czwartek, 25 marca 2021

Problem szpitali w Polsce

 

Czy szpital miejski w Piekarach jest nieudolnie zarządzany i to jest przyczyną jego zadłużenia? Spotkałem się z takim stwierdzeniem i może w jakimś stopniu bym w to uwierzył, gdyby nie twarde dane. Gdyby zgodzić się z tym twierdzeniem trzeba by przyjąć, że aż w 90% szpitali powiatowych w Polsce dyrektorzy nie potrafią dobrze zarządzać. Otóż przeanalizowano sytuację 120 losowo wybranych szpitali powiatowych. Z analizy jasno wynika, że w 2017 roku 45% szpitali było zadłużonych. Rok później już 74 %, a w 2019 roku aż 90 %.

    Jeżeli stratę wykazuje ponad 90 proc. szpitali, nie można wyciągać wniosku, że ich dyrektorzy są nieudolni” – mówi prof. Ewelina Nojszewska. Jej zdaniem to wina fatalnie zorganizowanego i źle finansowanego systemu. Gazeta Lekarska napisała, iż przyczyną zadłużania się szpitali jest: niski poziom finansowania świadczeń zdrowotnych przez NFZ, rosnące koszty procedur medycznych, rosnące koszty za energię elektryczną, rosnące koszty utrzymania czystości, cateringu, wzrost płac nie refundowany przez NFZ.

Zła kondycja finansowa większości szpitali powiatowych w Polsce to zdaniem autorek raportu efekt uchwalenia przez PiS ustawy o sieci szpitali, bo stosowany w oparciu o nią ryczałt, nie zapewnia właściwego finansowania. Z przeprowadzonych analiz wynika, że załamanie nastąpiło w 2018 roku, gdy średnia strata szpitala powiatowego sięgała kwoty blisko 3 mln zł. Nawet raport NIK przygotowany przez człowieka obecnie rządzącej partii nie zostawia suchej nitki na ustawie o sieci szpitali.

Według innego Raportu Fundacji Republikańskiej główna przyczyna zadłużania się szpitali to zbyt małe nakłady na służbę zdrowia. Pod względem nakładów na służbę zdrowia zajmujemy jedno z ostatnich miejsc w Europie. Zbyt niska wycena części procedur medycznych to kolejny gwóźdź do trumny polskich szpitali. Oznacza to, że szpital z NFZ otrzymuje mniej środków niż rzeczywisty koszt zakontraktowanej procedury. Raport wskazuje również na problem z odgórnym narzucaniem szpitalom określonych wymogów bez wskazania źródła środków na ich realizację. Przykład wprowadzona w styczniu 2017 roku podwyżka płacy minimalnej bez przekazania szpitalom na ten cel środków. Fundacja jako przyczynę zadłużania się szpitali wskazuje również rosnące koszty opieki medycznej. Zdarza się, że przyczyną są też błędy w zarządzaniu.


Jak już wcześniej pisałem w szpitalu trwa audyt, który posłuży do głębokiej restrukturyzacji placówki. Temat problemów szpitala był poruszany na ostatniej sesji Rady Miasta. Wszyscy chcemy się leczyć w nowoczesnym szpitalu, nowoczesnym sprzętem, przez wybitnych specjalistów. To wszystko kosztuje i to coraz więcej. W-ce Prezydent Turzański powiedział, że „będziemy musieli okroić szpital do możliwości budżetowych miasta”.

Na koniec pytanie: kto wie o ile zmniejszyła się liczba szpitali w Polsce za rządów tzw. „dobrej zmiany”?


poniedziałek, 22 marca 2021

Sytuacja miejskiego szpitala

 

W luty p.Prezydent poinformowała, że piekarski szpital miejski czeka głęboka restrukturyzacja obejmująca redukcję kadr. Pytanie czy po tej redukcji, będzie jeszcze miał kto nas w tym szpitalu leczyć i będzie wystarczająca ilość pielęgniarek aby zająć się pacjentami. Księgowa PCM poinformowała, że na wynagrodzenia miesięcznie brakuje szpitalowi około 600 tys. zł.

Natomiast stan zobowiązań PCM na koniec grudnia 2020 roku wynosił aż 30 028 843 zł.

W tym zobowiązania długoterminowe za zakup nowego sprzętu zawierają się w kwocie 13 092 775 zł, natomiast zobowiązania krótkoterminowe (do roku) to kwota 16 936 068 zł.

Na te zobowiązania krótkoterminowe składają się między innymi zobowiązania za: dostawy i usługi – 5 304 637 zł, wynagrodzenia 1 602 136 zł, ZUS – 6 153 217 zł.

Wydaje się, że sytuacja szpitala jest bardzo trudna. Na najbliższej sesji RM, radni mają procedować uchwałę na podstawie której z budżetu miasta szpital ma otrzymać kolejne 2 000 000 zł. Kiedy budowano, a potem oddawano do użytku ten nowoczesny szpital były nadzieje. Dziś chyba władze naszego miasta straciły już nadzieję, że może być lepiej. Światełka w tunelu nie widać. Mam nadzieję, że mieszkańcy Piekar nie zostaną pozbawieni możliwości leczenia się we własnym szpitalu , który jakby nie patrzeć został wybudowany za nasze pieniądze. Państwo do budowy się nie dołożyło. Pytanie czy Państwo dba właściwie o swoich obywateli. Jedno jest pewne: pieniędzy na szpital nie ma, natomiast płacimy coraz wyższe podatki. Czy te nasze daniny dobrze są wydawane przez rządzących? Przykład -elektrownia widmo w Ostrołęce.

czwartek, 18 marca 2021

Nowe markety w Piekarach

 

Znajomi zawsze mówili, że Piekary to miasto banków i aptek. Teraz będzie można powiedzieć, że również marketów, gdyż w ostatnim czasie powstają jak grzyby po deszczu. Jakiś czas temu wybudowano Dino w Brzezinach, wkrótce będzie otwarte kolejne Dino w Dąbrówce, a następne Dino powstaje przy LO. W środę otwarto nowy sklep Aldi przy Urazówce. Mieszkańcy zapewne się cieszą, gdyż będą mieli więcej sklepów i bliżej. Piekarscy sklepikarze i drobni handlowcy pewnie już mniej. Przypomnę, że w listopadzie 2001 roku odbył się protest polegający na zablokowaniu Bytomskiej i przyległych ulic przez samochody dostawcze piekarskich handlowców. Pikietę przed UM zorganizował wówczas komitet protestacyjny, sprzeciwiający się budowie w mieście marketu Kaufland. List protestacyjny pod którym podpisało się 1500 osób przekazano władzom. Akurat w tej sprawie decyzję podejmowali radni w czasie głosowania i skoro Kaufland stoi, to najwidoczniej radni wyrazili zgodę na budowę marketu. Nawet latały wówczas w powietrzu jajka.

Dziś już takich protestów nie mamy – mamy coraz więcej marketów.


21.11.2001


Bytomska i przyległe ulice zablokowane przez godzinę przez samochody dostawcze handlowców

pikietę przed UM zorganizował komitet protestacyjny sprzeciwiający się budowie w mieście marketu Kaufland pod listem protestacyjnym podpisało się 1500 osób. Poleciały jajka

Decyzję w tym przypadku podejmowali radni w czasie głosowania.


wtorek, 9 marca 2021

Radna M.Gruszczyk - grillowanie K.Turzańskiego

 

W ostatnim czasie głośną sprawą, a może cichą jak napisała TVP3 Katowice, był fakt postawienia zarzutów przez Prokuraturę w-ce Prezydentowi Krzysztofowi Turzańskiemu. Zarzuty dotyczą nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych. Temat zarzutów prokuratorskich dla K.Turzańskiego pojawił się nawet w reportażu TVP3 Katowice z udziałem piekarskiej radnej z Klubu Radnych PiS - Małgorzaty Gruszczyk oraz tajemniczej osoby w kapturze.

Na ostatniej sesji RM radna M.Gruszczyk zabrała głos: „Jeśli chodzi o wczorajszą sytuację i o pytania, na które musiałam odpowiadać publicznie jako radna dotyczące sytuacji z nie poinformowaniem rady w jakikolwiek sposób o sprawie którą prokuratura wytoczyła panu wiceprezydentowi, tylko chciałabym poprosić panią prezydent o jasne oficjalne stanowisko dlaczego nie zostaliśmy poinformowani o tym.”

Najwidoczniej zarówno sprawa K.Turzańskiego jak i byłego Prezesa ZGK to woda na młyn dla opozycji z PiS. Od dłuższego czasu możemy zaobserwować, jak obecna władza traktuje samorządy, w których nie rządzą ludzie podlegli i wykonujący polecenia rządzącej partii PiS. Zdaniem Prezydent Sławy Umińskiej-Duraj niepokorni samorządowcy są grillowani przez władzę wyższą. Stwierdzenie to akurat w stosunku do piekarskiego samorządu trochę mnie dziwi, gdyż nasi włodarze w przeciwieństwie do innych, jak choćby prezydenta Sopotu, Gdańska czy Wrocławia, nigdy zdecydowanie nie potępiali działań obecnego rządu. Raczej zachowywali dystans i starali się nie narażać co i tak jak widać na wiele się nie zdało. PiS ma swojego I Prokuratora więc może pewnymi faktami i sytuacjami odpowiednio sterować. Kiedy człowiek związany z PiS nie wpisał do oświadczenia majątkowego znacznego majątku, jego koledzy partyjni tłumaczyli, że to nic takiego, zwykła pomyłka. W przypadku w-ce Prezydenta Turzańskiego mamy zdecydowanie mniejszy kaliber przewinienia, którym jednak zainteresowała się „niezależna” Prokuratura. Wszystko stanęło na głowie.

Pani Prezydent odnosząc się do słów radnej M.Gruszczyk powiedziała: „Biorę pełną odpowiedzialność za zatrudnianie osób szczególnie tych, z którymi bezpośrednio pracuję. Nie ma żadnego przepisu, który by zobowiązywał do zamieszczania takich informacji w BIP.

Rada Miasta nie ma kompetencji, żeby ingerować w moje decyzje dotyczące zatrudniania, kontynuowania współpracy z moimi podwładnymi itd.”

Odnosząc się do materiału w TVP3 Katowice, telewizji podległej rządzącej partii, Prezydent stwierdziła: „To był materiał na polityczne zamówienie i brakowało mi tylko paska - materiał sponsorowany. Żenująca próba połączenia aresztowania byłego prezesa ZGK ze sprawą mojego zastępcy. Powszechnie wiadomo, że aresztowanie Tomasza S. nie miało żadnego związku z jego działalnością w spółce. Używanie tych samych sformułowań przez dziennikarza nawet co w materiale z dnia wcześniejszego dotyczącego prezydenta Chorzowa sugeruje, że to jest jeden szablon, jakiś jeden szynel, według którego grilluje się niepokornych samorządowców. Podkreślam stanowczo - nigdy nie utraciłam zaufania do mojego pierwszego zastępcy”.


Radna Małgorzata Gruszczyk powiedziała, że ją interesuje jedno „żebyśmy ustalili sobie standard informowania o tego typu kwestiach dotyczących funkcjonowania organów w mieście”.

Jak słyszę z ust polityków i zwolenników PiS, że chcą ustalać standardy, to przypomina mi się co mówili jak byli w opozycji i jak większość tych standardów brutalnie zdeptali po dojściu do władzy.

Przykład z naszego podwórka - wystarczy sobie przypomnieć jak wyglądała kampania wyborcza kandydatów na radnych z listy PiS w czasie ostatnich wyborów samorządowych (np.: słynne filmowe dzieła z udziałem byłego radnego Grzegorza Zorychty, reżyser nieznany) to mamy przykład tych standardów.

