sobota, 9 lutego 2019

Trudne pytania do w-ce Prezydenta Turzańskiego - podwyżki za wywóz odpadów cz.2 ostatnia



W drugiej części rozmowy z w-ce Prezydentem Turzańskim, której tematem była gospodarka odpadami komunalnymi zadałem trudniejsze pytania, a odpowiedziami w-ce Prezydenta nie byłem usatysfakcjonowany. Dlaczego?
Zadałem w-ce Prezydentowi pytanie - co władze naszego miasta zrobiły przez ostatnie 4 lata, jakie podjęły działania, aby ograniczyć wzrost opłat za śmieci?
Po pierwsze należy pamiętać, że cenę jaką płacimy za śmieci tworzą dwie składowe: koszt obsługi ZGK oraz koszt RIPOK-a. Przypomnę, że RIPOK to Regionalna Instalacja Przetwarzania Odpadów Komunalnych, gdzie trafiają wszystkie zmieszane odpady komunalne. Obsługa ZGK to ok. 60% ceny, czyli 12 zł z 20 trafia do ZGK. Koszt RIPOK-a to ok 40%, czyli 8 zł z 20.
Gmina ma wpływ na obie te składowe ceny.
W jaki sposób gmina ma wpływ na koszty związane z opłatą za wywóz śmieci do RIPOK-a? Ktoś powie, że to przecież RIPOK ustala cenę za tonę odpadów zmieszanych. Zgadza się, ale zadaniem gminy jest to, aby jak najmniej odpadów zmieszanych było wywożonych do RIPOK-a. Po pierwsze miasto mogło podjąć starania, aby mieć własny RIPOK, czy to na odpady komunalne, czy na zielone. Mając własny RIPOK koszty byłyby znacznie mniejsze.
Prezydent Turzański przyznał: „Wtedy gdy należało się do tego planu wpisać, to Piekary tego nie zrobiły i dlatego nie mamy swojego ripoka.” Przyznał, że Piekary przespały swój czas.
Druga bardzo istotna sprawa, to ilość wywożonych śmieci do RIPOK-a. Przykładowo, gdyby tylko ograniczyć o 50% masę wywożonych śmieci zmieszanych, wyraźnie spadłyby koszty drugiej składowej ceny, plus byłyby mniejsze koszty obsługi. Mniej odpadów – mniej kursów do RIPOK-a.
Na pytanie -co miasto zrobiło by nie rosły opłaty za śmieci, w-ce Prezydent powiedział: „Bardzo dobrze sprawdziła się kwestia rozdziału popiołu. Trochę tych oszczędności udało się nazbierać. Problemem jest w tym, że te wszystkie oszczędności nie nadrabiają wzrostu cen. Udało się uzyskać zgodę na wykorzystanie terenów na Roździeńskiego, to bardzo duży zastrzyk gdyż zyskujemy oszczędność”. Zgadza się, rozdział popiołu od pozostałych śmieci komunalnych to właściwy kierunek. Pytanie tylko dlaczego tak późno, po 4 latach, zdecydowano się na to rozwiązanie. Przecież na Komisji Społecznej już kilka lat temu proponowałem wprowadzenie osobnej zbiórki popiołu, aby zmniejszyć masę najdroższych śmieci zmieszanych. Zapytałem Prezydenta dlaczego tak długo to trwało. Powiedział: „No wie pan, wszystko wymaga czasu, zgody, itd.”.
Kolejne moje pytanie dotyczyło segregacji -jaki był powód, że ZGM nie segregował do tej pory śmieci? Dzięki temu, że w zasobach ZGM-u, który jest własnością Miasta przez 4 lata nie segregowano śmieci koszty całego systemu były większe.
W-ce Prezydent Turzański przyznał: „Nie potrafimy stworzyć warunków do segregacji w budynkach wielorodzinnych. Ograniczenia finansowe.”
W tym wypadku zastosowano zbiorową odpowiedzialność. Pamiętamy jaka początkowo była znikoma różnica między opłatą za śmieci segregowane i zmieszane. Również 4 lata temu zwracałem radnym na to uwagę. Ówczesny w-ce Prezydent J.Pasternak odpowiedział mi wprost „segregacja śmieci jest nieopłacalna”. Biorąc pod uwagę statystyki, od 2014 roku ilość wywożonych odpadów z Piekar Śląskich do RIPOK-a nie zmniejszyła się i jest na tym samym poziomie. Tak więc logiczne jest, że koszt RIPOK-a wzrasta, cena dla mieszkańców wzrasta, bo gmina nie ograniczyła masy wywożonych odpadów.
W-ce Prezydent Turzański stwierdził: „Nie zmniejszyła się ilość śmieci wywożonych do ripoka, bo produkujemy coraz więcej śmieci.”
Nie zgodzę się z takim stwierdzeniem. Nie zmniejszyła się ilość wywożonych śmieci do RIPOK-a bo gmina, przez 4 lata przymykała oko na to, że w zasobach ZGM-u śmieci nie są segregowane oraz długi czas różnica pomiędzy obiema stawkami, segregowane – zmieszane, była znikoma.
Jednym słowem było przyzwolenie na brak segregacji. Co się zmieniło? Grożą nam wysokie kary za nie dotrzymanie obowiązujących wskaźników odzysku.
Prezydent powiedział, że ilość wywożonych odpadów nie spadła bo produkujemy coraz więcej śmieci.
Najwięcej śmieci w UE w przeliczeniu na jednego mieszkańca produkuje się w krajach wysokorozwiniętych jak Dania, Belgia, Niemcy, Szwajcaria itd. Najmniej w Polsce i Rumunii.
W takich krajach jak: Dania, Belgia, Austria, Niemcy, Holandia Szwecja, przy wysokim poziomie produkcji odpadów na jedną osobę, na wysypiska trafia zaledwie 5% śmieci. Duńczycy produkowali w 2014 roku dwa razy więcej śmieci niż Polacy.
Jednym słowem twierdzenie Prezydenta im więcej produkowanych jest przez mieszkańców śmieci tym więcej trafia na wysypisko jest nieprawdziwe. Po prostu tam funkcjonuje system, a u nas nie i w tym cały problem.
Gdyby gmina, która jest odpowiedzialna zgodnie z ustawą za gospodarkę odpadami dobrze realizowała powierzone zadanie, koszt RIPOK-a nie miałby tak znaczącego wpływu na opłaty jak ma dziś.
Zajmijmy się drugą składową ceny, czyli kosztem odbioru odpadów przez ZGK, co stanowi ok. 60% opłaty za śmieci. ZGK to spółka gminy, czyli za te koszty odpowiada gmina.
Zapytałem w-ce Prezydenta: Czy Pan myśli, że ten wzrost cenowy jest spowodowany tylko przez RIPOK-i?
Krzysztof Turzański: „Wzrost cenowy jest spowodowany ceną odbioru odpadów. Koszt odbioru ZGK się zasadniczo nie zmienił, jest taki sam jak był przy stawce poprzedniej. Zmieniła się cena na bramie. Optymalizację można doprowadzić do pewnego poziomu i poniżej pewnego poziomu nie da się zejść. Rosną wynagrodzenia.”
Zgadza się, optymalizację można doprowadzić do pewnego poziomu, tylko my do tego poziomu mamy jeszcze bardzo daleko. Jak to zrobili inni? Obecnie, jak powiedział Prezes ZGK, śmieciarkę obsługują trzy osoby. Są gminy, gdzie do obsługi śmieciarki wystarczy jedna osoba – kierowca. Tym sposobem pozyskano znaczne oszczędności na obsłudze systemu. Są gminy gdzie zoptymalizowano odbiór odpadów – samochód jedzie rzadziej, raz w miesiącu i jedzie po pojemniki wyłącznie wówczas gdy są pełne. Jak to zrobiono?
W Holandii postawiono na system pojemników podziemnych i np. w Hadze zainstalowano ich kilka tysięcy. Zastosowano inteligentne rozwiązania systemowe, które umożliwiają kontrolę dostępu do pojemnika, planowanie trasy śmieciarki, płynną wymianę danych pomiędzy zespołem pojemników.
Mieszkańców obowiązuje segregacja u źródła. Z uwagi na zastosowanie pojemników podziemnych o poj. 5 m3, obniżono częstotliwość wywozu tych pojemników, dzięki czemu zmniejszyły się koszty transportu. Do opróżniania pojemnika wystarczy jeden kierowca-operator, zamiast dotychczasowych 3 pracowników. Rezultat -mniejsze nakłady na utrzymanie floty pojazdów.
Szef holenderskiej firmy wywożącej odpady stwierdził, że pojemniki podziemne są obecnie najbardziej efektywnym pod względem cenowym rozwiązaniem na rynku w zakreasie składowania i odbioru odpadów. Wizualne plusy podziemnych pojemników to estetyka i porządek.
Zastosowano inteligentny elektroniczny system zarządzania pojemnikami. Mieszkaniec otrzymuje własną kartę, dzięki której może pojemnik otworzyć. Kartę można sparować np. z telefonem komórkowy. System zapisuje informacje kto, kiedy i jaką frakcję wrzucił do danego pojemnika. Administrator rejestruje, czy dana rodzina segreguje śmieci, czy tylko korzysta z pojemnika na odpady zmieszane.
Administrator jest w stanie monitorować poziom zapełnienia pojemnika, co pozwala na efektywne planowanie trasy śmieciarki.
Zdaniem w-ce Prezydenta Turzańskiego nie stać nas na pojemniki podziemne. Na marginesie dodam, że eksperymentalnie w Piekarach zamontowano grupę pojemników półpodziemnych w Brzezinach Śląskich, na Kotuchy.
W Polsce coraz więcej gmin stawia na pojemniki podziemne. Po kilkaset sztuk tego typu pojemników zainstalowano już w Koszalinie, Szczecinku i Lesznie.
Jedną z gmin, która postawiła na pojemniki podziemne to Koszalin. Projekt montażu 105 EKOpunktów, każdy po 5 pojemników do segregacji odpadów, realizowany jest za kwotę prawie 4 mln zł z 50% dofinansowaniem z WFOŚ. 70 EKOpunktów zamontowano w 2018 roku, kolejne 35 ma być zamontowane w tym roku. Zastosowanie pojemników półpodziemnych zmniejszy koszty utrzymania i obsługi – powiedział A.Kierzek, z-ca Prezydenta Koszalina.
Podsumowując: w Piekarach Śląskich można jeszcze wiele zrobić, aby obniżyć składową I -obsługa systemu przez ZGK oraz składową II – koszt RIPOK-a.
Jako dobry kierunek, zaproponowałem w-ce Prezydentowi pewne rozwiązanie, dzięki któremu można zmniejszyć koszt obsługi systemu. Oczywiście, aby czerpać w przyszłości korzyści i mieć efekty, należy zainwestować w nowe technologie. Ta zasada obowiązuje w każdej dziedzinie życia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...