środa, 31 stycznia 2018

Krótki oddech dla Winnej Góry


„Do trzech razy sztuka”- mówi się w powiedzeniu. Dwie próby uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla Kozłowej Góry spaliły na panewce.
Pierwszą próbę podjęto na sesji RM 26 października 2017 r. przy dużych protestach mieszkańców. Radni odrzucili wówczas wszystkie zgłoszone przez mieszkańców uwagi do planu i nie zważając na argumentację strony społecznej plan uchwalono. Wojewoda Śląski rozstrzygnięciem nadzorczym dnia 4 grudnia 2017 r. uchylił w całości uchwałę nr XLIV/508/17. Argumentując uchylenie uchwały Wojewoda między innymi wykazał, iż w pewnych zapisach plan nie pokrywa się ze studium. Wcześniej dokładnie o tym samym mówili mieszkańcy na sesji. Naczelnik Bańkowska twierdziła wówczas, że wszystko jest w porządku. Okazało się, że jednak nie było w porządku. Były natomiast błędy w rysunku planu.
Nieoczekiwanie, ku zaskoczeniu części radnych na świątecznej, grudniowej SRM, tuż przed jej zakończeniem, wprowadzono do porządku obrad projekt uchwały dotyczący planu zagospodarowania przestrzennego dla Kozłowej Góry. Z projektu uchwały wyłączono obszar starej części dzielnicy, do którego Wojewoda również miał zastrzeżenia. Pod głosowanie poddano plan z białą plamą. Część radnych wówczas nie wzięła udziału w głosowaniu, a dwóch nawet na znak protestu opuściło salę. Niektórzy radni byli zniesmaczeni stylem, czyli wrzutką uchwały w ostatnim momencie na sesji, bez możliwości dogłębnego zapoznania się z projektem. Tego typu rozwiązania stosował w poprzedniej kadencji były prezydent., co było mu wypominane. Dwoje radnych poddawało pod wątpliwość poprawność procedury uchwalania planu bez jego wcześniejszego wyłożenia. Większość radnych była jednak na tyle zdeterminowana by uchwalić plan zabudowy Winnej Góry, iż żadne argumenty do nich nie trafiały. Plan powtórnie został uchwalony 21 grudnia 2017 roku, czyli 17 dni po tym, jak Wojewoda pierwszą uchwałę dotyczącą planu uchylił w całości. Wielu mieszkańców dzielnicy miało nadzieję, że i tę drugą uchwałę Wojewoda uchyli ze względu na zaniechanie jej wyłożenia i tak też się stało. Dziś ukazało się w Dzienniku rozstrzygnięcie Wojewody Śląskiego z 26 stycznia 2018 roku, które w całości uchyla uchwałę Rady Miasta Piekary Śląskie nr XLVI/557/17. Wojewoda w uzasadnieniu stwierdził, że „w tym wypadku zaniechanie ponowienia wyłożenia do publicznego wglądu stanowi istotne naruszenie trybu sporządzania planu miejscowego, a więc art. 28 ust. 2 in fine ustawy o planowaniu”.
Wojewoda zwrócił uwagę między innymi na fakt braku określenia w planie ilości miejsc parkingowych, co również podnosili swego czasu mieszkańcy. Pomijając zaniechanie wyłożenia planu okazuje się, że zrobiono więcej błędów.
Utkwiło mi w pamięci powiedzenie, które kiedyś padło na komisji w czasie opiniowania projektu uchwały, w której znalazły się zapisy niezgodne z prawem - „a może wojewoda nie zauważy”.

Oczywiście, należy z optymizmem patrzeć na życie, ale uchwały powinny być zgodne z obowiązującym prawem.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...