niedziela, 8 września 2019

Szkoła, reforma, pieniądze cz.2


Wczorajszy post dotyczący obrad Komisji Edukacji, Kultury i Sportu miał zwrócić uwagę na dwie zasadnicze sprawy. Pierwsza z nich, to niewystarczająca subwencja Państwa na edukację, co wymusza spore obciążenia budżetowe dla samorządów. Sprawa druga, to problem z naborem zwłaszcza w LO.

Na to, czy Ministerstwo Edukacji przekaże nam wystarczające środki finansowe na utrzymanie szkół jako gmina nie mamy wpływu. Mamy natomiast jako gmina w pewnym wymiarze wpływ na wielkość naboru. Jak pamiętam, radni od lat mówią o problemie słabego naboru do LO, twierdzili nawet, że mają pomysły jak tę sytuację zmienić. Sytuacja się generalnie nie zmienia, więc albo pomysły radnych były nietrafione, albo to były tylko słowa i pomysły nie weszły w życie. Pamiętamy działania podjęte w poprzedniej kadencji przez w-ce Prezydenta K.Turzańskiego: gimnazjum przeniesione do budynku LO, czyli utworzenie AZS, laptopy, czy nowe profile w klasach. Wszystkie te działania jakichś większych rezultatów nie przyniosły, choć z pewnością gdyby nie one, to być może już by szkoła nie istniała. Na posiedzeniu wczorajszej Komisji problem „ucieczki” uczniów z Piekar do szkół w innych miastach był ponownie omawiany.

Odnosząc się, jak powiedział w-ce Prezydent P.Słota, do mocno niezadowalających wyników naboru zwłaszcza w LO stwierdził: cyt. „Ja wiem jaki jest powód tej ucieczki. Dla takich osób, które miały iść do gimnazjum, a jednak idą do tego liceum, technikum i widzą te możliwości i te inne miasta i tą podróż autobusem fantastyczną i ten marketing. Natomiast my będziemy walczyć”.

Przewodniczący Rady Miasta, T.Wesołowski, również zabrał głos w tej sprawie, cyt. „ Musimy pamiętać o tym, że trochę pokutuje tak jakby podział taki nieformalny na te szkoły renomowane i mniej renomowane i niestety nasze liceum jakoś tak z historii zamierzchłej, wywodzi się taka opinia, że raczej do tych szkół powiedzmy średniorenomowanych należy. Tu musimy walczyć z takimi przesądami, szczególnie biorąc pod uwagę wyniki jakie osiągają uczniowie chociażby z egzaminów maturalnych, bo na to uwagę zwracali uczniowie, którzy decydowali o wyborze szkoły.”
Zdaniem T.Wesołowskiego opinia o renomowanych szkołach typu Słowak, Mickiewicz i inne jest przesadzona i w wielu tych, jak powiedział „pseudorenomowanych szkołach” są prowadzone dodatkowe korepetycje. Dodał, że jest kilka czynników dlaczego piekarscy uczniowie wybierają chętnie szkoły poza swoim miastem, a jeden z nich, to bogata oferta kafejek w innych miastach.
Kończąc wypowiedź T.Wesołowski powiedział: cyt.: „Natomiast na zakończenie chciałem zauważyć, że to co nas spotkało, to tak naprawdę opinie właśnie te szeptane i te opinie nauczycieli szkół podstawowych piekarskich, które niestety wysyłają dzieci poza Piekary”.
Radni doszli do przekonania, że jednak marketing szeptany ma istotny wpływ na to, jaką szkołę dzieci wybierają.

Trzeba zaznaczyć, że mowa była o słabym naborze do LO, gdyż absolwenci szkół podstawowych głównie wybierali licea, więc tym bardziej liczono na większą liczbę kandydatów do klas pierwszych.

Prezydent Słota wyraził zadowolenie z naboru w ZSTZ, podkreślając zasługi dyrekcji i grona pedagogicznego w przyciągnięciu do szkoły uczniów z innych miast. Oczywiście baza dydaktyczna po niedawnym remoncie też miała znaczenie, tym bardziej, że kadra szkoły potrafiła ją właściwie wyeksponować. Mimo, że uczniowie podstawówek nie oblegali szkół branżowych, to ZSTZ równie chętnie wybierali absolwenci tychże szkół, co i gimnazjów.

Moje dzieci również kończyły podstawówkę w Piekarach. Gimnazjum wybrały poza Piekarami mimo, że musiały dojeżdżać. Nie naciskałem do jakiej szkoły ponadgimnazjalnej mają pójść, gdyż najważniejsze dla mnie było, by dobrze i chętnie się uczyli w szkole, która im się podoba. Wiem, że przy wyborze kierowali się renomą szkoły. Na pytanie, dlaczego akurat wybrali Staszica w Tarnowskich Górach odpowiedzieli, że tam maturę zdaje się na wysokim poziomie procentowym, bo są wysokie wymagania, a to ich będzie dopingować do dobrej nauki. Nie ukrywam, że infrastruktura miasta też miała znaczenie.
T.Wesołowski powiedział, że to są „pseudorenomowane szkoły”... Cóż, ja mam inne zdanie.
Zapewne, każdy ma swoje zdanie na ten temat i swoje doświadczenia.

A co do pracy szkół nad naborem to wiem, że jest prowadzony cały rok szkolny. Piekarskie szkoły ponadpodstawowe wiele w tym zakresie robią i mają w tym wieloletnie doświadczenia. Niestety, bardzo dobra współpraca z gimnazjami, która została z mozołem wypracowana przez lata, nie istnieje. Gimnazja nie istnieją. Tę współpracę trzeba będzie odbudowywać, znów pewnie przez lata, ze szkołami podstawowymi o czym wspominała radna Bożena Boczek.
(2019.08.27)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...