W związku ze zbliżającymi się
wyborami samorządowymi nadchodzi czas podsumowań pracy radnych oraz
prezydenta, za okres minionych 4 lat kadencji. Dobrze byłoby też
zapoznać się z tym jak sami radni oceniają swoją pracę w radzie,
co uważają za swoje osiągnięcia, a co za porażkę. Na początku
czerwca zaproponowałem przewodniczącym klubów radnych
przeprowadzenie wywiadu z cyklu „Pod obstrzałem OBERwatora 23”.
Dla każdego przygotowałem ten sam zestaw pytań, aby mieszkańcy
mieli możliwość porównania odpowiedzi. Po 3 miesiącach udało mi
się przeprowadzić wywiad tylko z jednym radnym Łukaszem
Ściebiorowskim, Przewodniczącym Obywatelskiego Klubu Radnych.
Przewodnicząca Klubu Radnych PiS nie znalazła dla mnie czasu
tłumacząc, że spowodowane to jest „dużym obciążeniem
czasowym”. Zaproponowała abym pytania przesłał mailem. Ta forma
akurat w tym wypadku nie ma sensu. Zaproponowałem, że w takim razie
przyjdę na dyżur radnej jako mieszkaniec. Dostałem odpowiedź, że
to też nie jest możliwe ponieważ radnej dłuższy czas nie będzie.
Radny Jerzy Krauza, Przewodniczący Klubu Radnych Nasze Piekary do
tej pory nie odpisał na moją propozycję. Specjalnie się nie
dziwię, bo nigdy nie odpowiadał na maile. Tak na marginesie
najczęściej na 23 radnych na maile odpisywało zaledwie 5. To
pokazuje jak radni podchodzą do zapisu w ustawie o samorządzie
gminnym art.23 „Radny utrzymuje stałą więź z mieszkańcami”.
Do tej bardzo wąskiej grupki radnych,
którzy najczęściej odpisywali na moje maile, czy PGI, zalicza się:
Łukasz Ściebiorowski, Natalia Ciupińska-Szoska, Stanisław
Plajzner, Adrian Szastok.
Zdarzył się i taki radny jak
Stanisław Krauza, który wybitnie unikał kontaktu odpisując mi, że
nie ma czasu, a tak w ogóle nie rozmawia z nieformalnymi grupami
mieszkańców.
Może radni boją się trudnych pytań,
a może nie mają nic do powiedzenia. Przykładowo pani Prezydent
nigdy nie robiła trudności ze spotkaniem i zawsze znalazła czas
dla mieszkańca.
Przykre jest to, że tego samego nie
mogę powiedzieć o większości radnych. Doceniam fakt, że jako
jedyny Przewodniczący z 3 klubów radnych, Łukasz Ściebiorowski
znalazł czas i odpowiedział na kilka moich pytań. Niestety brak
możliwości zadania pytań pozostałym 2 Przewodniczącym klubów
trochę zaburza ideę i cel mojego wywiadu, gdyż nie będzie
sposobności porównania odpowiedzi.
Tak się zastanawiam...skoro radni nie
mają czasu, aby dobrze wypełniać mandat radnego, to po co startują
w wyborach? Może ktoś zna odpowiedź?
2018.09
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz