Tradycyjnie
na pierwszej sesji Rady Miasta prezydent wygłasza expose.
Podobnie
jak 4 lata temu, tak i teraz expose wygłosiła Prezydent Sława
Umińska-Duraj.
W
pierwszym (4 lata temu) i w drugim Prezydent zaprosiła
wszystkich, tj. radnych, organizacje formalne, grupy nieformalne oraz
mieszkańców do współpracy na rzecz miasta. 4 lata temu,
Prezydent szczególnie podkreśliła, że chciałaby aby synonimami
jej zarządzania był dialog i kompromis. Zaakcentowała rolę
piekarskiego Sanktuarium oraz powiedziała, że marzy jej się: „Aby
wiara i przykład dobrego, przykładnego życia, szedł nie tylko na
cały Śląsk, ale też na cały kraj.”
W
expose na obecna kadencję Prezydent powiedziała: „Nie odtrącę
niczyjej ręki, ale będę stanowczo protestować jeśli ktoś będzie
szkalował dobre imię miasta lub podejmował działania na jego
szkodę.” Dodała, że dla takich osób nie powinno być miejsca w
naszym samorządzie.
Powiedziała
również: „Będę kontynuować wszelkie działania, aby w mieście
wszystkim żyło się dobrze, aby było to miejsce przyjazne dla
wszystkich.”
Jak
ta współpraca z wszystkimi klubami radnych będzie wyglądać
pokaże czas. Z praktyki mogę powiedzieć, że w wielu sprawach
współpraca mieszkańca, czy grupy mieszkańców z panią Prezydent
układała się zupełnie dobrze. Oczywiście jest też „skaza na
szkle” czyli wizerunku, a mam na myśli sytuację związaną z
mieszkańcami Kozłowej Góry, gdzie tego dialogu i współpracy już
nie było. 1000 podpisów mieszkańców znalazło się w koszu.
Wszyscy wiemy, że na linii Sanktuarium - UM od długiego czasu
iskrzy, więc chyba i na tym polu wzorcowej współpracy nie ma. Czy
w tym obszarze sytuacja ulegnie poprawie zwłaszcza, że już na
początku kadencji konflikt jeszcze bardziej nabrzmiał - trudno coś
wyrokować. Czy mieszkańcom lepiej się będzie żyło w mieście, w
którym wzrastają podatki i opłaty? Pozostawiam to własnej ocenie
każdemu z czytelników.
Pod
koniec minionej kadencji, a tuż przed wyborami, w przestrzeni
publicznej pojawiło się wiele półprawd, czy nawet kłamstw
związanych z naszym miastem. Zgadzam się z panią Prezydent, że
jeżeli w tego typu procederze czynnie uczestniczą radni, to jest
wysoce naganne. Tym bardziej jest to naganne, jeżeli się rzuca
oskarżeniami bez pokrycia, chyba tylko po to, żeby zaistnieć i
żeby był ferment. Obserwując ogólnopolską scenę polityczną
widać, że politycy z najwyższego szczebla praktykują tego typu
naganne zachowania. Chroni ich immunitet, więc czują się bezkarni.
Patrząc
na wyniki wyborów okazuje się, że ci jak Prezydent powiedziała
"szkalujący dobre imię miasta", cieszą się sporym
poparciem mieszkańców, co jest dość zastanawiające. Bardzo
często w czasie wyborów ludzie nie kierują się zdrowym
rozsądkiem, a emocjami i uprzedzeniami. Wówczas wynik wyborów może
być zaskakujący.
W
nowej kadencji życzyłbym sobie, aby faktycznie, zwłaszcza na linii
radni - mieszkańcy ta współpraca była rzeczywista, a nie
pozorowana. Życzyłbym sobie, aby nasze miasto było na tyle
przyjazne mieszkańcom, by ich przybywało, a nie ubywało. Aby radni
nie tylko zajmowali się różnego rodzaju imprezami w mieście, ale
żeby w końcu zajęli się dobrymi rozwiązaniami dla mieszkańców,
na co zwracał uwagę i o co apelował swego czasu wieloletni radny
Grzegorz Gowarzewski.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz