Trudno przemilczeć „Rozmowę Dnia”
w Radio Piekary z radnym M.Czempielem, która miała miejsce 2 maja.
W zasadzie nie zdziwił mnie poziom wypowiedzi zaprezentowany przez
radnego Czempiela. Głównym wątkiem rozmowy był znany już wpis
na FB radnego, w którym odnosił się do posła J.Polaczka. Poseł
tym wpisem poczuł się urażony w związku z czym sprawa będzie
miała finał w sądzie. Radny zapytany przez redaktora czy osobiście
przeprosi posła Polaczka odpowiedział: „nie było kiedy tych
przeprosin złożyć”. Natomiast na pytanie czy zadzwoni do posła
z przeprosinami, odpowiedział rozbrajająco, że nie ma do posła
numeru telefonu. Pozostawiam te odpowiedzi bez komentarza.
Radny
jasno nie odpowiedział również na pytanie prowadzącego audycję:
„jaki pan, panie radny daje przykład używając wulgarnego
słownictwa?” Akurat w przypadku tego radnego nic mnie już nie
zdziwi, pamiętając jego wcześniejsze komentarze, czy wypowiedzi,
odbiegające od obowiązujących standardów. Radny Czempiel
stwierdził, „że żałuje posła Polaczka, że w ten sposób się
zachowuje”, że poseł zdradza Piekary i występuje przeciwko
mieszkańcom. Moim zdaniem to są już daleko posunięte oskarżenia,
których radny w wywiadzie nie udokumentował. Radny zarzuca posłowi,
że zamiast zacząć współpracę z władzami miasta i radnymi,
poseł J.Polaczek dalej prowadzi kampanię wyborczą. I tu
przypomniało mi się, jak wyglądała współpraca z radnym
M.Czempielam : „bo ja tak chcę”, „radny po wyborach robi to co
chce” itd.
Totalnie rozbroiła mnie wypowiedź
radnego dotycząca problemów z termomodernizacją osiedla Wieczorka,
a dokładniej cofniętymi dofinansowaniami do kilkunastu
bloków.Okazuje się, że to WFOŚiGW w Katowicach jest winny
zaistniałej sytuacji, gdyż jak powiedział radny: „ten program
jest bezsensowny, warunki tego programu są bezsensowne”, a „
odpowiedzialność za ten cały bałagan to ponosi chyba WFOŚ”.
Jednym słowem za błędy w dokumentacji przygotowanej i złożonej
przez ZGM ponosi instytucja, która dokumentów nie przygotowywała,
czyli typowe odwracanie kota ogonem.
M.Czempiel stwierdził, że
„zasady są złe i głupie”, a dotyczy to zasad przyznawania
dofinansowania. Chciałbym zauważyć, że zasady są jednakowe dla
wszystkich i były od początku jasne. Przestępując do jakiegoś
konkursu, czy programu, zapoznajemy się z zasadami i dobrowolnie je
akceptujemy. Nikt na siłę Piekar do tego programu nie wpychał. Nie
wyobrażam sobie również, by jakaś instytucja specjalnie pod
Piekary zmieniała reguły gry w trakcie realizacji inwestycji tak,
by zadośćuczynić oczekiwaniom radnego. To byłoby przecież jakieś
kuriozum. Praktycznie prowadzący audycję „utopił” radnego
Czempiela, a sam radny tym wywiadem się ośmieszył.
Jak się nie ma
nic mądrego do powiedzenia, to lepiej unikać mediów publicznych.
Brak komentarzy świadczy o wypocinach pana Kozyry
OdpowiedzUsuńProponuję zmienić bloga, nie męczyć się i nie czytać tych wypocin.
Usuń