8 maja odbyło się spotkanie przedstawicieli WFOŚiGW z mieszkańcami. Jak powiedział Prezes
Tomasz Bednarek, WFOŚ wyszedł z inicjatywą spotkania, aby
bezpośrednio mieszkańcom wyjaśnić kilka kwestii związanych z
projektem termomodernizacji osiedla i ustosunkować się do
pojawiających się w przestrzeni publicznej informacji na temat
działań WFOŚ.
Na początku T.Bednarek poinformował
uczestników spotkania, że skierował zaproszenie do Prezydent
Umińskiej-Duraj, w-ce Prezydenta Turzańskiego i Dyrektor ZGM
W.Bielawskiej do wzięcia udziału w spotkaniu. Niestety Władze
Miasta nie przyjęły zaproszenia.
Przed wyrobieniem sobie zdania w
jakiejkolwiek sprawie najlepiej byłoby, aby była możliwość
wysłuchania w bezpośredniej konfrontacji na argumenty obu stron.
Każda strona mogłaby się odnieść do zarzutów, przedstawić
swoje stanowisko, wytłumaczyć mieszkańcom zasadność
podejmowanych działań. Niestety Władze Piekar nie widziały
potrzeby bezpośredniego spotkania z mieszkańcami. Informacje, czy
stanowisko Władz, przekazywane jest za pomocą internetu. Raczej nie
tak powinien wyglądać dialog i realna próba rozwiązania problemu.
WFOŚ w ramach projektu przeznaczył na
dofinansowanie 74 budynków na os.Wieczorka kwotę 49,9 mln zł.
Dofinansowanie to nisko oprocentowana pożyczka. W ramach tej pożyczki
możliwe jest uzyskanie premii inwestycyjnej, czyli częściowe
umorzenie pożyczki na kwotę ok. 30 mln zł.
W ramach projektu wypłacono dotychczas
7,3 mln zł dla 16 budynków. Pozostałe projekty do tej pory nie
zawnioskowały o wypłatę środków, dlatego WFOŚ ich nie
przekazał.
WFOŚ rutynowo sprawdza czy projekt
realizowany jest zgodnie z umową. Latem ubiegłego roku miała
miejsce taka kontrola. Niestety okazało się, że stan faktyczny w
13 skontrolowanych projektach jest niezgodny z wnioskiem
aplikacyjnym. Prezes Bednarek podkreślił, że zasady programu i
umowy to nie jest wymysł WFOŚ, tylko instytucji zarządzającej
środkami unijnymi i te zasady zostały z góry WFOŚ narzucone.
Nie jest tak jak niektórzy sugerują,
że to WFOŚ ustalił te zasady i może je zmodyfikować.
Prezes Bednarek powiedział, że
podstawą wypowiedzenia 11 umów z 74 był paragraf 21 ust.2, które
to umowy świadomie podpisała Dyrektor Bielawska. Kontrola wykazała
znaczące rozbieżności pomiędzy danymi we wniosku i audycie
energetycznym, a stanem faktycznym.
Do każdego wniosku o dofinansowanie
było dołączone oświadczenie podpisane przez Dyrektor Bielawską,
w którym oświadcza, że informacje zwarte we wniosku i załącznikach
są zgodne ze stanem faktycznym i że jest świadoma
odpowiedzialności karnej wynikającej z art. 271 Kodeksu Karnego
poświadczenia nieprawdy.
Po przeprowadzonej kontroli WFOŚ
poprosił ZGM o wyjaśnienia niezgodności w dokumentach.
Dokumenty aplikacyjne jakie ZGM
pierwotnie przesłał do WFOŚ zawierały informację, iż 100%
mieszkań ogrzewanych jest węglowym. W wyniku kontroli okazało się,
że ta informacja była nieprawdziwa.
ZGM w październiku przesłał
poprawiony audyt energetyczny, w którym stwierdzono stan faktyczny.
Po ponownym przeliczeniu punktów przez WFOŚ sytuacja uległą
zmianie na niekorzyść dla Wspólnot. Na 11 skontrolowanych budynków
9 z nich uzyskało zbyt małą ilość punktów aby uzyskać
dofinansowanie. W związku z tym WFOŚ wypowiedział tym Wspólnotom
umowy, jednocześnie zawiadamiając odpowiednie służby, co wynika z
wcześniej podpisanych przez Dyrektor Bielawską dokumentów.
Na dziś 9 umów zostało
wypowiedzianych, 2 wstrzymano natomiast pozostałe mogą być
realizowane – stwierdził Prezes.
W związku z zaistniałymi problemami w
11 skontrolowanych budynkach, w marcu WFOŚ zwrócił się do ZGM,
aby ten przesłał dodatkową dokumentację techniczną dotyczącą
pozostałych 63 budynków. Niestety do 8 maja ZGM nie przekazał
żadnych dokumentów.
Prezes Bednarek zaprzeczył informacjom
jakoby WFOŚ nie odpowiada na pisma ZGM i blokuje projekty.
Na dzień dzisiejszy to ZGM nie
odpowiada na pisma i nie przesyła dokumentacji przez co WFOŚ nie
może dokonać weryfikacji kolejnych projektów – dodał
T.Bednarek.
Prezes odniósł się również do
pojawiających się informacji, że premia inwestycyjna ( umorzenie
części pożyczki) jest wirtualna. Przypomniał, że podpisana umowa
gwarantuje uzyskanie takiej premii po spełnieniu określonych
warunków. Wygląda to tak, że jeśli Wspólnota ma podpisany
15-to letni okres spłaty pożyczki, to z automatu zostanie ten okres
spłaty skrócony do 8 lat.
Prezes WFOŚ przedstawił opracowaną
szacunkową kalkulację różnicy korzyści i kosztów z różnego
rodzaju finansowania inwestycji. W kalkulacji przyjęto 15-letni
okres spłaty inwestycji.
Z przedstawionych informacji wynika, iż
najbardziej korzystne jest finansowanie ze środków unijnych, gdzie
oprocentowanie wynosi 2%, prowizja 0% plus jest możliwość
udzielenia premii inwestycyjnej 45%.
Kredyt komercyjny to oprocentowanie
3,72%, czyli prawie dwukrotnie wyższe niż oferta unijna. W tym
przypadku dochodzi jeszcze prowizja banku i co ważne, brak jest
możliwości umorzenia kredytu.
Kolejne dwie możliwości finansowania
inwestycji to środki statutowe WFOŚ. W pierwszym przypadku
oprocentowanie pożyczki wynosi 3 %, prowizja 0%, wielkość
umorzenia 10%.
W drugim przypadku, korzystając ze
środków statutowych WFOŚ, można uzyskać pożyczkę z
oprocentowaniem 1,66, prowizja wynosi 0% oraz brak jest możliwości
umorzenia.
Jednym słowem największym obciążeniem
dla mieszkańców Wspólnot będzie niewątpliwie kredyt komercyjny.
Zdecydowanie najkorzystniejsza to oferta ze środków unijnych.
Na dzień dzisiejszy ZGM nie
zaktualizował i nie przekazał do WFOŚ audytów energetycznych dla
39 projektów. W związku z tym WFOŚ nie może podjąć żadnych
dalszych czynności.
Prezes stanowczo zaprzeczył jakoby
WFOŚ blokował realizację inwestycji. To ZGM do tej pory nie
zwrócił się z wnioskiem o wypłatę środków – powiedział.
Pieniądze są zabezpieczone i czekają na wypłatę jednak musi się
o to zwrócić ZGM.
ZGM przekazał do WFOŚ 4 wypowiedzenia
umów jakby dając do zrozumienia WFOŚ, że Wspólnoty nie chcą już
na realizację tego projektu środków unijnych.
Na etapie składania wniosków ZGM
zataił pewne informacje mimo, iż już w 2015 roku był przygotowany
projekt techniczny z którego wynikało, że część mieszkań jest
opalanych gazem - powiedział Prezes Bednarek.
„To, że część mieszkań jest
ogrzewanych gazem nie stanowi przeszkody do tego, żeby móc
finansować taki przedsięwzięcie. Problemem jest to, że została
zatajona informacja” – dodał.
Zdaniem T.Bednarka, ZGM nie przekazując
wszystkich dokumentów sam wcześniej sprawdza ich poprawność, a w
przypadku stwierdzenia rozbieżności wypowiada te umowy. Gdyby ZGM
przekazał wszystkie dokumenty to WFOŚ jednoznacznie stwierdziłby,
które projekty mogą być realizowane, a które nie.
Prezes zapewnił, że pomimo iż pewne
umowy są już wypowiedziane, nic nie stoi na przeszkodzie by złożyć
wnioski w nowym konkursie i inwestycja będzie realizowana na
podstawie nowej umowy.
Muszą tylko we wniosku być wpisane
prawidłowe dane, zgodne z rzeczywistością.
WFOŚ nie obraża się na Piekary,
natomiast wygląda na to, że ZGM obraził się na WFOŚ –
powiedział T.Bednarek.
Zapytany o to czy były kiedykolwiek
podobne problemy jak z Piekarami Prezes odpowiedział, że do tej
pory nie było takich przypadków, by wypowiedziano jakąkolwiek
umowę. Piekary to pierwszy przypadek, gdzie wskutek zatajenia
pewnych informacji musiano te umowy wypowiedzieć.
Podsumowując całą sprawę:
- Ewidentnie błędy zostały popełnione po stronie składającego wniosek
- ZGM i UM winą obarcza audytora. Nasuwa się pytanie, czy w takim razie podjęto jakieś kroki prawne w celu uzyskania odszkodowania, gdyż są to dla mieszkańców bardzo kosztowne błędy
- Jak to możliwe, że dokumentacja projektowa z 2015 roku nie została zweryfikowana z audytem energetycznym?
- Dlaczego ZGM nie przesyłał do tej pory do WFOŚ audytów energetycznych dotyczących kolejnych 39 budynków?
- Dlaczego ZGM nie wnioskuje o wypłacenie środków na realizację pozostałych projektów?
- Dlaczego Dyrektor Bielawska unika konfrontacji z przedstawicielami WFOŚ w obecności mieszkańców?
- Czy ZGM skorzysta z nowej oferty dofinansowania, którą zaproponował WFOŚ?
- Dlaczego Dyrektor Bielawska pytana na sesji RM o koszty dla mieszkańców kredytu komercyjnego nie przekazała tej informacji?
- Dlaczego próbuje się czyjeś błędy zastąpić kontekstem politycznym?
- Prezes WFOŚ przedstawił konkretne argumenty, konkretne zapisy umowy na poparcie swoich słów, natomiast ZGM milczy
- Czy ktoś poniesie konsekwencje zaistniałej sytuacji oprócz niczemu winnych mieszkańców?
- Czy zawsze mieszkańcy i to słono, muszą płacić za czyjeś błędy?
- Czy jest szansa by ta, jak pisano wcześniej, sztandarowa i wzorcowa inwestycja jeszcze się obroniła?