wtorek, 14 stycznia 2020

Podwyżka za śmieci na Nowy Rok


Nowy Rok się zbliża, a z nim zbliżają się podwyżki. Dzisiejsza Komisja Budżetowo-Gospodarcza omawiała m.in. projekt uchwały dotyczący podwyżek dla mieszkańców opłat za śmieci. W uchwale zaproponowano 25 zł od osoby w przypadku segregacji i 50 zł w przypadku braku segregacji odpadów. Naczelnik S.Jarząbek poinformował, że wzrosły opłaty za wywóz odpadów zmieszanych (tych najdroższych). Do tego firma odbierająca od naszej gminy odpady zielone również zapowiedziała na I kwartał przyszłego roku wzrost cen. Jednym słowem zasada domina, o czym wcześniej pisałem. Urząd Miasta niepokoi fakt, że ilość złożonych deklaracji śmieciowych nie pokrywa się z ilością mieszkańców.
Naczelnik Jarząbek powiedział, że jeżeli liczba mieszkańców będzie dalej spadała, to będzie rozważana propozycja opłaty od metra kwadratowego powierzchni dla zabudowy wielorodzinnej. Głos zabrała Prezydent S.Umińska-Duraj mówiąc, że coraz bardziej skłania się ku wariantowi opłaty od metra kwadratowego oraz, iż wydaje się jej, że ten system jest o wiele sprawiedliwszy.
Osobiście mam odmienne zdanie co do „sprawiedliwości” opłaty od metra kwadratowego powierzchni mieszkania. Załóżmy, że z czteroosobowej rodziny zamieszkującej lokal, dwójka dzieci wyprowadza się i idzie na swoje. Wkrótce potem kobiecie umiera mąż i zostaje sama z metrażem i wysokimi opłatami za śmieci mimo, że jej jednoosobowe gospodarstwo będzie „produkować” teraz znacznie mniej odpadów. Ja tu sprawiedliwości nie widzę. Zapewne znajdzie się dobry doradca, który powie – niech zamieni lokal na dużo mniejszy. To chyba jednak nie jest dobry kierunek.
Ciekaw byłem, czy ze strony radnych padną jakieś sensowne propozycje jak można ulżyć mieszkańcom w sytuacji galopujących opłat za śmieci. Jedyną propozycję i to moim zdaniem sensowną, przedstawił były Prezydent S.Korfanty. Wpierw dopytał gdzie występuje największy problem z segregacją, czyli kto wytwarza najwięcej śmieci zmieszanych. Prezes ZGK T.Sokoła powiedział, że 1/3 mieszkańców z domków jednorodzinnych wyselekcjonowała tyle odpadów, co 2/3 mieszkańców z zabudowy wielorodzinnej. Jednym słowem w zabudowie wielorodzinnej segregacja kuleje. S.Korfanty zaproponował, aby w takim razie zróżnicować stawki, na co pozwala ustawa tak, by mieszkańcy z tych rejonów miasta, gdzie segregacja jest na wysokim poziomie płacili mniej od tych, którzy słabo segregują. To zapewne byłby jakiś impuls dla mieszkańców z zabudowy wielorodzinnej, by dogonili w poziomie segregacji mieszkańców z zabudowy jednorodzinnej.
Przypomnę, że np. ZGM segregację wprowadził dopiero w tym roku mimo, że ustawa obowiązuje od kilku lat i od początku wiadome było czym grozi brak segregacji. Kilaka lat przespano.
Wspominano oczywiście o działaniach edukacyjnych, które też mają swoje znaczenie.
Mnie zastanawia jeszcze fakt, że władze mówią o segregacji, a nie spotkałem na ulicach miasta ani jednego kosza na śmieci z podziałem na różne frakcje odpadów. Takie kosze spotkałem po sąsiedzku w Bytomiu. W czwartek głosowanie.
/2019.12.16/

Rankingi


Różnie to z tymi rankingami bywa. Czasami jest czym się pochwalić, innym razem niekoniecznie, więc jedne są chętnie publikowane, inne przemilczane.
Jako mieszkańców mogą nas zainteresować rankingi dotyczące naszej gminy.
W tym roku ukazał się ranking Wspólnoty – Liderzy inwestycji w latach 2016-2018.
Dotyczy on wydatków inwestycyjnych w samorządach. Pomimo tego, że w ostatnim czasie pojawiło się wiele trudności związanych choćby z dużym wzrostem kosztów prac budowlanych i cen materiałów, rok 2018 był udany. Najgorszy pod względem wydatków inwestycyjnych był rok 2016. Nie wiadomo co przyniosą kolejne lata ze względu na obciążenia budżetów samorządów spowodowane działaniami rządzących. Wspomnę tylko reformę edukacji Zalewskiej czy obniżające się wpływy z tytułu podatku PIT.
Wśród województw śląskie zajęło 15 pozycję ze średnimi wydatkami inwestycyjnymi 76,87 zł na mieszkańca. Pierwsze miejsce zajęło województwo podlaskie z wynikiem 216,16 zł na mieszkańca.
Piekary Śląskie w grupie miast na prawach powiatu w ciągu trzech lat zanotowały wyraźny progres.
W latach 2014-2016 zajmowaliśmy 44 pozycję. W latach 2015-2017 przesunęliśmy się o 10 oczek, na 34 miejsce. Obecnie jesteśmy na dobrym 27 miejscu z wydatkami rzędu 798,25 zł na mieszkańca.
Lider – Świnoujście wydaje 2426,34 zł na jednego mieszkańca. Ten ranking oprócz tego co widać gołym okiem pokazuje, że w naszym mieście od 2014 roku wiele się dzieje, choć spotykam się z głosami, że podobno nic się u nas nie robi.
Ciekawie przedstawia się zupełnie inny ranking dotyczący wskaźnika sfeminizowania samorządów.
Coraz większy jest udział kobiet we władzach i organach samorządowych.
W tym rankingu Piekary Śląskie wypadają znakomicie zajmując 5 pozycję ze wskaźnikiem feminizacji wynoszącym 60,9 w grupie 66 miast na prawach powiatu. Ostatnie miejsce w tym rankingu zajmuje Biała Podlaska ze wskaźnikiem feminizacji 2,2.
Żeby kogoś nie zmylił ten wynik 60,9, bo to nie jest proste przełożenie procentowe. Dużo zyskują te miasta, w których prezydentem jest kobietą. Z metodologią można zapoznać się na stronie Wspólnoty./2019.12.13/

Głosowanie


Głosowanie jest to jedna z metod podejmowania decyzji. W przypadku gminy, przez grupę ludzi reprezentujących swoich wyborców. Decyzje zapadają zwykłą większością głosów. W naszej gminie w czasie 4 letniej kadencji Rady Miasta podejmowanych jest ponad 600 uchwał. Są to akty prawne o różnym przełożeniu na mieszkańca. Czasami bardzo istotne, jak głosowania za podwyżkami opłat, które odczuwamy wszyscy, czasami o dużo mniejszym znaczeniu jak nadanie imienia jakiejś placówce publicznej, skwerowi itp. W przypadku gminy to radni stanowią prawo podejmując projekty uchwały. Podejmowane przez radnych decyzje nie zawsze odzwierciedlają oczekiwania mieszkańców- wyborców. Wszędzie obowiązuje polityka i barwy partyjne, bądź komitetowe. Z zasady głosuje się według wcześniej ustalonych priorytetów. Widać to wyraźnie po wynikach głosowań. Opozycja czasami głosuje odwrotnie niż koalicja rządząca. Bywa, że radny w konkretnej sprawie inaczej głosuje na komisji, a zupełnie odwrotnie na sesji. Zdarza się czasami, że co innego radna/radny mówi, a co innego robi. W naszym samorządzie spotkałem się wielokrotnie z takimi sytuacjami. Według moich obserwacji radni głosują również rejonami-dzielnicami. Aby się nie narazić swoim wyborcom z okręgu głosują zgodnie z ich oczekiwaniami, co w rezultacie nie zmienia wyników głosowania, gdyż pozostali ich koledzy głosują zgodnie z oczekiwaniami władz partyjnych-komitetowych. Przykład: głosowania w sprawie uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego. Czasami mam wrażenie, że głosujący nie zastanawiają się nad możliwymi konsekwencjami podejmowanych decyzji, a raczej myślą o tym co dziś i teraz. Co będą się zastanawiać, co będzie za dwa, trzy lata. Ich w radzie może już nie być, więc to niech problem.
Ciekawie wyglądało jedno z głosowań na listopadowej sesji Rady Miasta dotyczące tygodniowego obowiązkowego wymiaru godzin zajęć nauczycieli praktycznej nauki zawodu. Z historii wiem, że dawniej nauczyciel i nauka – zdobywanie wiedzy i wykształcenia, to było coś bardzo ważnego, bo wartościowego. Dziś te terminy są zdewaulowane zarówno dzięki rządzącym jak i samym rodzicom.
Mimo, iż można było uniknąć konfliktu Wydział Edukacji nie zrobił tego, podobnie zresztą postąpiła większość radnych. Argumenty nauczycieli zawodowych, że ta uchwała w przygotowanej formie może mieć w przyszłości negatywny wpływ na pozycję ZS nr 1 specjalnie nikogo nie wzruszyły. Przeciw zagłosowało jedynie 2 radnych: Daniel Pliszka – wychowanek tej szkoły, solidaryzujący się z dawnym swoimi nauczycielami i radny Mariusz Kempys., którzy wydaje się rozumieją w czym rzecz. Trochę dziwi mnie głos wstrzymujący radnej Agnieszki Skotarek, bądź co bądź też nauczycielki. Ale skoro nauczyciel - radny może zagłosować za ograniczeniem środków na sport dla dzieci, wszystko jest możliwe. W sejmie posłowie czasami również podejmują co najmniej dziwne decyzje, więc dlaczego nie w samorządzie. Bywało, że radni podejmowali uchwałę niezgodną z obowiązująca ustawą, chcąc chyba się przekonać, czy nadzór wojewody jeszcze działa.
Na koniec przypomniała mi się sentencja radnego M.Czempiela: „Radny po wyborach robi to co chce” i tego się trzymajmy.
/2019.12.09/

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...