czwartek, 9 maja 2019

Termomodernizacja oś.Wieczorka okiem WFOŚiGW



8 maja odbyło się spotkanie przedstawicieli WFOŚiGW z mieszkańcami. Jak powiedział Prezes Tomasz Bednarek, WFOŚ wyszedł z inicjatywą spotkania, aby bezpośrednio mieszkańcom wyjaśnić kilka kwestii związanych z projektem termomodernizacji osiedla i ustosunkować się do pojawiających się w przestrzeni publicznej informacji na temat działań WFOŚ.
Na początku T.Bednarek poinformował uczestników spotkania, że skierował zaproszenie do Prezydent Umińskiej-Duraj, w-ce Prezydenta Turzańskiego i Dyrektor ZGM W.Bielawskiej do wzięcia udziału w spotkaniu. Niestety Władze Miasta nie przyjęły zaproszenia.

Przed wyrobieniem sobie zdania w jakiejkolwiek sprawie najlepiej byłoby, aby była możliwość wysłuchania w bezpośredniej konfrontacji na argumenty obu stron. Każda strona mogłaby się odnieść do zarzutów, przedstawić swoje stanowisko, wytłumaczyć mieszkańcom zasadność podejmowanych działań. Niestety Władze Piekar nie widziały potrzeby bezpośredniego spotkania z mieszkańcami. Informacje, czy stanowisko Władz, przekazywane jest za pomocą internetu. Raczej nie tak powinien wyglądać dialog i realna próba rozwiązania problemu.

WFOŚ w ramach projektu przeznaczył na dofinansowanie 74 budynków na os.Wieczorka kwotę 49,9 mln zł. Dofinansowanie to nisko oprocentowana pożyczka. W ramach tej pożyczki możliwe jest uzyskanie premii inwestycyjnej, czyli częściowe umorzenie pożyczki na kwotę ok. 30 mln zł.
W ramach projektu wypłacono dotychczas 7,3 mln zł dla 16 budynków. Pozostałe projekty do tej pory nie zawnioskowały o wypłatę środków, dlatego WFOŚ ich nie przekazał.
WFOŚ rutynowo sprawdza czy projekt realizowany jest zgodnie z umową. Latem ubiegłego roku miała miejsce taka kontrola. Niestety okazało się, że stan faktyczny w 13 skontrolowanych projektach jest niezgodny z wnioskiem aplikacyjnym. Prezes Bednarek podkreślił, że zasady programu i umowy to nie jest wymysł WFOŚ, tylko instytucji zarządzającej środkami unijnymi i te zasady zostały z góry WFOŚ narzucone.

Nie jest tak jak niektórzy sugerują, że to WFOŚ ustalił te zasady i może je zmodyfikować.

Prezes Bednarek powiedział, że podstawą wypowiedzenia 11 umów z 74 był paragraf 21 ust.2, które to umowy świadomie podpisała Dyrektor Bielawska. Kontrola wykazała znaczące rozbieżności pomiędzy danymi we wniosku i audycie energetycznym, a stanem faktycznym.
Do każdego wniosku o dofinansowanie było dołączone oświadczenie podpisane przez Dyrektor Bielawską, w którym oświadcza, że informacje zwarte we wniosku i załącznikach są zgodne ze stanem faktycznym i że jest świadoma odpowiedzialności karnej wynikającej z art. 271 Kodeksu Karnego poświadczenia nieprawdy.
Po przeprowadzonej kontroli WFOŚ poprosił ZGM o wyjaśnienia niezgodności w dokumentach.
Dokumenty aplikacyjne jakie ZGM pierwotnie przesłał do WFOŚ zawierały informację, iż 100% mieszkań ogrzewanych jest węglowym. W wyniku kontroli okazało się, że ta informacja była nieprawdziwa.
ZGM w październiku przesłał poprawiony audyt energetyczny, w którym stwierdzono stan faktyczny. Po ponownym przeliczeniu punktów przez WFOŚ sytuacja uległą zmianie na niekorzyść dla Wspólnot. Na 11 skontrolowanych budynków 9 z nich uzyskało zbyt małą ilość punktów aby uzyskać dofinansowanie. W związku z tym WFOŚ wypowiedział tym Wspólnotom umowy, jednocześnie zawiadamiając odpowiednie służby, co wynika z wcześniej podpisanych przez Dyrektor Bielawską dokumentów.
Na dziś 9 umów zostało wypowiedzianych, 2 wstrzymano natomiast pozostałe mogą być realizowane – stwierdził Prezes.
W związku z zaistniałymi problemami w 11 skontrolowanych budynkach, w marcu WFOŚ zwrócił się do ZGM, aby ten przesłał dodatkową dokumentację techniczną dotyczącą pozostałych 63 budynków. Niestety do 8 maja ZGM nie przekazał żadnych dokumentów.
Prezes Bednarek zaprzeczył informacjom jakoby WFOŚ nie odpowiada na pisma ZGM i blokuje projekty.
Na dzień dzisiejszy to ZGM nie odpowiada na pisma i nie przesyła dokumentacji przez co WFOŚ nie może dokonać weryfikacji kolejnych projektów – dodał T.Bednarek.
Prezes odniósł się również do pojawiających się informacji, że premia inwestycyjna ( umorzenie części pożyczki) jest wirtualna. Przypomniał, że podpisana umowa gwarantuje uzyskanie takiej premii po spełnieniu określonych warunków. Wygląda to tak, że jeśli Wspólnota ma podpisany 15-to letni okres spłaty pożyczki, to z automatu zostanie ten okres spłaty skrócony do 8 lat.
Prezes WFOŚ przedstawił opracowaną szacunkową kalkulację różnicy korzyści i kosztów z różnego rodzaju finansowania inwestycji. W kalkulacji przyjęto 15-letni okres spłaty inwestycji.
Z przedstawionych informacji wynika, iż najbardziej korzystne jest finansowanie ze środków unijnych, gdzie oprocentowanie wynosi 2%, prowizja 0% plus jest możliwość udzielenia premii inwestycyjnej 45%.
Kredyt komercyjny to oprocentowanie 3,72%, czyli prawie dwukrotnie wyższe niż oferta unijna. W tym przypadku dochodzi jeszcze prowizja banku i co ważne, brak jest możliwości umorzenia kredytu.
Kolejne dwie możliwości finansowania inwestycji to środki statutowe WFOŚ. W pierwszym przypadku oprocentowanie pożyczki wynosi 3 %, prowizja 0%, wielkość umorzenia 10%.
W drugim przypadku, korzystając ze środków statutowych WFOŚ, można uzyskać pożyczkę z oprocentowaniem 1,66, prowizja wynosi 0% oraz brak jest możliwości umorzenia.
Jednym słowem największym obciążeniem dla mieszkańców Wspólnot będzie niewątpliwie kredyt komercyjny. Zdecydowanie najkorzystniejsza to oferta ze środków unijnych.
Na dzień dzisiejszy ZGM nie zaktualizował i nie przekazał do WFOŚ audytów energetycznych dla 39 projektów. W związku z tym WFOŚ nie może podjąć żadnych dalszych czynności.
Prezes stanowczo zaprzeczył jakoby WFOŚ blokował realizację inwestycji. To ZGM do tej pory nie zwrócił się z wnioskiem o wypłatę środków – powiedział. Pieniądze są zabezpieczone i czekają na wypłatę jednak musi się o to zwrócić ZGM.
ZGM przekazał do WFOŚ 4 wypowiedzenia umów jakby dając do zrozumienia WFOŚ, że Wspólnoty nie chcą już na realizację tego projektu środków unijnych.
Na etapie składania wniosków ZGM zataił pewne informacje mimo, iż już w 2015 roku był przygotowany projekt techniczny z którego wynikało, że część mieszkań jest opalanych gazem - powiedział Prezes Bednarek.
„To, że część mieszkań jest ogrzewanych gazem nie stanowi przeszkody do tego, żeby móc finansować taki przedsięwzięcie. Problemem jest to, że została zatajona informacja” – dodał.
Zdaniem T.Bednarka, ZGM nie przekazując wszystkich dokumentów sam wcześniej sprawdza ich poprawność, a w przypadku stwierdzenia rozbieżności wypowiada te umowy. Gdyby ZGM przekazał wszystkie dokumenty to WFOŚ jednoznacznie stwierdziłby, które projekty mogą być realizowane, a które nie.
Prezes zapewnił, że pomimo iż pewne umowy są już wypowiedziane, nic nie stoi na przeszkodzie by złożyć wnioski w nowym konkursie i inwestycja będzie realizowana na podstawie nowej umowy.
Muszą tylko we wniosku być wpisane prawidłowe dane, zgodne z rzeczywistością.
WFOŚ nie obraża się na Piekary, natomiast wygląda na to, że ZGM obraził się na WFOŚ – powiedział T.Bednarek.
Zapytany o to czy były kiedykolwiek podobne problemy jak z Piekarami Prezes odpowiedział, że do tej pory nie było takich przypadków, by wypowiedziano jakąkolwiek umowę. Piekary to pierwszy przypadek, gdzie wskutek zatajenia pewnych informacji musiano te umowy wypowiedzieć.

Podsumowując całą sprawę:
  • Ewidentnie błędy zostały popełnione po stronie składającego wniosek
  • ZGM i UM winą obarcza audytora. Nasuwa się pytanie, czy w takim razie podjęto jakieś kroki prawne w celu uzyskania odszkodowania, gdyż są to dla mieszkańców bardzo kosztowne błędy
  • Jak to możliwe, że dokumentacja projektowa z 2015 roku nie została zweryfikowana z audytem energetycznym?
  • Dlaczego ZGM nie przesyłał do tej pory do WFOŚ audytów energetycznych dotyczących kolejnych 39 budynków?
  • Dlaczego ZGM nie wnioskuje o wypłacenie środków na realizację pozostałych projektów?
  • Dlaczego Dyrektor Bielawska unika konfrontacji z przedstawicielami WFOŚ w obecności mieszkańców?
  • Czy ZGM skorzysta z nowej oferty dofinansowania, którą zaproponował WFOŚ?
  • Dlaczego Dyrektor Bielawska pytana na sesji RM o koszty dla mieszkańców kredytu komercyjnego nie przekazała tej informacji?
  • Dlaczego próbuje się czyjeś błędy zastąpić kontekstem politycznym?
  • Prezes WFOŚ przedstawił konkretne argumenty, konkretne zapisy umowy na poparcie swoich słów, natomiast ZGM milczy
  • Czy ktoś poniesie konsekwencje zaistniałej sytuacji oprócz niczemu winnych mieszkańców?
  • Czy zawsze mieszkańcy i to słono, muszą płacić za czyjeś błędy?
  • Czy jest szansa by ta, jak pisano wcześniej, sztandarowa i wzorcowa inwestycja jeszcze się obroniła?






poniedziałek, 6 maja 2019

Rozmowa Dnia



Trudno przemilczeć „Rozmowę Dnia” w Radio Piekary z radnym M.Czempielem, która miała miejsce 2 maja. W zasadzie nie zdziwił mnie poziom wypowiedzi zaprezentowany przez radnego Czempiela. Głównym wątkiem rozmowy był znany już wpis na FB radnego, w którym odnosił się do posła J.Polaczka. Poseł tym wpisem poczuł się urażony w związku z czym sprawa będzie miała finał w sądzie. Radny zapytany przez redaktora czy osobiście przeprosi posła Polaczka odpowiedział: „nie było kiedy tych przeprosin złożyć”. Natomiast na pytanie czy zadzwoni do posła z przeprosinami, odpowiedział rozbrajająco, że nie ma do posła numeru telefonu. Pozostawiam te odpowiedzi bez komentarza. 

Radny jasno nie odpowiedział również na pytanie prowadzącego audycję: „jaki pan, panie radny daje przykład używając wulgarnego słownictwa?” Akurat w przypadku tego radnego nic mnie już nie zdziwi, pamiętając jego wcześniejsze komentarze, czy wypowiedzi, odbiegające od obowiązujących standardów. Radny Czempiel stwierdził, „że żałuje posła Polaczka, że w ten sposób się zachowuje”, że poseł zdradza Piekary i występuje przeciwko mieszkańcom. Moim zdaniem to są już daleko posunięte oskarżenia, których radny w wywiadzie nie udokumentował. Radny zarzuca posłowi, że zamiast zacząć współpracę z władzami miasta i radnymi, poseł J.Polaczek dalej prowadzi kampanię wyborczą. I tu przypomniało mi się, jak wyglądała współpraca z radnym M.Czempielam : „bo ja tak chcę”, „radny po wyborach robi to co chce” itd.

Totalnie rozbroiła mnie wypowiedź radnego dotycząca problemów z termomodernizacją osiedla Wieczorka, a dokładniej cofniętymi dofinansowaniami do kilkunastu bloków.Okazuje się, że to WFOŚiGW w Katowicach jest winny zaistniałej sytuacji, gdyż jak powiedział radny: „ten program jest bezsensowny, warunki tego programu są bezsensowne”, a „ odpowiedzialność za ten cały bałagan to ponosi chyba WFOŚ”. Jednym słowem za błędy w dokumentacji przygotowanej i złożonej przez ZGM ponosi instytucja, która dokumentów nie przygotowywała, czyli typowe odwracanie kota ogonem. 
M.Czempiel stwierdził, że „zasady są złe i głupie”, a dotyczy to zasad przyznawania dofinansowania. Chciałbym zauważyć, że zasady są jednakowe dla wszystkich i były od początku jasne. Przestępując do jakiegoś konkursu, czy programu, zapoznajemy się z zasadami i dobrowolnie je akceptujemy. Nikt na siłę Piekar do tego programu nie wpychał. Nie wyobrażam sobie również, by jakaś instytucja specjalnie pod Piekary zmieniała reguły gry w trakcie realizacji inwestycji tak, by zadośćuczynić oczekiwaniom radnego. To byłoby przecież jakieś kuriozum. Praktycznie prowadzący audycję „utopił” radnego Czempiela, a sam radny tym wywiadem się ośmieszył. 
Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia, to lepiej unikać mediów publicznych.


Tak było 2014 – Tak jest 2022

  Tak było – Tak jest Tak zatytułowany był cykl artykułów w miejskiej gazecie Twoje Piekary w roku 2014, ukazujący jak zmieniło się nasze mi...