Miałem
dzisiaj nie zabierać głosu na posiedzeniu Komisji
Budżetowo-Gospodarczej jednak… zostałem wywołany do tablicy.
Prezentowany był projekt uchwały dotyczący zasad budżetu
obywatelskiego, które miałyby obowiązywać w trakcie tegorocznej
procedury. Wydawałoby się, że projekt został już omówiony, a
jednak… Radny T.Flodrowski zwrócił uwagę na pewne błędy
interpunkcyjne, które należałoby poprawić. Pełna zgoda. Zaczęto
jednak też analizować zapisy w uchwale. Pogląd, iż nie należy
uchwały procedować na szybko i trzeba ją dobrze przeanalizować
podnosił radny S.Korfanty. Wszystko się zgadza, tylko że od
listopada ub.r., kiedy ten temat się pojawił, nie było nim
większego zainteresowania ze strony radnych. Sprawę w swoje ręce
wziął radny M.Czempiel, przygotowując zarys projektu i zapraszając
radnych do przekazywania swoich uwag. Czy jakieś uwagi ze strony
radnych wpłynęły? Z moich informacji wynika, że nie. Radny
M.Czempiel zorganizował również spotkanie w UM, gdzie omawiano
projekt. Na spotkaniu tym obecni byli radni: A.Wymysło, Cz.Wymysło,
Ł.Ściebiorowski, P.Papaja oraz, przez kilka minut, K.Seweryn.
Radnego S.Korfantego, ani T.Flodrowskiego nie było, podobnie jak i
na zorganizowanych kilka dni temu konsultacjach projektu z
mieszkańcami w MDK. Zastanawiające jest to, że w 2013 i 2014 roku,
kiedy procedowano uchwałę zgłaszałem do niej szereg uwag i nikt z
radnych nie widział potrzeby ich uwzględnienia i rozważenia, a
teraz te same problemy radny T.Flodrowski uznał za warte
przeanalizowania. Kiedy mówiłem byłemu Prezydentowi, że w
projekcie uchwały z 2014 roku są zapisy niezgodne z prawem,
zignorował to. Skończyło się więc rozstrzygnięciami nadzorczymi
Wojewody Śląskiego, który w części uchylił zapisy uchwały.
Cała ta procedura była wówczas przygotowywana na szybko pod
zbliżające się wybory. Chodziło o uzyskanie efektu wizerunkowego
i nikt się chyba nie zastanawiał, czy projekt uchwały będzie
dobry, czy niekoniecznie. Teraz z ust byłego Prezydenta słyszę, że
całą procedurę należy bardzo dobrze przygotować. Zgadzam się,
oczywiście że tak. Tylko dlaczego tylko garstka radnych włączyła
się w projekt radnego Czempiela, a teraz, za pięć dwunasta,
pobudka? To, że co roku procedura BO powinna zostać poddana ocenie
i analizie, a następnie poprawiona, wnioskowałem na początku 2014
roku. Wniosek wówczas nie uzyskał poparcia radnych. Teraz te zapisy
znalazły się w nowym projekcie, który z punktu widzenia mieszkańca
uważam za dobry. Oczywiście parę spraw można jeszcze dopracować,
co można zrobić przed następna edycją BO. Tak się składa, że
pamiętam jak to procedowanie wyglądało za rządów byłego
Prezydenta i wiem jak to wyglądało teraz. Dzięki zaangażowaniu
radnego M.Czempiela z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć,
że ostateczna wersja projektu BO jest lepsza niż dotychczasowa i
zdecydowanie lepsza, niż projekt Sopotu. Pamiętać należy, że to
Sopot w 2011 roku, jako pierwsze miasto w Polsce wprowadził budżet
obywatelski.
2016.02.22
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz