Ostatnią sesję RM, która odbyła się 3 marca, zdominował temat pomocy dla uchodźców z Ukrainy. Wszyscy ludzie dobrej woli, bezinteresownie pomagają tym, głównie kobietom i dzieciom, którzy szukają bezpiecznego schronienia przed skutkami barbarzyńskiej wojny w Ukrainie.
Cała Polska, również mieszkańcy Piekar Śląskich, czynnie włączyli się w tę pomoc.
„Pomoc nie może być chaotyczna, musi być ściśle ukierunkowana” - powiedziała p.Prezydent.
„Najważniejsze informacje przekazujemy za pośrednictwem Radia Piekary” - dodała
Problem w tym, na co zwrócił uwagę radny Stanisław Korfanty, że nie wszyscy słuchają Radia Piekary, nie wszyscy czytają stronę internetową UM.
”Parafie mają większą możliwość przekazu informacji” – powiedział radny Korfanty z czym jak najbardziej się zgadzam. Ten „kanał informacyjny” należałoby wykorzystać.
Pani Prezydent poinformowała: „Na polecenie wojewody przesyłamy codziennie do godz. 16-tej informację dotyczącą możliwości lokalowych z zasobów naszych komunalnych oraz zasób, który zgłaszają nam mieszkańcy, deklarujący chęć przyjęcia uchodźców pod swój dach. Na dzisiaj rano na terenie naszego miasta przebywa 35 uchodźców. Od 1 marca pierwsza 7 osobowa rodzina zajmuje lokal z zasobów ZGMu.”
Podziękowała wszystkim zaangażowanym w pomoc: „Pragnę też bardzo serdecznie podziękować mieszkańcom, którzy odpowiedzieli na nasz apel i pod specjalnym adresem mailowym dlaukrainy@piekary.pl zgłaszają chęć przyjęcia uchodźców pod swój dach. I w tym miejscu apeluję, aby nie bali się rejestrować swoich gości, bo to są kwestie czysto administracyjne, to jest nasz obowiązek raportowania do wojewody, a dzięki temu mieszkańcy ci nie będą musieli ponosić kosztów żywności, środków czystości i chemii, bo mając wiedzę ilu takich ludzi przyjmują, możemy uruchomić przecież dary z naszego punktu zbiórki.”
Prezydent apeluje, aby przynosić artykuły tylko ściśle według listy zamieszczonej na stronie UM opracowanej przez urząd wojewódzki.
Sława Umińska-Duraj zwróciła uwagę na ważną kwestię: „Pomagając narodowi ukraińskiemu musimy mieć świadomość, że to nie może być zryw. To jest pomoc, która jest obliczona na długie tygodnie, miesiące, a może się i zdarzyć, że na lata.(...) Uważam, że trzeba lokować uchodźców w pokojach i mieszkaniach, bo najskromniejszy pokój, najskromniejsze mieszkanie, na pewno są
o wiele lepsze od wielkich hal, gdzie jest zbiorowisko ludzkie i niestety zawsze jeszcze ryzyko zakażeń i roznoszenia się przeróżnych chorób.”
Wobec wielkiej tragedii jaka dotknęła naszych sąsiadów z pewnością egzamin na 5+ zdało nasze społeczeństwo oraz różnego rodzaju polskie organizacje pozarządowe. Wszyscy ruszyli z pomocą. To cieszy, że mimo podejmowanych w ostatnich latach wielu prób, nie udało się zdusić w polskim narodzie ducha Solidarności. Teraz widać jak na dłoni, że Solidarność to jest nasze dobro narodowe.
