wtorek, 26 marca 2019

Subwencja oświatowa nie pokrywa wydatków na oświatę



Dyrektor ZEFO, Teresa Korab omówiła na dzisiejszej Komisji Edukacji, Kultury i Sportu sytuację finansową piekarskiej oświaty w kontekście otrzymanej subwencji oświatowej.
Jak powszechnie wiadomo wydatki miasta związane z oświatą są znacznie większe niż otrzymywana subwencja. Co gorsze, w ostatnim czasie ta dysproporcja wzrosła czyli miasto z własnego budżetu musi do utrzymania oświaty coraz więcej dokładać. Dyrektor ZEFO powiedziała:
„W telewizji słyszałam, że wszystko jest po stronie samorządów. To jest nieprawdą. Jeśli chodzi o przedszkola to tak, to jest zadanie gminy, miasta. Jeśli chodzi o szkolnictwo, to jest zadanie państwa”.
77 681 259 zł wynosił budżet w 2018 roku jaki obsługuje ZEFO. Do tego dochodzą wydatki na remonty oraz inne wydatki związane z zadaniami wydziału edukacji – powiedziała Dyrektor T.Korab. Subwencja w 2018 r. wynosiła 44 809 347 zł, a udział środków własnych miasta to 27 361 602 zł.
W 2019 roku zaplanowany w mieście budżet na edukację to 78 069 019 zł, a subwencja 47 866 475 zł.
„Mamy niby na oko większą subwencję, ale rzeczywistość jest taka, że mamy ją mniejszą dlatego, że nie mamy zagwarantowanych podwyżek pensji w tej subwencji. Podwyżki tylko dla obsługi i administracji to roczny koszt 1,2 mln zł” - poinformowała Dyrektor ZEFO.
Dyrektor T.Korab pokrótce omówiła co powoduje wzrost kosztów związanych z edukacją i dla przykładu koszt ogrzewania w Zespole Szkolno-Przedszkolnym nr 2 wzrósł w ostatnich latach przeszło 270 %. Wzrost kosztów związany jest również z małą liczebnością klas.
Przez lata otrzymywana subwencja wystarczała na utrzymanie szkoły specjalnej. W tej chwili miasto do tej szkoły również dopłaca – powiedziała Dyrektor.
Radna Boczek zapytała, czy mamy jakiekolwiek informacje, kiedy gmina otrzyma pieniądze na zaplanowane podwyżki w edukacji. „Jest to wróżenie z fusów. (…) Nie wiem.”- odpowiedziała T.Korab
Na Komisji przedstawiono również informację na temat akcji protestacyjnej pracowników oświaty.
Za przeprowadzeniem akcji strajkowej jest 97 % pracowników.
Radny Mariusz Kempys „Nikt z nauczycieli nie chce strajkować i nie ma ochoty, ale to jest jedyny termin, w którym gdzieś coś możemy wywalczyć. (…) Chcemy żeby do nas godnie podchodzić. My nie tylko o pieniądze, my właściwie strajkujemy o to, żeby nas trochę lepiej traktowano.”
Radny podał przykład z poniedziałku, kiedy przyszła mama do nauczycielki z pretensjami, mówiąc, że miała czelność wpisać, iż dziecko po raz trzeci nie ma zadania. "Gdzie tu jest szacunek? I o to właściwie walczymy, nie tylko o pieniądze. Pieniądze to temat medialny. Chcemy troszeczkę więcej praw dla siebie”- powiedział radny.
Radny P.Papaja zaproponował by poprosić rodziców o jakąś formę wsparcia -dyżuru w szkole na czas strajku.
„Nie wyobrażam sobie również sytuacji i kto za to weźmie odpowiedzialność, bo na pewno nie dyrektor, że rodzice przychodzą do pilnowania dzieci w szkole. Rodzice nie maja uprawnień pedagogicznych i na terenie szkoły podczas zajęć edukacyjnych raczej nie powinni przebywać” - naczelnik Michał Sojka.



1 komentarz:

  1. Kiedy ktoś w koncu zrobi porzadek z dyrektor Korab. Zarzadza cala oświata włacznie z Prezydentem. Robi kobita co chce smiechu warte.

    OdpowiedzUsuń

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...