Dalsza część wywiadu Prezydent
Piekar Śląskich
Obserwator23 – Drugie pytanie będzie
trudniejsze. Radni pytali (T.Fodrowski), czasami mieszkańcy mnie
pytali, komu ma służyć budowa łącznika drogowego przez Kocie
Górki?
Pani Prezydent – A jakie argumenty
padały za tym, że to jest niedobra inwestycja, bo ja słyszę wręcz
przeciwnie.
O23 – Tak naprawdę, to co ma
przynieść ta inwestycja mieszkańcom miasta i Piekarom. My tam na
tym terenie nie mamy żadnych firm, gdyż strefa jest od strony
obwodnicy.
PP – No dobrze, ale jest to jakaś
alternatywa dla ruchu, dla transportu. Skraca wydatnie drogę do
Radzionkowa, pozwala ominąć drogę Pod Lipami, jest to jakaś forma
udrożnienia i skomunikowania naszych terenów.
O23 – No nie, Pani musi wjechać na
tę drogę Pod Lipami.
PP – No tak, ale jest to alternatywa,
bo nie wszyscy muszą tą samą drogą do Radzionkowa dojechać.
O23 – Ale my mamy już kilka całkiem
dobrych połączeń z Radzionkowem.
PP – Proszę zobaczyć jak to wygląda
w godzinach szczytu. Poza tym jest to też ciąg pieszo-rowerowy, a
takich nigdy za wiele na terenie każdego miasta, więc jest to forma
komunikacji pieszo rowerowej. Przykład dobrej współpracy z Gminą
Radzionków.
O23 – Ja rozumiem, to jest inny
temat. Ja czytałem w jakiejś ich lokalnej gazetce, gdzie burmistrz
Radzionkowa jest bardzo zadowolony i cieszy się z tej inwestycji,
oraz wymienia plusy dla ich gminy.
PP – Ale trudno, żeby mówił o
Piekarach. Każda sroczka swój ogonek chwali.
O23 – Ja rozumiem, ale po jego
stronie, to widzę te korzyści, natomiast po naszej, nie za bardzo.
Nas od tej drogi oddziela pas Kocich Górek. Jak pani wspomniała o
ciągu pieszo rowerowym, to tak się też zastanawiam...ścieżka
rowerowa, no niby fajnie. Ale jeżeli ktoś chce jechać do
Radzionkowa, to po co ma jechać naokoło, czyli skręcać w lewo,
dojechać do Podmiejskiej, na światła i wracać z powrotem, to jest
bez sensu.
PP – Nie zawsze jeździmy jak
najkrócej, nie zawsze naszym celem jest jak najszybsze przeniesienie
się z punktu A do punktu B
O23 – Tak, jeżeli pani chce coś
zobaczyć, ale tam pani nic nie zobaczy. Tam nie ma nic do oglądania.
PP – Równie dobrze moglibyśmy
powiedzieć: to po co budować ścieżki rowerowe w mieście,
przecież jakoś się da przejechać.
O23 – Nie, właśnie nie. Tu mamy
odmienne zdanie. Ja jestem oczywiście jak i większość za budową
ścieżek rowerowych, tylko po pierwsze: ta ścieżka to jakiś punkt
na mapie na Kocich Górkach. Żadnej komunikacji z tą ścieżką nie
ma i jak się dowiedziałem nie wiadomo kiedy będzie, i czy w ogóle
będzie. To jak na tę ścieżkę mają dojechać rowerzyści?
PP – Wiele jest jeszcze białych plam
i pustych przestrzeni, i naszą rolą jest stworzyć wspólną
koncepcję, żeby to za jakiś czas miało ręce i nogi.
O23 – Chciałem jeszcze wrócić do
Kocich Górek. Po co na tym łączniku będzie się budować
przystanki autobusowe, jak nikt nie wie czy tam w ogóle
kiedykolwiek pojedzie jakiś autobus. Gdzie i kogo ma tam zawozić?
PP – No tak, ale projektant bierze
odpowiedzialność, projektuje z całą swoją najlepszą wiedzą,
którą wkłada w ten projekt.
O23 – Dalej mnie Pani nie przekonała
o potrzebie budowy tego łącznika. Żeby on dał coś Piekarom to
rozumiem. Skomunikowanie z czym? Bo skomunikowanie z Radzionkowem
jest całkiem dobre.
Jeden z argumentów za budową był
taki, że odciąży skrzyżowanie przy Marcredo. Nie uważa Pani, że
lepiej zrobić to skrzyżowanie raz a porządnie? Tak jak w innych
miastach, żeby nie było ciągłego problemu na tym skrzyżowaniu,
gdyż ten problem ciągle tam wraca, a z czasem jeszcze bardziej to
skrzyżowanie się zakorkuje.
PP – To było możliwe, dawno, dawno
temu, kiedy cały ten obszar był własnością gminy. Teraz jeśli
myślimy o rondzie z prawdziwego zdarzenia, czy jakimś wiadukcie, to
już jest problem, bo zahaczalibyśmy o tereny, które nie są naszą
własnością.
O23- Czyli dochodzimy do czego?
PP – Zaniedbań lat poprzednich, brak
perspektywicznego myślenia.
O23 – Dokładnie.
PP - Brak takiego myślenia poprzez
pokolenia, a nie kadencję
O23 – Dokładnie o to chodzi, a czy
teraz coś się zmieniło?
UU – Oczywiście że tak. Natomiast
przyrodnicy nie dadzą sobie wytłumaczyć, że poprowadzenie tej
drogi tak jak oni by sobie życzyli jest lepsze oczywiście, ja
przyznaję rację, ale te tereny należą do PKP, a ono nie jest
zainteresowane.
O23 – Musiałbym przypomnieć... że
jak w poprzedniej kadencji były podobne sytuacje z PKP to pan radny
Turzański mówił, że z PKP trzeba rozmawiać.
PP – Rozmowy były, ale oni nie są
zainteresowani.
O23 -Wtedy prezydent Korfanty odbijał
piłeczkę mówiąc, że się nic nie da zrobić, bo to PKP.
PP – Jeśli jest wola drugiej strony,
to my zrobimy wszystko, żeby osiągnąć porozumienie, ale tutaj PKP
być może ma jakieś inne plany, o których nas nie chce jeszcze
informować. Rozmowy były.
O23 – To na pewno byłoby o ile już,
dużo lepsze rozwiązanie i tańsze.
PP – Ależ ja całym sercem, ale nie
zmusimy podmiotu.
O23 – Dalej nie widzę potrzeby tej
budowy i co ona miałaby nam dawać?
PP – Zostaniemy przy swoich zdaniach.
O23 – No tak, bo jeśli Pani mówi,
że lepsze skomunikowanie, to nie rozumiem. Natomiast jeśli ja mam
jechać równolegle do ulicy w Radzionkowie, w kierunku Bytomia, i
potem wracać, to nie jest dobry pomysł.
PP – Najlepszy dowód, że na ten
projekt zwróciły uwagę władze metropolii, bo to był jeden z
trzech, które realizowane są przez więcej niż jedna gminę i
bardzo im się to rozwiązanie spodobało.
Tak więc ktoś tam zupełnie takim
obiektywnym okiem na to patrzy, bo nie miał powodu, żeby nas
bezpodstawnie chwalić. No widzę, że się nie przekonamy.
O23 – No nie, bo mnie jakieś
konkrety przekonują. Faktycznie gdybyśmy tam mieli jakieś firmy,
ale strefa nasza jest od strony obwodnicy i żadne połączenie nam
tam jest niepotrzebne. Pani mówi lepsze skomunikowanie...Jeszcze
jeżeli zaczną jeździć tam ciężarówki to droga Pod Lipami
zostanie zniszczona, czyli te pieniądze z budżetu miasta, które w
poprzedniej kadencji na tę drogę zostały wydane, pójdą w błoto
można powiedzieć.
