego w tych dwóch
miastach sytuacja jest zupełnie inna niż w pozostałych gminach.
Samorządom zależy, by program jak
najszybciej ruszył, lecz niewiele w tej sprawie mogą zrobić.
Piłeczka jest po stronie rządu.
Wszyscy wiemy, że na rynku brakuje
tanich mieszkań i z programem Mieszkanie plus związane były
wielkie oczekiwania. Samorządowcy twierdzą, że gdyby fundusze z
programu trafiły bezpośrednio do gmin proces inwestycyjny
przebiegałby znacznie szybciej.
Są gminy, gdzie lepiej sobie radzą z
budownictwem komunalnym, a są też i gminy gdzie budownictwo komunalne kuleje.
Aktualnie w Piekarach Śląskich trwają
intensywne prace w budynku dawnego hotelu na Ziętka 60, gdzie
powstanie około 60 mieszkań komunalnych. Będą to głównie
mieszkania dwupokojowe z kuchnią o powierzchni ok. 40 m kw. Wielu mieszkańców czeka na te mieszkania z niecierpliwością.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Tak było 2014 – Tak jest 2022
Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...

-
Niestety Naczelnik Jarząbek nie miał dobrych wiadomości. Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska wydaje się, że do tej pory nie podjął...
-
To nie są spekulacje, ja takimi rzeczami się nie zajmuję. Staram się przekazywać informacje sprawdzone, z pierwszej ręki. Kopalnia Ruc...
-
Dzisiaj, 20 grudnia odbyła się 3 sesja Rady Miasta Piekary Śląskie. Osobiście nie brałem w niej udziału z dwóch powodów. Po pierwsze: c...