Jest tyle ważnych spraw w naszym mieście które należałoby wdrożyć, poprawić, czy załatwić, a radni jak zwykle w tych tematach nie mają nic do powiedzenia i zajmują się jakimiś nic nie znaczącymi tematami zastępczymi. I znów przypominają mi się słowa byłego radnego Grzegorza Gowarzewskiego, który w końcu nie wytrzymał i na jednej z komisji powiedział, zwracając się do koleżanek i kolegów radnych - „nie rozwiązujemy spraw mieszkańców”.



wtorek, 2 marca 2021

Opłaty piekarskich przedsiębiorców w czasie covidowym

 

W ostatnich miesiącach rząd pozamykał na cztery spusty wiele biznesów. Dokładniej, pewne obszary gospodarki pozamykał, a inne nie wiadomo czemu nie. Skutkiem tego wielu przedsiębiorców popadło w większe lub mniejsze kłopoty finansowe. Część przedsiębiorców mogła skorzystać z rządowej pomocy finansowej, jednak ta pomoc w bardzo wielu przypadkach na wiele się nie zdała. W tej sytuacji wiele samorządów podjęło szereg działań, aby wspomóc swoje lokalne firmy, tym samy ulżyć im w trudnej sytuacji w jakiej się nie ze swojej winy znaleźli. Do grona tych realnie pomagających samorządów dołączyła ostatnio Ruda Śląska. Radni Rudy w lutym podjęli uchwałę w sprawie zwolnienia przedsiębiorców z opłat za korzystanie z zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży, należnej za 2021 rok. Tym, którzy już dokonali opłat za 2021 rok pieniądze zostaną zwrócone. W uzasadnieniu uchwały czytamy: „Ograniczenia działalności lokali gastronomicznych, obowiązujące w okresie stanu epidemii wywołanej COVID-19 powodowały, że dochody osiągane przez przedsiębiorców w 2020 roku z tytułu posiadanych zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych przeznaczonych do spożycia w miejscu sprzedaży (lokalach gastronomicznych) były bardzo niskie. Są też przedsiębiorcy, którzy nie uzyskali i obecnie nie uzyskują żadnych dochodów z tego tytułu, dlatego podjęcie uchwały jest w pełni uzasadnione”. Ruda Śląska szacuje, że zwolnienie z opłat to kwota ponad 200 tys. zł.

W Piekarach Śląskich radni w lutym uchwalili uchwałę dotyczącą tego samego tematu, jednak nie zwolnili przedsiębiorców z opłaty, a jedynie przedłużono im terminy wniesienia tejże opłaty.

Najwyraźniej piekarscy radni uznali, że nasi przedsiębiorcy z branży gastronomicznej, mimo zamknięcia lokali, mieli na tyle duże dochody ze sprzedaży alkoholi, iż powinny jednak tę opłatę wnieść w całości. Dwa różne spojrzenia na trudną sytuację lokalnych przedsiębiorców.

poniedziałek, 1 marca 2021

Piekarski żłobek w rankingu

 

„Dzięki rządowemu programowi Maluch Plus od poniedziałku, od 1 marca, zwiększa się ilość miejsc w żłobku na oś. Powstańców Śląskich z 70 do 80. W sumie wraz z filią z dumą muszę powiedzieć, że zwiększyliśmy ilość miejsc do 120 Jestem bardzo dumna, że za mojej prezydentury ilość zwiększyła się o ponad 70%, bo przypomnę że w I kadencji powstała filia żłobka miejskiego, która liczy 40 miejsc dla maluszków.”


W wielu samorządach problem dostępności maluchów do żłobka jest dość duży. O wiele lepiej to wygląda jeśli chodzi o dostępność do przedszkoli. W 2016 roku w Polsce, do przedszkoli uczęszczało ponad milion dzieci, natomiast do żłobków zaledwie 115 tys. Żłobki publiczne utrzymywane są z funduszy własnych gminy. Co ciekawe, są gminy, w których nie ma ani jednego publicznego żłobka a mimo to, dzięki niepublicznym żłobkom, uplasowały się wysoko w rankingu użłobkowania gmin czyli dostępności miejsca w żłobku na określoną ilość mieszkańców.

Ostatni tego typu ranking opracowano w 2016 roku, czyli nim powstała w Piekarach Śląskich filia Żłobka Miejskiego na 40 miejsc. Wówczas w grupie miast na prawach powiatu na 48 miast, zajmowaliśmy odległą 46 pozycję. Na ile te dodatkowe 40 miejsc przesunie nas w rankingu użłobkowania gmin, okaże się jak zostanie opublikowany nowy raport.

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...