PP – Nie należy zapominać, że ta
droga tak nie do końca spełnia warunki. Tu już należy pytać
poprzednika.
O23 – Na drodze Pod Lipami nie ma ani
jednej latarni, a tu jest przewidzianych kilkanaście, a potem będą
wyłączane, bo nie będzie pieniędzy na utrzymanie tej drogi i tak
dalej...
PP – Nie, nie sadzę.
O23- Pani przypuszcza, że tam ktoś
będzie spacerował tymi chodnikami?
PP – Zobaczymy. Mamy mysleć
perspektywicznie, tak? Przed chwilą to padło, więc to że dzisiaj
nie ma tam gigantycznego ruchu, nie oznacza, że nie pojawi się w
przyszłosci. Nie mamy pewności.
O23 – Nie jest rozwiązaniem
budowanie jakichś dziwnych obejść, łączników, tylko należy
zrobić porządne skrzyżowanie, jak to zrobił Kraków, na tych
wszystkich skrzyżowaniach, gdzie się mocno korkowało.
PP – Ciągle pan podaje przykłady
miast do których nigdy nie dorównamy.
O23 – Chodzi mi o tego typu
rozwiązania, które faktycznie ruch usprawnią. Już jest
niebezpiecznie na skrzyżowaniu Pod Lipami – obwodnica, a jeżeli
Pani tam ruch skieruje, to będzie masakra. Nie lepiej zrobić jedno
skrzyżowanie od A do Z i mieć spokój na lata?
PP – No tak, ale tu są potrzebne
gigantyczne pieniądze i tych nie mamy. Nie ma tych środków w
budżecie bo szpital, bo osiedle Wieczorka, bo basen. No powiedzmy
sobie szczerze – jesteśmy biednym miastem. Bytom, Świętochłowice,
Piekary jeśli chodzi o dochody budżetowe na głowę mieszkańca
mają mniej więcej tyle samo. Porównajmy naszą piekarską sytuację
do Bytomia. Jednak przy tych samych dochodach, wpływach budżetowych,
no wydaje mi się że gospodarujemy lepiej. No musi pan przyznać.
O23 – Tak, ale nie mówię o tym
tylko, czy dobrze pieniądze są wydane na ten łącznik.
PP – Czasami robimy coś co jest
dużym nakładem dla małej ilości odbiorców.
Podsumowując ten temat, dalej mnie
pani Prezydent nie przekonała, iż planowany łącznik przez Kocie
Górki daje coś wymiernego Piekarom. Zatoczki autobusowe, na których
nie będą się zatrzymywać autobusy – w takim razie po co je
budować? Tylko dlatego, że projektant je zaprojektował? Ciąg
pieszo rowerowy nie mający połączenia z naszym miastem, co gorsze
nie planuje się aby ten odcinek w jakiejś najbliższej perspektywie
był skomunikowany z ulicą Pod Lipami, czy Podmiejską. Ciekawe czy
zobaczę tam kiedyś spacerowicza poruszającego się tym ciągiem
pieszym. Lepsze skomunikowanie z Radzionkowem? Ale wydłużając
drogę kierowcom i kierując ich na światła, czy kierując na
bardzo niebezpieczne skrzyżowanie Pod Lipami – obwodnica?
Wątpliwe. Dojazd do strefy? Nie ta droga. Dodatkowe koszty
utrzymania? To tak.
„Kurier radzionkowski” napisał:
„Inwestycja ta ma znaczenie dla naszego miasta w dwóch aspektach.
Po pierwsze umożliwi bardzo dobre skomunikowanie terenów
przemysłowych przy ul. Wawelskiej i Szybowej, po drugie będzie
częścią planowanej południowo-wschodniej osi komunikacyjnej
biegnącej przez Rojcę i „Górkę”.
Te argumenty po stronie Radzionkowa
mnie przekonują, ale pani Prezydent...niestety nie.
cdn