Wczoraj odbyło się posiedzenie Komisji Budżetowo-Gospodarczej, na której między innymi omawiano stan realizacji projektów wybranych w ramach budżetu obywatelskiego. Informację przedstawiał Koordynator ds. BO, Damian Safader. Wśród przedstawianych informacji zabrakło mi jednej. Jaki jest stan realizacji wygranego projektu w ramach BO w 2015 roku w dzielnicy Kozłowa Góra, który do tej pory nie został zrealizowany. Nikt z uczestniczących w obradach komisji radnych nie zapytał co się dzieje z tym projektem. Mieszkaniec niestety nie ma możliwości zabrania głosu więc pozwoliłem sobie w tej sprawie przedzwonić do Koordynatora ds BO. Damian Safader nie potrafił mi udzielić żadnej konkretnej odpowiedzi, co mnie zdziwiło. Wprowadził mnie w błąd i doradził mi, żebym sam się dowiedział w Wydziale Inwestycji. Zadzwoniłem więc do pani Kierownik z Wydziału Inwestycji i tu też nie uzyskałem informacji poza podpowiedzią abym zadzwonił do Koordynatora ds BO, bo on powinien w tej sprawie być zorientowany.
Zorientowałem się, że próbuje się ze mną grać w pin ponga.
Poinformowałem panią Kierownik, że niestety jest w błędzie, gdyż już wcześniej dzwoniłem do p. Safadera i nie jest zorientowany. Kolejny telefon wykonałem do sekretariatu p. Prezydent z pytaniem, kto w UM jest władny udzielić mi odpowiedzi dotyczącej realizacji projektów w ramach BO. Pani Sekretarka poinformowała mnie, że zorientuje się i ktoś do mnie oddzwoni. Oddzwoniła pani Kierownik z Wydziału Inwestycji, która mimo iż ma zupełnie inny zakres działania, chciała na tyle ile mogła przekazać mi jakieś informacje. Odpowiedzi na moje pytania związane z niezrealizowanym do tej pory projektem aż z 2015 roku nie uzyskałem.
Dowiedziałem się natomiast jednego. Koordynator ds BO mimo, że moim zdaniem powinien widzieć jak najwięcej o zasadach BO, stanie realizacji poszczególnych projektów, nie miał nic konkretnego do powiedzenia poza dobra radą, bym zadzwonił gdzieś indziej. W przeciwieństwie do p. Kierownik z Wydziału Inwestycji nawet nie poczuwał się do tego, aby zorientować się w sytuacji i oddzwonić. W mojej ocenie przekaz był taki: Jesteś mieszkańcu zainteresowany jakimś tematem, masz pytania – to sam sobie znajdź odpowiedź, a mnie nie zawracaj głowy.
Tu chciałbym przypomnieć, że to nie mieszkaniec jest dla urzędnika, a urzędnik dla mieszkańca.
c.d.n.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz